Ceny usług publicznych w Lublinie nie wzrosną przez drożejący prąd
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc napisał list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym informuje go o proponowanej podwyżce cen energii elektrycznej w przyszłym roku dla jego miasta o prawie 68 procent.
Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, podczas Forum Bankowo-Samorządowego powiedział, że w rządzonym przez niego mieście podwyżka cen energii elektrycznej wyniesie 30 procent, ponieważ taka cena została wynegocjowana w czasie przetargu w maju tego roku. Prezydent Lublina przyznaje jednak, że te miasta, które przeprowadzały przetargi na jesieni, muszą się liczyć ze wzrostem cen za prąd nawet o 90 procent.
Podwyżki cen energii były omawiane w listopadzie przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Samorządowcy oczekują konkretnych decyzji, które pozwolą na nieprzenoszenie podwyżek cen energii elektrycznej na ceny usług publicznych.
Krzysztof Żuk twierdzi, że kilka milionów złotych, które miasto będzie musiało zapłacić za drożejącą energię elektryczną nie stworzy większych problemów w budżecie Lublina i nie będzie konieczna podwyżka np. cen za bilety komunikacji miejskiej. Jeśli jednak miasto na przetargu w połowie przyszłego roku będzie musiało zaakceptować tak wysokie przyrosty cen energii, jakie teraz dotyczą innych miast, to nie da się uniknąć podwyższenia usług publicznych, dotyczy to komunikacji miejskiej, oświaty, oświetlenia.
Zdaniem prezydenta Lublina niektóre miasta mogą być zainteresowane rozwojem energetyki odnawialnej co pozwoliłoby im na łagodzenie kosztów wzrostu cen energii elektrycznej.