Cezary Kochalski z RPP: istnieje przestrzeń do kolejnych podwyżek stóp procentowych
„Widzę przestrzeń do kolejnych podwyżek stóp procentowych w świetle dopływających danych i informacji. Ale pamiętam także, że wypełnienie zadania utrzymania stabilności cen będzie następowało w konkretnych uwarunkowaniach gospodarczych, które jak wszyscy wiemy cechują się dużą dynamiką i niepewnością. To powstrzymuje mnie od wskazywania docelowego poziomu stóp procentowych. Widzę proces kształtowania stóp procentowych w taki sposób, aby przy wypełnianiu mandatu dbałości o stabilność cen mieć na względzie sferę realną i wzrost gospodarczy” – powiedział Kochalski.
W świetle napływających danych i informacji, widzę przestrzeń do podwyżki stóp procentowych w maju br.
– dodał.
Ograniczenie ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji
Podkreślił, że za priorytet w obecnie podejmowanych decyzjach uważa ograniczenie ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji, która zawsze musi być pod kontrolą.
„Od perspektyw inflacji, także w związku z już podjętymi decyzjami o podwyżkach stóp procentowych, jak i przewidywań co do aktywności gospodarczej uzależniam swoje stanowisko co do dalszych decyzji w zakresie kontynuowania zacieśniania w polityce pieniężnej” – podkreślił członek Rady.
Czytaj także: BIEC: Wskaźnik Przyszłej Inflacji w kwietniu w górę; ustabilizowanie wzrostu cen zajmie lata >>>
Wskazał, że sytuacja geopolityczna, będąca efektem agresji Rosji na Ukrainę wpłynęła na prowadzenie bardziej ekspansywnej polityki fiskalnej w Polsce, co oczywiście wymaga silniejszej reakcji RPP.
„Rzeczywiście, wojna ma silny wpływ, wzmogła wzrosty cen surowców, zwiększyła zaburzenia w łańcuchach dostaw, przyczyni się do spowolnienia gospodarczego w wielu krajach. Ekspansywna polityka finansowa też występuje. Ma to oczywiście znaczenie dla polityki pieniężnej, która będzie starała się nie dopuścić do utrwalanie zbyt wysokiej inflacji. Ekspansywna polityka fiskalna w takich okolicznościach zderza się najczęściej z twardszą polityką monetarną banku centralnego. Takie interakcje pieniężno-fiskalne są znane i w praktyce i teorii” – powiedział Kochalski.
Do jakiego poziomu wzrosną stopy procentowe?
Na pytanie czy prawdopodobne jest zakończenie cyklu podwyżek stóp na poziomie 6-6,5% członek RPP odpowiedział, że jest to możliwe, ale „nie jako spodziewane przez mnie”.
„Napływające informacje dotyczące perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej zadecydują, czy poziomy, o których wspomniano w pytaniu, staną się bardziej oczekiwanymi przeze mnie. Na teraz mogę tylko stwierdzić, jeszcze raz, że jest przestrzeń do dalszych podwyżek stóp (obecnie stopa referencyjna wynosi 4,5%)” – zapowiedział Kochalski.
„Decyzje w zakresie stóp procentowych są podejmowane w sposób wyważony, ale z pełną determinacją, aby w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej inflacja była zgodna z założeniami polityki pieniężnej. Ostatnie decyzje mają ograniczać ryzyko utrwalenia się podwyższonej inflacji” – podsumował członek RPP.
W ub. tygodniu RPP podwyższyła stopy procentowe o 100 pb – do 4,50% w przypadku głównej stopy referencyjnej. Była to siódma podwyżka stóp z rzędu.
„Inflacja będzie w tym roku wyższa niż założone w projekcji 10,8%”
Poziom inflacji będzie w tym roku wyższy od założonych w projekcji marcowej 10,8%, ocenił Cezary Kochalski. Według niego, najwyższy poziom inflacji odnotujemy w III kw. br.
