Commerzbank: lepiej kupić technologię od mBank niż go sprzedać
Cena, po której zostanie zrealizowana transakcja będzie zapewne większa, gdyż chodzi o pakiet zapewniający kontrolę nad mBankiem. Niemcy tłumaczą zamiar sprzedaży planowanymi inwestycjami w cyfryzację i infrastrukturę IT, na co potrzebują ponad 1,5 mld euro.
Niewiarygodne tłumaczenia
Problem w tym, że mBank, będący częścią szeroko rozumianej grupy Commerzbanku, to pionier w technologiach cyfrowych i w usługach mobilnych. Pod tym względem jest znacznie bardziej zaawansowany niż bank niemiecki.
W lutym 2018 roku państwowy bank francuski Banque Postale kupił od mBanku technologię bankowości internetowej (rozwiązanie o nazwie mBox), umożliwiającą otwieranie i obsługiwanie rachunków za pośrednictwem poczty elektronicznej i smartfonów.
Powstały w ten sposób MA FRENCH BANK zaczął działać w połowie października b.r., czyli półtora roku od zakupu technologii i know-how.
Czytaj także: Francuski MA FRENCH BANK rozpoczął swoją działalność korzystając z Platformy Ferryt
Prawdziwe powody sprzedaży mBanku
Tymczasem Commerzbank zamierza pozbyć się bardziej zaawansowanego banku polskiego, by za uzyskane pieniądze próbować stworzyć własną technologię. Przy okazji pozbędzie się aktywów, dających wysokie zwroty.
W 2018 roku zwrot na aktywach (ROA) Commerzbanku wynosił 0,18%, podczas gdy mBanku ponad 0,90%.
Wydaje się, że znacznie prostszym i tańszym rozwiązaniem, umożliwiającym podniesienie jakości usług Commerzbanku i rozwój usług mobilnych byłby zakup technologii od swej polskiej spółki zależnej. W dodatku, jak pokazuje przykład Banque Postale, rozwiązanie takie byłoby możliwe do wprowadzenia w stosunkowo krótkim czasie.
Czytaj także: mBox – produkt eksportowy
Można podejrzewać, że prawdziwym powodem sprzedaży pakietu akcji w polskim banku są kłopoty finansowe niemieckiego banku. Jego akcje, które w styczniu 2018 roku kosztowały 13,70 euro, 23 października b.r. były notowane po 5,56 euro.
Długi i wysokie koszty
Commerzbank w 2009 roku został uratowany przez rząd kwotą 10 mld euro. Dziś zaś jego kapitalizacja wynosi niespełna 7 mld euro.
Państwo do dziś posiada 15-proc. pakiet akcji, co nie ułatwia zarządzania, podobnie jak działające w banku silne związki zawodowe. To sprawia, że restrukturyzacja, niewykluczająca grupowych zwolnień i zastąpienia pracowników wydajniejszymi technologiami jest bardzo trudna do przeprowadzenia.
Czytaj także: Prezes PKO BP: sprzedaż mBanku to część procesu koncentracji banków w Polsce >>>
Bank od lat boryka się z dziedzictwem złych długów i wysokich kosztów. „Ujemne stopy procentowe, rosnące regulacje, słabsza gospodarka i silna konkurencja – wszystko to sprawia, że wyzwania stojące przed bankami są ogromne” – powiedział niedawno na konferencji prasowej Martin Zielke, dyrektor wykonawczy Commerzbanku.