Dalsza wyprzedaż ryzykownych aktywów

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gielda.analiza.03.250xTrwa wyprzedaż aktywów rynków wschodzących, towarów oraz obligacji skarbowych. Nadal mocno traci złoty, który jest najsłabszy od roku. Rentowności polskich 10-latek zwyżkują do poziomu nieobserwowanego od 6 miesięcy. Początek sesji w poniedziałek zapowiada kontynuację negatywnych tendencji z ubiegłego tygodnia.

Końcówka tygodnia przyniosła tylko krótkotrwałe uspokojenie nastrojów na rynkach. Nadal nie można mówić o odwróceniu negatywnych tendencji. Kurs złotego wobec euro stabilizuje się w okolicach poziomu 4,3500, a w relacji do dolara jest już powyżej psychologicznej bariery 3,3000. Rentowności 10-letnich obligacji ponownie wzrosły do nowych, sześciomiesięcznych maksimów (4,40 proc.). Nadal wyraźnie zyskuje amerykański dolar.

W tym tygodniu bardzo prawdopodobne jest wznowienie negatywnych trendów na rynkach finansowych. Kalendarz ubogi jest w wydarzenia i publikacje makroekonomiczne, przez co nastroje kształtowane będą ponownie pod dyktando przyszłych efektów działań zapowiedzianych przez Fed. Nadal dominować zapewne będzie awersja do ryzyka i niechęć do inwestycji w aktywa gospodarek wschodzących. Stąd realne zagrożenie ponownym osłabieniem złotego do poziomów poniżej dołków notowanych w ubiegłym tygodniu. Prawdopodobny jest również dalszy wzrost rynkowych stóp procentowych, rentowności obligacji oraz umocnienie dolara. Szanse na trwalszą poprawę sytuacji można próbować wiązać z przyszłotygodniowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego.

Główny Urząd Statystyczny opublikował w piątek pesymistyczne informacje dotyczące wskaźników koniunktury w czerwcu. W większości branż i sektorów gospodarki, zarówno w zakresie ocen bieżącej, jak i przyszłej sytuacji, zaobserwowano w czerwcu pogorszenie nastrojów. W przemyśle portfel zamówień jest ograniczany w stopniu większym niż w maju. Zmniejszana jest bieżąca produkcja. Sytuacja finansowa oceniana jest negatywnie, a w najbliższych miesiącach oczekiwane jest jej dalsze, niewielkie pogorszenie. Spadać mogą nadal ceny wyrobów przemysłowych. Zauważalne spadki ocen koniunktury miały miejsce również w handlu detalicznym. Nie uległy zmianie wskazania dotyczące usług, budownictwa i handlu hurtowego.

Wyhamowanie pozytywnych tendencji w ocenach koniunktury obserwowanych systematycznie od początku roku, jest bardzo niepokojące. Wiele z pojedynczych składowych w badaniu GUS zawróciło w czerwcu z wyraźnie już zarysowanej ścieżki wzrostowej. Pozostaje mieć nadzieję, że jest to jedynie chwilowy zastój i nie przerodzi się on w trwalszą tendencję. Gdyby tak się stało, perspektywy polskiej gospodarki (oraz złotego) na przełom 2013 i 2014 r. uległyby pogorszeniu. Odpowiednie prognozy musiałyby zostać skorygowane w dół. Oznaczało by to, że rodzące się z trudem ożywienie będzie płytkie i bardzo nietrwałe. W takiej sytuacji tylko cud mógłby uratować polską walutę przed jeszcze silniejszą przeceną. Dopóki nie następuje potwierdzenia zarysowanych w czerwcu tendencji, scenariusz taki należy rozpatrywać wyłącznie jako skrajnie negatywny, a co za tym idzie, mniej prawdopodobny, rozwój wypadków.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS