Dane bez wpływu, dla złotego ważniejszy eurodolar
Inwestorzy z rynku walutowego zignorowali słabsze od prognoz wyniki polskiej produkcji przemysłowej, od początku do końca wpatrując się jedynie w notowania eurodolara.
W grudniu roczna dynamika produkcji przemysłowej w Polsce przyspieszyła do 6,6% z 2,9% w listopadzie i był to najlepszy wynik w 2013 roku. W konfrontacji z rynkowym konsensusem dane jednak wypadają słabo. Oczekiwano bowiem odczytu powyżej 10%. To jednak złudzenie. Jak się wydaje prognozy, bazujące na założeniu o większej liczbie dni roboczych, były zbyt optymistyczne. Inną sprawą jest to, że zazwyczaj grudniowe dane, z uwagi na specyfikę tego miesiąca, trudno prognozować.
W naszej opinii dużo pełniejszy obraz sytuacji przedstawiają dane odsezonowane. W grudniu produkcja po wyłączeniu czynników o charakterze sezonowym spadła o 0,4% w relacji miesięcznej i wzrosła o 5,2% w relacji rocznej. W tym drugim przypadku też był to najlepszy wynik w 2013 roku. Aczkolwiek w dużej mierze tak dobry odczyt wynikał z efektu bazy.
Grudniowe dane o produkcji nie były ani dobre, ani złe. Wskazują na pewne wyhamowanie tendencji wzrostowej. Aczkolwiek z uwagi na specyfikę miesiąca jednak bezpieczniej ze wszelkimi wnioskami wstrzymać się do kolejnej publikacji raportu o produkcji.
Dane nie powinny też wpływać na zmianę oceny sytuacji w polskiej gospodarce, ani też na zmianę perspektyw co do pierwszej podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
Taką też interpretację opublikowanego raportu najprawdopodobniej przyjęli inwestorzy, gdyż wyniki produkcji nie zostały wykorzystane jako pretekst do przeceny złotego pomimo, że ten od rana tracił dziś na wartości.
O godzinie 16:23 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1618 zł, a USD/PLN 3,0755 zł. Obie pary rosną w stosunku do poziomów z poniedziałkowego zamknięcia. Nie są to jednak wzrosty tak duże jak jeszcze w godzinach południowych.
Złoty we wtorek traci na wartości w ślad za spadającym kursem EUR/USD. I to właśnie popołudniowe zmniejszenie strat tej pary wpłynęło na obserwowane równocześnie osunięcie się notowań EUR/PLN i USD/PLN w ostatnich godzinach. W środę polska waluta w dalszym ciągu powinna podążać śladem eurodolara. To może sugerować, że będzie ona dalej lekko traciła na wartości.
Dzisiejsze wahania nie zmieniają układu sił na wykresach USD/PLN i EUR/PLN. Dzisiejszy wzrost dolara z poziomu 3,06 zł potwierdził wygenerowany w piątek sygnał kupna, gdy notowania USD/PLN przebiły się ponad półroczną linię trendu spadkowego. To zapowiada realne zagrożenie wzrostem dolara w kierunku 3,14-3,15 zł. Scenariusz ten stanie się jeszcze bardziej prawdopodobny, gdy amerykańska waluta wybije się powyżej maksimów z tego miesiąca, czyli powyżej 3,0817 zł.
Sytuacja na wykresie dziennym EUR/PLN zapowiada dalszą konsolidację w przedziale wahań z ostatnich tygodni. W nieco dłuższym horyzoncie czasu euro pozostanie w rysowanym od września 2013 roku lekko spadkowym kanale. Jego dolne ograniczenie znajduje się w okolicy 4,12 zł, a górne powyżej 4,18 zł.
Marcin Kiepas,
Admiral Markets Polska