Czy Bella Italia może być tak samo Bella pod przywództwem Silvio B.? Rentowności mówią NIE
Poniedziałek rozpocznie się wzniosłym momentem wręczenia pokojowej nagrody Nobla dla Unii Europejskiej, za szerzenie myśli demokratycznej i stabilizacji w regionie. Jest to oczywiście absolutnie irrelewantna informacja dla rynku a i moralnie wydaje się stać nieco w sprzeczności z bieżącą sytuacją w strefie euro.
Rynki pozostają w nastroju, w którym każdy pozornie rozwikłany w Europie problem znajduje z łatwością swojego następcę, ewentualnie doznaje odświeżenia w nowej formie mutując niczym grypa jesienią. Uwagę na początku tygodnia uwagę przykuwa nie Grecja, której program odkupu miał się poniekąd udać (gros zainteresowania odkupem wyrazili-zgodnie z sugestiami premiera Samarasa- zagraniczni inwestorzy, podczas gdy greckie banki zdecydowały się podać do odkupu jedynie 10 mld EUR papierów – nieoficjalne informacje wskazują, że akcja odkupu ma być przedłużona o jeden dzień).
Świąteczny klimat psuje sytuacja polityczna we Włoszech, gdzie niezaspokojony i głodny zmian (a gotowy do spełnienia nawoływań wiernej rzeszy fanów) „błyskotliwy” S.Berlusconi wycofując poparcie dla M.Montiego, „zachęca” go do nie startowania w nowych wyborach (M.Monti zaznaczył w sobotę, że zrezygnuje z urzędu jak tylko budżet na 2013 zostanie zaakceptowany, co zgodnie z naszym wcześniejszymi sugestiami prowadzi do wcześniejszych – możliwe już w lutym zamiast w kwietniu – wyborów parlamentarnych we Włoszech. Reakcja na włoskiej krzywej jest natychmiastowa. 10-letni benchmark wzrósł do poziomu 4,80%, podczas gdy 2-letni papier ruszył powyżej poziomu 2,25%. Destabilizacja taka nie służy Włochom – a wpływ S.Berlusconiego to nie tyle powrót to sytuacji w której sama postać premiera obniża zaufanie rynków do Italii – kampania Silvio zakorzeniona jest w sprzeciwie do polityki M.Montiego a przede wszystkim do polityki oszczędności. Co podnosi skalę obaw o rozsądną politykę gospodarczą w trzecim największym emitencie długu na świecie. Rynek będzie trawił te informacje prowadząc prawdopodobnie do dalszych spadków stawek EUR na rynku pieniężnym, tym bardziej, ze spekulacje dotyczące nadchodzącej obniżki stóp procentowych przez EBC, wspierając dalszy spadek niemieckiego benchmarku. Otwarcie na wykresie rentowności 10-letniego Bunda poniżej piątkowych poziomów oznacza w tym wypadku testy okolic 1,27%. Konwencja dyskusji i oceny hiszpańskich perspektyw w Hiszpanii pozostaje niezmieniona. Wzrost wynoszący niemalże 16 pkt wobec piątkowego zamknięcia do 5,66% na otwarciu dzisiejszej sesji to rynkowy dowód na to, że inwestorzy nie wierzą, że Hiszpania może poradzić sobie bez wsparcia bailtou’em. I znowu uwagę rynków przykuje rynek pierwotny będący testem efektywności popytu i chęci wspierania rynków peryferyjnych. Sektora bankowy wspiera aukcje bonów hiszpańskich (jutro) ale czwartkowa aukcja obligacji może okazać się istotnie ciekawsza w rozumieniu impulsów rynkowych. Z planów podaży nie rezygnuje również Departament Długu Włoch. Dynamika przemysłowa z Francji o poranku rozczarowuje, po tym jak niemieckie dane rozczarowały w piątek, co wpisuje się w słabość nastrojów.
Niemniej jednak USA i Chiny „ciągną” w górę nadzieje na stopniowe wychodzenie z globalnej niemocy wyjścia ze wzrostu gospodarczego. Pozytywnym (głównie dla USD) impulsem był niewątpliwie piątkowy odczyt na rynku pracy w USA, który zaskoczył wyższym niż oczekiwano odczytem dotyczącym payrolli (147 tys. wobec oczekiwań lekko poniżej 100 tys. nowych miejsc pracy) oraz spadkiem stopy bezrobocia do 7,7% (z 7,9% chociaż dane na temat zatrudnionych sugerują, iż spadek stopy bezrobocia jest pokłosiem dalszego spadku aktywności gospodarczej w USA). Spread między Bundem a UST karmiony spadkami niemieckiego benchmarku, nie pozwolił sobie na dalsze wzrosty. Dane z rynku pracy nie wystarczają aby wypchnąć rentowności 10Y UST powyżej strefy 1,62% – po testach piątkowych okolic 1,6330%, rentowność papieru oscyluje w okolicach 1,61% czekając na posiedzenie Fed. Dane z Chin zgodnie z oczekiwaniami były pozytywnym impulsem głównie z powodu nieco lepszego niż oczekiwano wzrostu dynamiki produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej przy pozytywnym zaskoczeniu płynącym z dynamiki inflacji. Siłą wsparcia dla nastrojów ograniczana jest jednak bardzo słabymi wynikami wymiany handlowej a przede wszystkim odczytem dotyczącym eksportu (2,9%r/r wobec oczekiwań w okolicach 9%) Czekamy, podobnie jak rynek na impulsy wspierające wzrost konsumpcji chińskiej.
Polskie papiery skarbowe ponownie okazują się być rekordowo silne. Dynamika spadku 10-letniego benchmarku w piątek wypłaszczyła efekt uciekających w dół rentowności papierów krótkoterminowych. DS1023 notowany jest na początku tygodnia w strefie technicznej 3,9250%, pozytywny impuls może pchnąć rentowność w stronę strefy 3,87-3,85% jako kolejnej strefy celów. Podczas gdy polskie papiery będą wyczekiwać impulsów z zagranicy, a przede wszystkim informacji płynącej z FOMC (gdzie Operacja Twist zostanie zamieniona na program bezpośrednich skupów obligacji, choć jego forma i skala może być opatrzona dodatkowymi warunkami limitując skalę miesięcznych zakupów i ujmując działaniom charakteru dyskrecjonalnego w średnim terminie) oraz Europy, gdzie przed szczytem 13-14 grudnia, (12 grudnia) na posiedzeniu Eurogrupy „ma” zostać zamknięta sprawa grecka (przynajmniej na chwilę) a na rynek EUR wprowadza do scenariusza szanse na obniżkę stóp przez EBC; bieżący tydzień przyniesie serię publikacji z polskiej gospodarki, w tym przyniesie odczyt inflacji CPI poniżej 3,0%. Choć oczekiwania te są na tyle głośne i na tyle wpisane w bieżącą zmianę nastawienia RPP, to jednak im niższy odczyt tym większa szansa na spadki dalszą grę na spadki rentowności. Poranna wypowiedź E.Chojny-Duch oraz A.Glapińskiego potwierdza perspektywy styczniowej redukcji stóp, choć z drugiej strony pokazuje, że na tym konsensus w RPP może się chwilowo wyczerpywać. Podczas gdy E.Chojna-Duch widzi szanse na większą redukcję stóp, A.Glapiński chce „przerwy” w cyklu w oczekiwaniu na marcową projekcję. Rynek niezmiennie gra na obniżki, a sytuacja globalna wciąż nie przynosi impulsów zapewniających poprawę sytuacji gospodarczej, co ogranicza w bieżącym okresie ryzyko bearish steepenera.
Aleksandra Bluj
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski