Członkowie Fed sceptycznie o skróceniu QE3, dolar słabnie
Dane pokazujące niższą od prognoz inflację w USA oraz wypowiedzi ważnych członków Rezerwy Federalnej stały się przyczynkiem do wyprzedaży dolara. Kurs EUR/USD wzrósł do najwyższego poziomu od blisko dwóch miesięcy. W ostatnich dniach istniejące na rynkach fundamentalne korelacje uległy całkowitemu zaburzeniu. Dolar traci pomimo przeceny na rynku towarowym i nienajlepszych nastrojach na światowych parkietach.
Wczoraj kurs EUR/USD przebił linię maksimów cenowych z ubiegłego tygodnia i dotarł do poziomu 1,3200. Ostatni raz notowania znajdowały się tak wysoko 25 lutego. Dane o inflacji konsumenckiej oraz wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej wskazują na brak obaw o ograniczenie skali ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Dynamika inflacji CPI r/r spadła w marcu do najniższego poziomu od lipca ub. r., a z wyłączeniem kategorii wrażliwych na wahania sezonowe, od lipca 2011 r. Z drugiej strony, produkcja przemysłowa rosła w marcu szybciej niż oczekiwano i to pomimo pozytywnej rewizji danych za poprzedni miesiąc. Wykorzystanie mocy wytwórczych osiągnęło najwyższy poziom od lipca 2008 r. wskazując, iż koniunktura w sektorze przemysłowym ulega dalszej poprawie.
Dla rynku istotniejsze jest jednak to, co na temat gospodarki i programu QE3 mają do powiedzenia przedstawiciele Rezerwy Federalnej. Prezes oddziału Fed w Nowym Jorku W. Dudley wyraził obawy, że nadal utrzymują się poważne ryzyka dla wzrostu gospodarczego i procesu powstawania nowych miejsc pracy w USA. W szczególności wymienił zacieśnienie fiskalne (podwyżki podatków, ograniczenie wydatków), które zmniejszają pozytywne oddziaływanie ultra łagodnej polityki monetarnej. Dlatego też, w jego ocenie, obecna skala interwencyjnych zakupów obligacji przez Rezerwę Federalną jest właściwa. Dudley nie jest zwolennikiem jej ograniczania, ponieważ jest wciąż za wcześnie by ogłaszać zwycięstwo w walce z recesją. Ocenił, że wzrost PKB w USA w 2013 r. wyniesie 2-2,5 proc., a bezrobocie obniży się tylko nieznacznie. Z kolei szef Fed w Chicago, Ch. Evans powiedział, że prowadzona przez Fed polityka przynosi zakładane rezultaty, ale droga do spadku stopy bezrobocia na akceptowalne poziomy jest jeszcze bardzo długa. Dodał, że koszty i ryzyka QE3 są minimalne. Inflacja jest pod kontrolą i nie ma sygnałów narastania presji na wzrost cen, więc program powinien być kontynuowany co najmniej do końca 2013 r. Dodał, że dolar jest zaskakująco mocną walutą.
Wypowiedzi W. Dudleya i Ch. Evansa oddalają wizję ograniczenia płynności pochodzącej z Fed. Powoduje to, że dolar utrzymuje się na stosunkowo stabilnym poziomie, choć sygnały płynące z innych rynków przemawiają wyraźnie na jego korzyść. Spadki cen ropy naftowej, złota, miedzi, a także silna korekta na nowojorskiej giełdzie, oznaczają zazwyczaj wzrost awersji do ryzyka, a tym samym popytu na dolara. Tymczasem wczoraj indeks amerykańskiej waluty (Dollar Indeks) spadł do najniższego poziomu od początku marca. Kurs EUR/USD również jest najwyżej od 25 lutego. Pytanie co daje lepsze wskazania odnośnie do przyszłości rynków w perspektywie tygodni, a nie godzin, waluty czy towary?
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS