Spokojnie na forexie, niespokojnie na surowcach
Czwartek upływa w relatywnie spokojnej atmosferze na rynku walutowym. Znacznie ciekawiej jest na rynku surowcowym, gdzie można obserwować duże wahania kursów.
Czwartek upływa w relatywnie spokojnej atmosferze na rynku walutowym. Znacznie ciekawiej jest na rynku surowcowym, gdzie można obserwować duże wahania kursów.
Kolejny dzień tygodnia upłynął pod znakiem niewielkich zmian na rynku złotego. Tuż po otwarciu sesji impuls do ruchu w kierunku 4,12 na parze EUR/PLN dała poranna publikacja danych inflacyjnych z Węgier. Raport zaskoczył, jak się okazało, maj był drugim miesiącem z rzędu deflacji w tym kraju. Indeks CPI wyniósł -0,1% r/r, podczas gdy niektóre prognozy wskazywały na wzrost o 0,1% r/r. O tym, że deflacji na Węgrzech nie można ignorować w kontekście polskiej gospodarki prezes NBP Marek Belka mówił już po publikacji danych za kwiecień, kiedy to wskaźnik cen konsumpcyjnych na Węgrzech spadł poniżej zera po raz pierwszy od 1968 roku.
Środa przyniosła korektę wtorkowych wzrostów rentowności DE10Y oraz US10Y.
Przesunięcie w dół długiego końca amerykańskiej i niemieckiej krzywej było pochodną spadków na giełdach w Europie i na otwarciu giełd w USA. W rezultacie niemiecka krzywa dochodowości przesunęła się w dół o 1pb. w długim końcu (lądując znów poniżej 1,40%) i o 2 pb. w segmencie 2Y-5Y. W przypadku papierów amerykańskich spadek w segmencie 5Y-10Y wyniósł 2 pb., zaś w segmencie 2Y 1 pb.
Ze względu na niewielką ilość publikacji makroekonomicznych, środowa sesja została zdominowana przez informacje napływające z Wielkiej Brytanii, gdzie – jak wynika z danych opublikowanych przez brytyjski urząd statystyczny – stopa bezrobocia spadła z 6.8% w marcu do 6.6% w kwietniu, co jest najlepszym wynikiem od 2009 roku.
Złoty w tym tygodniu koryguje swoje silne umocnienie sprzed weekendu, podczas gdy EUR/USD systematycznie traci na wartości. O ile kres korekty na złotym wydaje się być już bliski, to nowa fala spadków na eurodolarze prawdopodobnie dopiero się rozpędza.
Banki chętnie podsuną swoją ofertę jeśli tylko potrzeba wakacyjnego wyjazdu wygrywa z brakiem oszczędności na jego sfinansowanie. Pomagamy więc wybrać najlepszy sposób wśród nich.
Rada Nadzorcza podczas obrad 9 czerwca bieżącego roku powołała Stanisława Kalinowskiego na Wiceprezesa Zarządu PGE Dystrybucja S.A. Nowy prezes rozpocznie swe urzędowanie 1 lipca.
Dolar australijski ma za sobą świetny początek czerwca i prawie same wzrostowe sesje. Ostatnie dwie są o tyle istotne, że potwierdzają sygnał kupna poprzez przełamanie długoterminowej linii łączącej ostatnie coraz niższe szczyty. Znamienne jest to, że po przebiciu linii, wzrost jest kontynuowany, co potwierdza sygnał kupna i pokazuje determinację byków. Najbliższe wsparcie to 50% zniesienie ostatniego trendu spadkowego. Przebicie tego poziomu definitywnie zaneguje ostatni sentyment jednak szanse na to są ograniczone. Kangur rośnie pomimo fundamentów, które zdominowane są głównie przez obawy RBA o zbyt wysoką wartość AUD, co negatywnie może wpływać na gospodarkę, która zdominowana jest przez eksport surowców.
W środę będzie brakować potencjalnych impulsów, mogących nadać rodzimemu rynkowi walutowemu nowej dynamiki. Dlatego zapowiada się spokojny dzień. Ciekawiej może być tylko na GBP/PLN. A to za sprawą publikowanych dziś danych z Wielkiej Brytanii.
Najbliższa przyszłość niesie coraz to nowe wyzwania dla banków. Jednowymiarowa konkurencja bank kontra bank właściwa dla okresu do lat 90. XX w. odeszła już w zapomnienie. Została zastąpiona w szybkim tempie przez n-wymiarowy współczesny wymiar konkurencji. Jak sobie banki z tym poradzą?
