Czeski miliarder na zakupach na parkietach dotkniętych koronawirusem
Gdzie się człowieku nie obrócisz, tam jakieś bieżące skojarzenie. Za Pocztę Polską mało kto dałby dziś nawet parę tylko złotych, tymczasem brytyjska Royal Mail, choć kuleje, to jest całkiem w cenie.
500 lat historii
Czeski inwestor Daniel Křetínský kupił w tych dniach za 85 mln funtów, czyli 105 mln dolarów 5,3 proc. akcji królewskiej spółki pocztowej. Jego wehikuł inwestycyjny – spółka Vesa jest trzecim największym akcjonariuszem firmy założonej 500 lat temu przez Henryka VIII, znanego jednak bardziej w roli żonobójcy.
Křetínský jest miliarderem z aktywami wycenianymi na 3,4 mld dol. Ma dopiero 44 lata, więc trudno go oskarżać, że dorobił się na bałaganie po 1989 r., ale nie można tego powiedzieć o ojcu jego partnerki życiowej, którym jest najbogatszy Czech – Petr Kellner, aktywny uczestnik tzw. kuponowej prywatyzacji w Czechach.
Portfel czeskiego miliardera
Perłą w koronie Křetínský’ego jest EPH (Energetický a Prύmyslový Holding), kiedyś firemka, dziś bodaj największa firma sektora energetycznego z naszej części Europy, do której należą sieci przesyłowe, ponad 20 elektrowni, w tym 4 brytyjskie, i firmy gazowe.
Wspólnie ze swym partnerem Patrikiem Tkacem (Bank J&T) ma ponadto większościowe udziały w niemieckim kolosie handlowym Metro AG obecnym od dawna także w Polsce (Makro Cash & Carry), pakiet akcji francuskiego koncernu Casino, jest też właścicielem największej gazety czeskiej – brukowca Blesk i udziałowcem na 49 proc. francuskiego Le Monde. W jego portfelu są też takie biznesy jak klub piłkarski Sparta Praga.
Brytyjska poczta została sprywatyzowana w 2013 r. przez konserwatywny rząd Davida Camerona. W 2015 r. we władanie funduszy finansowych przeszły ostatnie pakiety jej akcji będące jeszcze w posiadaniu państwa. Sprzedaż przyniosła Skarbowi łącznie 3,3 mld funtów, choć wcześniej Royal Mail pozbawiona została monopolu i sowitej renty z tego tytułu.
To nie koniec zakupów na covidowej wyprzedaży
Cena IPO (pierwszej oferty publicznej) wyniosła 330 GBX, czyli pensów, ale w debiucie giełdowym skoczyła natychmiast do 455 GBX. W maju 2018 r. kurs był o 87 proc. wyższy od kursu IPO i wyznaczył niepobity do tej pory rekord na wysokości 631 pensów. Od tamtego dnia jest jednak tylko gorzej, a koronawirus dodatkowo pogorszył sprawę. 3 kwietnia kurs spadł do 124,3 GBX, a 11 maja też ledwo zipał – 169,4 GBX.
RM to największy pracodawca na Wyspach. Rok temu zatrudniała na stale 162 tys. osób, a kolejne 18 tys. angażowała na szczyt świąteczny w listopadzie i grudniu. W 2019 r. przychody ze sprzedaży wyniosły 10,62 mld funtów. W co może grać czeski bogacz skoro w powszechnej opinii biznes pocztowy wydaje się schyłkowy?
W sektorze energetycznym Daniel Křetínský kupuje kopalnie węgla i stare elektrownie, choć wszyscy chcieliby grać w zielone. Nie zwierza się ze swej strategii, ale można sądzić, że liczy na wzrost popytu i cen prądu jako wypadkowej trzech tendencji.
Pierwsza to wzrost zapotrzebowania na energię w wyniku wzrostu dobrobytu w Europie, druga to przeciwnie skierowana tendencja do jej oszczędzania w wyniku usprawnień technologicznych, a trzecia to marsz w kierunku OZE.
W perspektywie dekady lub dwóch, a to wystarczy do wyciśnięcia sporych pieniędzy nawet z rzęchów, bez przeszkód narastała będzie tylko pierwsza. Druga wymaga kolosalnych i niezwykle uciążliwych inwestycji, a trzecia nie daje sobie ciągle rady z brakiem słońca w nocy i wiatru w dni bezwietrzne.
Sukces „Zielonego Ładu”, ale też znowu nie jakiś błyskawiczny, byłby niemal zapewniony, gdyby okazało się, że pożywką dla koronawirusa jest CO2 i inne gazy cieplarniane. Tak jednak (chyba) nie jest.
Z inwestycją w Royal Mail może być podobnie jak z energetycznym. Biznes listowy został już prawie pogrzebany, choć z powodów formalno-prawnych ciągle nadaje się wszędzie milionami najdroższe w cennikach pisma sądowe i urzędowe.
Perspektywa milionów trutni (drone = truteń) buczących w powietrzu w drodze z paczkami dla nas jest kusząca, ale na razie nie przemawia do wyobraźni, choćby z powodu chmary najróżniejszych niebezpieczeństw.
Tradycyjny, choć stale unowocześniany biznes kurierski będzie kwitł jeszcze długie lata, a pamięć koronawirusa będzie jego wzrost niańczyła. Na decyzji o zakupie z pewnością zaważyła cena, ponieważ obecna kapitalizacja (wartość wszystkich akcji) Royal Mail w wysokości 1,7 mld funtów jest pięciokrotnie mniejsza niż dokładnie dwa lata temu, kiedy wynosiła 8,6 mld funtów.
Z drugiej strony, RM jest w trakcie realizacji wielkiego programu inwestycyjnego i za przyczyną imperialnych zaszłości ma silną pozycję i infrastrukturę na przyszłościowych rynkach Azji i regionu Pacyfiku.
Dla porządku dodam, że wprawdzie przed 7 laty gniew i wrzawa z powodu prywatyzacji brytyjskiej poczty była okrutna, to dziś nie odnotowałem żalów na Wyspach z powodu oddania części spuścizny po najsławniejszym Tudorze w ręce wschodnioeuropejskiego parweniusza utytłanego węglem.
I z ostatniej chwili. 11 maja po południu w komunikacie giełdy nowojorskiej ujawniono, że duet Křetínský-Tkac zakupił poprzez Vesa pakiet 5 proc. akcji jednego z symboli amerykańskiego snu jakim były domy towarowe Macy’s.
Vesa jest teraz w piątce największych akcjonariuszy tej spółki, a ponieważ jej akcje szorują po historycznym dnie i tylko w tym roku spadły o 70 proc., to Czech potwierdza swą reputację ryzykanta żerującego na nieoczywistych okazjach.