„Średnioroczna inflacja w bieżącym roku będzie dwucyfrowa. O ile w projekcji marcowej zakładano, że będzie to ok. 10,8% r/r, to wiele wskazuje, że może być to poziom wyższy. Będziemy mieli do czynienia raczej z wyższą inflacją w każdym z kolejnych kwartałów br. w porównaniu z tym, co szacowano jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie. Wolę wypowiadać się w ujęciu kwartalnym, dlatego III kwartał br. może charakteryzować najwyższa inflacja CPI” – powiedział Kochalski.
Czytaj także: Co dalej z inflacją? „Minutes” RPP >>>
Członek RPP oczekuje z kolei, że inflacja bazowa może ustabilizować w kolejnych kwartałach i wynosić ok. 7%.
„Osobiście bardzo wnikliwie będę przyglądał się nie tylko inflacji CPI, ale i bazowej. Zakładam, że może się ona ustabilizować w kolejnych kwartałach i wynosić ok. 7%. W 2023 roku zakładam obniżenie się inflacji konsumenckiej do poziomu jednocyfrowego” – ocenił członek RPP.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 10,9% w ujęciu rocznym w marcu 2022 r., według szybkiego szacunku danych.
Czytaj także: GUS: inflacja w marcu wyniosła rdr 10,9 proc.; dwucyfrowy wynik po raz pierwszy w tym wieku >>>
Jak wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP) inflacja konsumencka wyniesie 10,8% w 2022 r., a jej szczyt przewidywany jest na poziomie 12,1% w III kw. br. Według projekcji, inflacja CPI w latach 2023-2024 obniży się, jednak do końca horyzontu projekcji (2024) będzie przekraczać 3,5% r/r. Według nowej projekcji banku centralnego, inflacja konsumencka wyniesie 9% w 2023 r. i 4,2% w 2024 r.
Czytaj także: NBP: wyższy wzrost stóp procentowych i inflacji, niższy PKB; prognoza centralna analityków >>>
Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP z uwzględnieniem danych dostępnych do 7 marca 2022 r. (cut-off date) oraz obowiązywaniu tarczy antyinflacyjnej do końca lipca br.
Solidny wzrost PKB w latach 2022-2023 bez ryzyka stagflacji
Polska gospodarka w tym roku odnotuje solidny wzrost i nie istnieje ryzyko wystąpienia stagflacji, ocenił Cezary Kochalski. Według niego, mimo słabnącego popytu gospodarstw domowych, dynamika wzrostu PKB w przyszłym roku ukształtuje się na nieco niższym, ale wciąż solidnym poziomie.
„Nie dostrzegam ryzyka stagflacji w br. Spodziewam się solidnego wzrostu PKB w 2022 roku, w projekcji marcowej założono dynamikę 4,4% r/r. Oczekuję, że dane za I kw. br. nie będą gorsze od zakładanych w projekcji marcowej” – powiedział ISBnews Kochalski.
Członek RPP ocenił, że wzrost gospodarczy w przyszłym roku zanotuje niższy poziom w porównaniu z bieżącym rokiem, zgodnie z założeniami projekcji marcowej.
„W 2023 roku spodziewam się ciągle solidnego wzrostu PKB. Zgodnie z założeniami projekcji marcowej, trochę niższego w porównaniu z bieżącym rokiem. Ma to, oczywiście, związek z prawdopodobnym popytem gospodarstw domowych” – wskazał Kochalski.
„Oczywistym jest, że konflikt na Ukrainie wzmacnia wzrost cen surowców i żywności (wyższą inflację), ale następstw konsekwencji wojny na Ukrainie jest więcej, chociażby dla funkcjonowania przedsiębiorstw, skłonności do podejmowania inwestycji, sytuacji gospodarczej w innych krajach, kształtowania się popytu” – dodał członek Rady.
Mocne fundamenty polskiej gospodarki
Podkreślił, że fundamenty polskiej gospodarki są mocne, a perspektywy rozwoju relatywnie dobre.
Według marcowej projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), wzrost PKB sięgnie 4,4% w tym roku, a następnie spowolni do 3% w roku 2023 i 2,7% w 2024 roku.