Czego pracodawcy oczekują od nowego ministra zdrowia
– Dotychczasowy szef resortu Konstanty Radziwiłł zostawia po sobie nie lada pobojowisko. Tlący się od miesięcy protest lekarzy, brak postępów w pracach nad e-zdrowiem, marginalizacja roli prywatnego sektora czy bagatelizowanie problemu niedoboru kadr medycznych to grzechy główne ustępującego ministra. Dość wspomnieć, że dokładnie w tym samym czasie, gdy nowy minister zdrowia przyjmował nominację z rąk Prezydenta RP, z dala od błysku fleszy przedstawicielki samorządu pielęgniarek i położnych, podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego, prezentowały dane o nadchodzącej nieuchronnie zapaści związanej z dramatycznym wręcz niedoborem pielęgniarek przy łóżkach polskich chorych – zauważa Anna Rulkiewicz, wiceprezydent Pracodawców RP.
Bardzo podobnie jest w wielu innych zawodach medycznych. Zażegnanie konfliktu związanego z wypowiadaniem opt-outów i znalezienie remedium na generalne niedobory profesjonalnej kadry medycznej, nie tylko wśród lekarzy, to pierwszy poważny krok, jaki czeka na wykonanie przez nowego ministra. Wobec wyzwań demograficznych i rosnących oczekiwań pacjentów skala tego problemu będzie bowiem tylko rosnąć.
Kryzys w ochronie zdrowia to też sprawa pracodawców
– Kryzys w ochronie zdrowia to nie tylko protesty niezadowolonych pracowników systemu. Trudno pominąć także kontekst pracodawców. Głośna ustawa o sieci szpitali nie skróciła kolejek, a w praktyce może wyeliminować część prywatnych świadczeniodawców z rynku, co nie ma wiele wspólnego z odpowiedzialnym podejściem do rozwoju sektora opieki zdrowotnej. Nie dostrzega się przy tym, jak bardzo – wobec oczywistych niedomagań systemu publicznego – prywatne placówki odciążają sektor publiczny. Nie sposób pominąć faktu, że są w awangardzie podnoszenia jakości i innowacyjności udzielanych świadczeń, a co za tym idzie poprawy stanu zdrowia Polaków. Obiecane, znaczące środki finansowe na kontrakty dla szpitali prywatnych to na dzisiaj wielka niewiadoma. Rozpoczęcie odważnej debaty na temat miejsca ośrodków niepublicznych w całym systemie i dostrzeżenie ich bardzo istotnej roli w procesie opieki nad pacjentami to drugi ważny krok, jakiego oczekujemy od ministra Szumowskiego – wylicza Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP.
Trzecim krokiem jest wzmocnienie dialogu. Jednym z nielicznych, znaczących sukcesów, jakie zostawia po sobie minister Radziwiłł, jest ogłoszony stopniowy wzrost wydatków na zdrowie do 6% PKB – chociaż termin osiągnięcia tej wartości jest bardzo kontrowersyjny. Sensowna alokacja tych środków będzie jednym z najpoważniejszych wyzwań stojących przed nowym ministrem. Nie uda się to bez stałego i konstruktywnego dialogu ze wszystkimi uczestnikami systemu opieki zdrowotnej: pacjentami, kadrą medyczną, pracownikami przemysłu farmaceutycznego i wyrobów medycznych, a wreszcie także pracodawcami, w tym pracodawcami medycyny prywatnej, z którymi ów dialog był w ostatnich miesiącach najbardziej zaniedbany.
Źródło: Pracodawcy RP