Historyczny dzień: dziś Fed zakończy skup aktywów
Dziś w centrum uwagi decyzja i komunikat Fed o godz. 19.00.
Dziś w centrum uwagi decyzja i komunikat Fed o godz. 19.00.
Na rynku głównej pary walutowej pierwsze godziny wtorkowej sesji europejskiej przyniosły jeszcze niewielkie osłabienie euro wobec dolara po tym jak dzień wcześniej amerykańską walutę pociągnęły w dół słabsze dane z USA. Potencjalnie możliwą silniejszą aprecjację dolara ograniczają bowiem oczekiwania, że amerykańska Rezerwa Federalna na kończącym się w środę posiedzeniu przedstawi komentarz w tonie gołębim.
We wtorek motorem zmienności na bazowych rynkach długu były dane z USA. Wczesnym popołudniem inwestorzy wystraszyli się słabszych danych o zamówieniach na dobra trwałe w USA (zamówienia wyniosły -1,3% m/m, wobec oczekiwań na poziomie +0,5% m/m).
![]()
![]()
Przy tak niskich stopach procentowych jak dziś, fundusze inwestycyjne są bardzo kuszącą alternatywą dla depozytów. I choć kupno jednostek uczestnictwa wiąże się z opłatami ich wysokość można istotnie obniżyć i zarabiać więcej.
W drugiej połowie dnia złoty zdołał odrobić wcześniejsze straty. Na wykresach polskich par zostały wyrysowane podażowe świece. To przybliża nas do trwalszego umocnienia polskiej waluty, ale jeszcze tego nie gwarantuje.
W tym tygodniu na kurs złotego mają wpływ doniesienia z rynków globalnych, zwłaszcza z rynku amerykańskiego. We wtorek na rynku walutowym raczej wieje nudą. Jak dotąd jest stabilna cena złotego w stosunku do dolara, a do pozostałych walut straty są nieznaczne.
W poniedziałek uwagę inwestorów z Europy przyciągnęły wiadomości napływające zza Odry, gdzie indeks instytutu Ifo – uchodzący za jedno z najbardziej wiarygodnych źródeł informacji o stanie tamtejszej gospodarki – wyniósł w październiku 103.2 pkt wobec 104.7 pkt we wrześniu.
Złoty w ostatnim czasie pozostaje pod wpływem rynków globalnych. Dziś również tak będzie i nie zmieni się to do końca tygodnia. Pierwszymi krajowymi impulsami, mogącymi sprowokować jego reakcję, będzie dopiero przyszłotygodniowe posiedzenie RPP oraz publikacja przemysłowego indeksu PMI dla Polski.
Dziś brak danych makro o wielkim znaczeniu. Po południu pojawi się kilka danych z USA, na które rynek może zwrócić uwagę. O 13.30 dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku (konsensus: 0,6 proc. mdm i 0,5 proc. po odjęciu dóbr transportowych), a o 15.00 indeks nastrojów konsumentów (konsensus: 87).
Na rynku głównej pary walutowej pierwsze godziny poniedziałkowej sesji europejskiej przyniosły niewielkie osłabienie euro wobec dolara. Impulsem do spadku kursu EURUSD lekko poniżej 1,267 stał się słabszy od oczekiwanego odczyt indeksu Ifo dla Niemiec.
Poniedziałkowa sesja przyniosła lekki wzrost rentowności obligacji skarbowych. Dochodowość papierów OK0716 zwiększyła się do 1,74% (+5 pb.), natomiast DS0725 2,65% (+2 pb).
Skrupulatne liczenie się opłaci, wybierając najkorzystniejszą ofertę od pożyczonych 270 tys. zł można zapłacić bankowi w postaci odsetek innych kosztów 151 tys. zł zamiast 199 tys. zł. Najlepszą propozycję kredytową w czwartym kwartale ma Deutsche Bank – wynika z rankingu kredytów mieszkaniowych Open Finance. Na podium weszły też BZ WBK i Credit Agricole.
Początek nowego, ubogiego w publikacje danych makroekonomicznych, tygodnia rozpoczyna się spokojnie. Po piątkowym dynamicznym umocnieniu dolara na międzynarodowym rynku, dziś kurs EUR/USD oscyluje wokół poziomu 1,25. Stabilne wokół poziomu 4,19 są natomiast notowania pary EUR/PLN. W dalszym ciągu dla globalnego sentymentu kluczowe pozostaną, premiujące dolara, rozbieżne oczekiwania, co do perspektyw polityki pieniężnej w strefie euro i Stanach Zjednoczonych. Wpływ na wycenę polskich aktywów dodatkowo będzie miał czynnik krajowy tj. wynik posiedzenia RPP.
Najbliższe posiedzenie amerykańskiej rezerwy federalnej powinno przynieść odpowiedź na najbardziej nurtujące inwestorów pytanie, czy helikopter sypiący dolarami, wprawiony w ruch przez Bena Bernanke, zakończy swoją misję i QE3 przejdzie do historii. Najnowsze sygnały wskazują, że nie jest to wcale przesądzone. Jeśli tak się jednak stanie, na pierwszy plan wysuną się kolejne: czy w niedługim czasie nie pojawi się kolejne QE i kiedy Fed ostatecznie zabierze wazę z ponczem.
Miniony tydzień na światowych parkietach upłynął pod znakiem odreagowania ostatnich spadków. W ślad za wzrostową korektą amerykańskich indeksów, zyskiwały parkiety w Europie oraz akcje na warszawskiej giełdzie. W efekcie, po pięciu dniach handlu indeks S&P zyskał 4,1%, niemiecki DAX 1,6%, a krajowy indeks WIG20 zmienił swoją wartość o blisko 1,0%.
W ubiegłym tygodniu głównym czynnikiem determinującym działania inwestorów były różnice w polityce monetarnej prowadzonej przez FED i Europejski Bank Centralny. Dane gospodarcze ze strefy euro dawały nadzieję na poprawę sytuacji. Nie były one jednak na tyle dobre, by wykluczyć kolejne luzowanie polityki monetarnej przez EBC.
Euro (EUR) wzrosło dziś rano w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) po tym, jak Europejski Bank Centralny (ECB) ujawnił, lepsze niż spekulowano, wyniki testu warunków skrajnych (stress-test) dla banków w Strefie Euro. Zaledwie 25 banków nie przeszło stress-testu, ale wiele z nich potrzebuje dodatkowego sprawdzianu. Dzisiaj zostanie ogłoszony niemiecki wskaźnik klimatu biznesowego IFO, inwestorzy spekulują o pogorszeniu jego danych.
Koniec tygodnia został zdominowany przez informacje napływające zza Oceanu. Mimo słabszych od prognozowanych danych docierających z tamtejszego rynku nieruchomości, publikacja wyników kwartalnych amerykańskich spółek sprzyjała dalszym wzrostom na Wall Street.
Prezes T-Mobile Polska Miroslav Rakowski złożył rezygnację na ręce Rady Nadzorczej, motywując decyzję nowymi wyzwaniami poza Grupą Deutsche Telekom. Rada Nadzorcza T-Mobile Polska podjęła decyzję, iż od 1 listopada br. pełniącym obowiązki prezesa zarządu będzie Zacharias Piperidis.