Dobry początek roku na giełdzie GDT
Kolejna aukcja odbędzie się 15 stycznia.
Wzrost cen miał szeroki zakres i dotyczył wszystkich produktów wchodzących w skład indeksu będących przedmiotem wczorajszej aukcji. Najsilniej zdrożały maślanka w proszku (+9,3%), odtłuszczone mleko w proszku (+7,9%), masło (+3,9%) oraz bezwodny tłuszcz mleczny (+3,9%). Wyraźnie zmniejszyła się ilość sprzedanych towarów, która wyniosła 28 651 ton wobec 36 181 ton (-20,8%). Należy jednak pamiętać, że wolumen obrotu na giełdzie GDT charakteryzuje się silnymi wahaniami sezonowymi.
Obniżenie dynamiki skupu mleka w Nowej Zelandii
Czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu cen produktów mlecznych na giełdzie GDT w ostatnich tygodniach jest wyraźne obniżenie dynamiki skupu mleka w Nowej Zelandii. W listopadzie spadła ona do 1,0% r/r wobec 5,8%. Wyraźne spowolnienie dostaw jest związane z pogorszeniem warunków agrometeorologicznych na północy kraju, gdzie obserwowany jest niedobór opadów. Ewentualne utrzymanie się niekorzystnych warunków pogodowych na północy Nowej Zelandii, gdzie skoncentrowana jest produkcja mleczarska, będzie miało negatywny wpływ na wielkość skupu mleka w tym kraju w kolejnych miesiącach, a w konsekwencji może oddziaływać w kierunku wzrostu światowych cen produktów mlecznych. Należy jednak pamiętać, że w kolejnych miesiącach coraz większe znaczenie dla sytuacji podażowej na światowym rynku mleka będzie miała Unia Europejska, która w maju znajdzie się w szczycie sezonu mleczarskiego. Oczekujemy wzrostu produkcji mleka w UE w 2019 r., co wynikać będzie zarówno z utrzymującej się wysokiej na tle historycznym opłacalności jego produkcji, jak również efektów niskiej bazy sprzed roku związanych z suszą. W połączeniu z obserwowanym w ostatnich kwartałach spowolnieniem popytu na produkty mleczne wśród ich największych światowych importerów (m.in. w Chinach i Rosji) podtrzymujemy naszą oceną, zgodnie z którą w kolejnych kwartałach światowe ceny produktów mlecznych pozostaną w trendzie spadkowym, oddziałując w kierunku spadku cen na krajowym rynku.
Źródło: Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole