Ciemne chmury nad polskim sektorem bankowym
Z licznych dostępnych analiz wynika, że przed naszym sektorem bankowym stoi szereg zagrożeń. Najważniejszym z nich jest pogarszanie się jakości portfela kredytowego.
– Druga fala pandemii, sytuacja przedsiębiorstw, w szczególności małych i średnich może prowadzić do kolejnych zaburzeń w sektorze wywołanych przyrostem kredytów nieregularnych, a także możliwymi upadkami przedsiębiorstw – mówił wiceprezes ZBP Włodzimierz Kiciński.
Według niego kolejnym poważnym zagrożeniem są kwestie związane z efektywnością banków. Wskazał na liczne obciążenia banków, w tym o charakterze regulacyjnym. Jego zdaniem polski sektor bankowy w konsekwencji staje się w odniesieniu do innych sektorów w Europie nieatrakcyjny.
Zwrot na kapitale nie pokrywa kosztów kapitału
Włodzimierz Kiciński w tym miejscu stwierdził:
Wskaźnik zwrotu na kapitale na poziomie 3,7 proc. to jeden z najniższych wskaźników, które są wykazywane w systemach bankowych w Europie. Również wskaźnik zwrotu na aktywach 0,38 proc. także jest jednym z najniższych.
Bank w Polsce sprzedam
– Kiedy zwrot na kapitale nie pokrywa kosztów kapitału, to można mówić o nieatrakcyjności sektora bankowego. A niektórzy już żartują, że ten sektor bankowy zasługuje na to, aby wycofywać kapitał. I mamy takie przykłady, mamy kwestię sprzedaży banków w Polsce – mówił wiceprezes ZBP dodając, że kapitał będzie przemieszczany do innych sektorów bankowych w Europie.
Czytaj także: W Polsce jest miejsce tylko dla sześciu banków?
Wynik finansowy polskich banków jest o 50 proc. gorszy aniżeli ten, który odnotowaliśmy w roku 2019, w porównywalnym okresie. Po czwartym kwartale ten wynik będzie jeszcze słabszy, przewidują eksperci cytowani na konferencji ZBP.
– Dokonuje się także zjawisko rozwarstwienia w polskim sektorze bankowym. Najlepszych pięć banków uzyskuje jeszcze satysfakcjonujące wyniki, inne banki mają wynik zbliżony do zera, bądź też ponoszą straty. Jest to jeden z elementów zagrażających stabilności sektora – wyrażał swoje obawy Włodzimierz Kiciński.
Coraz trudniej płacić za depozyty
Wiceprezes ZBP zwrócił uwagę na fakt, że obciążeń banków są wyższe aniżeli dochody klientów.
-To jest zjawisko, które rozpoznajemy intuicyjnie, na poziomie decyzji naszych klientów. Nasi deponenci spoglądają coraz bardziej krytycznie na możliwość lokowania swoich środków depozytowych w bankach.
Widać, że przy tak niskich stopach procentowych oraz tak potężnych obciążeniach fiskalnych i para-fiskalnych możemy dojść do wycofywania się kolejnych klientów z deponowania środków w bankach – stwierdził Włodzimierz Kiciński.