Deflacja stawia RPP pod ścianą

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.admiral.markets.01.265x400W październiku deflacja okazała się dwa razy głębsza niż we wrześniu. To stawia Radę Polityki Pieniężnej pod przysłowiową ścianą. W grudniu będzie ona musiała ponownie obciąć stopy procentowe.

Październik był kolejnym deflacyjnym miesiącem w Polsce. Jak wynika z opublikowanych dziś danych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS), w tym miesiącu wskaźnik CPI, obrazujący zmianę cen towarów i usług konsumpcyjnych, ukształtował się na poziomie -0,6% w relacji rocznej. To nie tylko dwukrotnie wyższa deflacja niż we wrześniu (CPI -0,3% R/R), ale też odczyt znacznie odbiegający od rynkowych prognoz (-0,4% R/R) oraz najgłębsza deflacja w najnowszej historii Polski. Z głębszym spadkiem cen nasz kraj zmagał się ostatnio 58 lat temu.

Październik nie był ostatnim miesiącem deflacji. Ta będzie nam towarzyszyć jeszcze w I kwartale 2015 roku. Nie ma natomiast wątpliwości, że tak mocny spadek cen stawia Radę Polityki Pieniężnej (RPP) pod ścianą i powinien przesądzić o grudniowej obniżce stóp procentowych. I to niezależnie od innych danych, w tym publikowanych w dniu jutrzejszym danych o polskim Produkcje Krajowym Brutto (PKB) za III kwartał br., na co wydają się czekać niektórzy członkowie władz monetarnych. Owszem, Rada może obecnie zwracać większą uwagę na wzrost gospodarczy niż ceny, ale już nie może przejść obojętnie obok tak zauważalnego pogłębienia deflacji. Dlatego na chwilę obecną należy założyć, że na najbliższym posiedzeniu stopy procentowe zostaną obcięte o 25 punktów bazowych, co sprowadzi główną z nich do poziomu 1,75%.

W grę może wchodzić nawet głębsze cięcie stóp procentowych (tyle, że rozłożone w czasie) gdyby się okazało, że polska gospodarka mocno wyhamowała w III kwartale br. O tym inwestorzy dowiedzą się już jutro, gdy GUS opublikuje pierwsze (wstępne) wyliczenia dynamiki PKB za ten okres. Rynek oczekuje, że PKB wyhamował do 2,7% z 3,3% w relacji rocznej w II kwartale br. Należy liczyć się z tym, że dane raczej okażą się słabsze niż lepsze od prognoz.

Dziś zostały też opublikowane wrześniowe dane o bilansie płatniczym. Dane zaskoczyły in plus. Deficyt na rachunku obrotów bieżących sięgnął bowiem 235 mln EUR wobec prognozowanych 645 mln EUR deficytu i wobec 887 mln EUR deficytu w sierpniu. Raport ten jednak umknął uwadze inwestorów.

Złoty zareagował osłabieniem na dane o wyższej od prognoz deflacji w Polsce. O godzinie 15:09 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2282 zł, USD/PLN 3,3930 zł, a CHF/PLN 3,5183 zł. Deprecjacja ta jeszcze nie zmienia układu sił na wykresach poszczególnych par walutowych. Jeżeli jednak jutrzejsze dane o PKB rozczarują to prawdopodobnie przed polską walutą otworzy się pole do kilkugroszowego osłabienia.

Marcin Kiepas,
Admiral Markets