Czas i pole do obniżek stóp ograniczone
W centrum uwagi decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Trudno przewidzieć, jaki będzie wynik głosowań gremium. Brak obniżki będzie, w mojej ocenie, czynnikiem sprzyjającym złotego. Cięcie o 25 pb. może przejściowo go osłabić, ale w dłuższym terminie zachowa status quo. Głębsza obniżka i zapowiedzi dalszych działań to sygnał do wyprzedaży polskiej waluty. Czas i pole do redukcji są jednak bardzo ograniczone. Nadchodzi bowiem ożywienie.
Na wczorajszej sesji ponownie było bardzo spokojnie. Zwiększona aktywność na rynku eurodolara pojawiła się po publikacji danych o zamówieniach w niemieckim przemyśle. Wspólna waluta zyskała nieznacznie na wartości, co przełożyło się na lekki spadek kursu USD/PLN.
Raport niemieckiego urzędu statystycznego okazał się pozytywnym zaskoczeniem. Zamówienia w przemyśle u naszych zachodnich sąsiadów wzrosły w marcu, drugi miesiąc z rzędu, choć spodziewano się ich niewielkiego spadku. W ujęciu rok do roku wynik również okazał się zdecydowanie lepszy od prognoz. Dynamika spadku zamówień przemysłowych obniżyła się tylko nieznacznie w marcu (do -0,4 proc.), podczas gdy oczekiwano najgorszego wyniku od września ubiegłego roku (-2,9 proc.). Pomimo pozytywnej niespodzianki, zamówienia przemysłowe Niemiec nie rosną nieprzerwanie od półtora roku. Ostatni raz dodatni wynik w porównaniu do tego samego okresu poprzedniego roku, pojawił się w październiku 2011 r. Z drugiej strony, od lipca 2012 r. dynamika zamówień znajduje się w łagodnym trendzie wzrostowym, co potwierdza, że po okresie załamania, przyszłość niemieckiej gospodarki rysuje się we względnie optymistycznych barwach. Na poprawiające się perspektywy koniunktury Niemiec może wskazywać zachowanie podstawowego indeksu giełdy we Frankfurcie (DAX30), który ustanowił właśnie historyczne maksima.
Wzrost aktywności u naszych zachodnich sąsiadów to dobry prognostyk dla kondycji polskiej gospodarki. Jeśli tylko w najbliższych miesiącach nie nastąpi odwrócenie pozytywnych tendencji, a nic na to nie wskazuje, dynamika wzrostu PKB Polski zacznie w końcu przyspieszać. De facto proces odbudowy aktywności trwa już co najmniej kilka tygodni. Szczyt negatywnych tendencji w naszym kraju wypadł na przełomie 2012 i 2013 r. Trudno jednoznacznie stwierdzić, w którym kwartale tempo wzrostu PKB było najniższe, w IV kw. ub. czy I kw. br. Obecnie nie ma to specjalnie większego znaczenia. Istotne jest, że gospodarka weszła w fazę ożywienia, co z czasem będzie się przekładać na poprawę wskaźników ekonomicznych, a w dalszej części roku również złagodzenie napięć na rynku pracy. Na początku będziemy ją obserwować w wynikach przemysłu, po których nastąpi dalszy, realny wzrost wynagrodzeń. Następnie będzie miało miejsce stopniowe odradzanie konsumpcji. Z fundamentalnego punktu widzenia są to czynniki, które powinny sprzyjać łagodnej aprecjacji złotego w dalszej części roku.
W krótkim terminie, polska waluta może pozostać pod presją na osłabienie. Szczególnie, jeśli dziś Rada Polityki Pieniężnej wznowi cykl obniżek stóp i zapowie dalsze działania łagodzące politykę monetarną. Biorąc pod uwagę, wspomniane wcześniej, sygnały rodzącego się ożywienia, pole do redukcji stóp jest ograniczone. Decyzje Rady są jednak ostatnio trudne do przewidzenia. Pojawiają się natomiast coraz śmielsze prognozy poziomów, do których RPP może obniżać oprocentowanie. Według ekonomistów Bank of America do stycznia 2014 r. stopy w Polsce spadną do 1,5 proc.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS