Cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję do niszczenia reputacji firm
Szeptany cyberatak
Cyberprzestępcy mogą aktywnie promować produkty i organizacje lub zmniejszać ich popularność, a nawet podpowiadać użytkownikom określone treści. Ataki typu Sybil wykorzystują wiele marionetkowych kont do manipulowania danymi wykorzystywanymi przez AI. Przestępcy sprawiają na przykład, że po nazwie wyszukiwanej firmy w przeglądarce automatycznie sugerowane jest słowo „oszustwo” lub manipulują rankingami i systemami rekomendacji. Algorytmy AI mogą również wpływać na gust, przekonania i zachowania użytkowników poprzez dopasowywanie wyświetlanych treści do ich tożsamości, preferencji, itp. Teoretycznie mogłoby to nawet prowadzić do tworzenia swoistej pętli, w której system dopasowuje podawane informacje, dopóki nie zaobserwuje wyrażania pożądanych przez atakującego opinii i prezentowania konkretnych zachowań.
Ukryte polecenia
Naukowcy z Horst Görtz Institute for IT Security w Bochum (Niemcy) przeprowadzili w 2018 r. skuteczne psychoakustyczne ataki na systemy rozpoznawania mowy, podczas których ukrywali komendy głosowe w śpiewie ptaków. Jak pokazał ten eksperyment, promowane treści wideo z ukrytymi w ten sposób poleceniami mogłyby instruować inteligentne urządzenia domowe na całym świecie, jak asystenty Siri czy Alexa, nakłaniając je do zmiany ustawień (np. odblokowania drzwi wejściowych). Można też „poprosić” je o wyszukiwanie w Internecie obciążających treści, jak narkotyki lub pornografia dziecięca, aby później szantażować użytkownika.
Fałszywe newsy, nagrania, filmy
Szczególnie groźne może być wykorzystywanie bazujących na sztucznej inteligencji metod cybermanipulacji. Systemy AI są już na tyle zaawansowane, że można dzięki nim tworzyć bardzo realistyczne nagrania audio i wideo. Algorytmy potrafią udawać głos danej osoby czy generować sfałszowane filmy. To potężne narzędzia, które mogą służyć m.in. do wpływania na opinię publiczną za pomocą tzw. fake newsów. Odróżnienie ich od prawdziwych informacji będzie coraz trudniejsze, a może nawet niemożliwe – również ze względu na prawdopodobne rozwijanie technik zapobiegających szybkiemu wykrywaniu fałszywych treści.
– Dominuje wizja, że sztuczna inteligencja obróci się przeciwko nam. Tymczasem jest odwrotnie i to człowiek staje się zagrożeniem dla systemów AI. Ataki typu Sybil są niezwykle trudne do wykrycia, a powstały już nawet osobne firmy, które zajmują się tego typu działaniami. Niestety, obecnie możliwości tworzenia fałszywej treści są znacznie bardziej zaawansowane niż jej wykrywania – ostrzega Andy Patel, badacz z Centrum Doskonalenia Sztucznej Inteligencji F-Secure.
Ataki na modele inteligentnego uczenia maszynowego są trudne do odparcia, ponieważ istnieje wiele sposobów manipulowania danymi, z których korzystają. Zabezpieczenie systemów AI może przy tym powodować problemy natury etycznej, np. naruszanie prywatności użytkowników przez nasilony monitoring działań w sieci. Jednak na początku ataku zawsze stoi człowiek, dlatego eksperci mogą uczyć się myśleć jak przestępca i podejmować odpowiednie kroki w celu ochrony przed zagrożeniami.