Euro (EUR) kontynuuje swój spadek tracąc około 150 pipsów w stosunku do dolara amerykańskiego (USD), od początku sesji tygodniowej. Uczestnicy rynku tworzą swoje pozycje po tym jak EBC zwiększył swoje środki stymulacyjne w ubiegłym tygodniu. Para obecnie notowana jest około poziomu 1.3542.
Podczas wczorajszej sesji uwagę inwestorów przyciągnęły informacje o zmniejszeniu kosztów obsługi długu Włoch oraz Francji – krajów, które od dłuższego czasu utrzymują się na szczycie listy najbardziej zadłużonych państw regionu. Zdaniem ekspertów, spłata ich należności – bez zaciągania kolejnych pożyczek – jest już praktycznie niemożliwa.
Zeszłotygodniowe decyzje monetarne EBC nadal ciążą wspólnej walucie. Wtorek był kolejnym dniem tygodnia przynoszącym osłabienie euro wobec dolara. Jeszcze podczas sesji europejskiej kurs EUR/USD spadł w okolice 1,353, lekko nasilając ruch podczas handlu w USA. Złoty wczoraj nadal odreagowywał ostatnie umocnienie, ale wciąż w bardzo powolnym tempie. We wtorek w ciągu dnia kurs EUR/PLN wzrósł do 4,115 (+1,5 gr. wobec poniedziałkowego zamknięcia).
We wtorek obserwowaliśmy niewielkie wzrosty rentowności na rynkach bazowych. Wyższe niż dzień wcześniej dochodowości były zasługą poprawy klimatu na giełdach w Europie oraz lepszych niż oczekiwano wyników produkcji przemysłowej we Włoszech i Wielkiej Brytanii. Konsekwencją tego było przesunięcie w górę krzywej dochodowości amerykańskich papierów skarbowych o 3-4 pb. w segmencie 5-10Y oraz o 2 pb. w segmencie 2Y. Podobnej skali ruch miał miejsce na krzywej niemieckich skarbówek. Wzrostom rentowności towarzyszyły spadki cen 5Y USD CDS dla krajów południa Europy.
Kluczowym wydarzeniem ostatnich dni, mającym długoterminowy wpływ zarówno na notowania eurodolara jak i EURPLN, było czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Wprowadzenie ujemnej stopy dyskontowej i cięcia na stopie refinansowej do 0,15% miały na celu pobudzenie dogorywającej inflacji w strefie euro i zbicie niekorzystnej dla eksporterów wartości wspólnej waluty. Ruch ten został już zdecydowanie wcześniej zdyskontowany przez rynek, a w istocie spadki na eurodolarze wywołała zapowiedź uruchomienia dwóch rund LTRO oraz możliwość przeprowadzenia luzowania ilościowego przez EBC. W wyniku tego doszło wyraźnego ruchu południowego na głównej parze w okolice 1,3520 USD/EUR.
Eksperci nawet w najbardziej pesymistycznych przewidywaniach nie spodziewali się, że deklaracje o chęci pozostania w OFE złoży tak niewiele osób. Po kwietniu i maju, czyli na półmetku okresu, w którym takie oświadczenia można składać, zrobiło to zaledwie ok. 1 proc. uprawnionych do tego osób.
Wtorek był drugim dniem realizacji zeszłotygodniowych zysków na złotym i polskim długu. Zarówno na gruncie analizy technicznej, jak i fundamentalnej, proces ten należy kwalifikować tylko i wyłącznie jako ruch korekcyjny. To oznacza, że złoty będzie dalej się umacniał, a rentowność polskich obligacji będzie kontynuowała spadki.
Temat nowej relacji banków z klientami jest kluczowym zagadnieniem z punktu widzenia banków ponieważ dotyczy ich strategicznego zasobu, jakim jest klient oraz wiedza o nim.
Euro (EUR) straciło dużą część zysków z ubiegłego tygodnia i spadło z poziomu 1.3668 do niskiego poziomu 1.3581 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Euro straciło na wartości po przemówieniu Mario Draghiego, które miało miejsce w ubiegłym tygodniu, czyli po obniżeniu stopy refinansowania i stopy depozytowej do rekordowo niskich poziomów.
Ze względu na niewielką ilość publikacji makroekonomicznych, podczas wczorajszej sesji uwagę inwestorów po obu stronach Oceanu przyciągnęły wiadomości o spadku – z poziomu 12.8 pkt do 8.5 pkt – indeksu Sentix, obrazującego nastroje panujące wśród europejskich inwestorów. Zdaniem ekspertów, słabsze od prognozowanych dane są związana przede wszystkim ze zmianami polityki monetarnej ECB.