Chiny się kurczą
Rynki będą miały problem z Chinami. Opublikowane dziś w nocy dane o handlu zagranicznym nie są dobre: import we wrześniu spadł aż o 20,4 proc., eksport - o 3,7 proc. Pierwszy wskaźnik jest gorszy od oczekiwań, drugi - lepszy. Chiny to targowisko, na którym cały świat handluje wszystkim co się da. Zaciskający pasa Chińczycy to problem dla Europy, USA i Azji. Rynki muszą się nauczyć z tym żyć.
Ciekawe, jak na te dane zareaguje dolar i co powiedzą o tym członkowie Fed. Wczoraj dali inwestorom do wiwatu (Dennis Lockhart sugerował ożywioną dyskusję o podwyżce stóp już na posiedzeniu 27-28 października, bardziej sceptyczny był Charles Evans). Dzisiaj głos zabiorą dwaj jastrzębie: James Bullard i William Dudley.
Czas deklaracji jednak się kończy i przychodzi pora na konkrety: sezon publikacji wyników amerykańskich spółek za trzeci kwartał powoli się rozkręca. Dziś rusza Intel i JP Morgan. Prognozy dla Ameryki są złe – większość analityków przewiduje spadek wyników.
Europa nie ma dzisiaj wiele do powiedzenia, choć warto się przyjrzeć wskaźnikom inflacji, które opublikują Brytyjczycy i Niemcy. Indeks ZEW też może być interesujący, zwłaszcza, że nastroje w gospodarce niemieckiej nie są najlepsze. Indeks wskaże, czy się pogarszają czy nie.
dr Maciej Jędrzejak,
Dyrektor Zarządzający,
Saxo Bank Polska