Jeszcze karta nie umarła
Po raz pierwszy od wielu lat zmniejszyła się łączna kwota limitów dla nowo wydanych kart kredytowych.
Po raz pierwszy od wielu lat zmniejszyła się łączna kwota limitów dla nowo wydanych kart kredytowych.
Pojawił się w 2008 roku. We wczesnym dzieciństwie, 5 października 2009 r. 1 dolar wart był 1309 Bitcoinów. 9 lutego 2010 roku kurs wynosił już jeden do jednego. 1 grudnia kurs sięgnął… 15 600 dolarów!
Sopocki Krzywy Domek, od chwili, kiedy powstał w roku 2004, szybko stał się rozpoznawalną wizytówką kurortu. Oryginalna architektura (autorstwa Małgorzaty Kruszko-Szotyńskiej i Szczepana Szotyńskiego), nawiązująca do baśniowych ilustracji Jana Marcina Szancera (inni uważają, że bliżej jej do rysunków sopockiego grafika i malarza, Pera Dahlberga) sprawiła, że jest to dziś jeden z najchętniej fotografowanych współczesnych obiektów w Sopocie. Portal Village of Joy opublikował kilka lat temu listę 50 najdziwniejszych budynków świata, na której obiekt ten znalazł się na pierwszym miejscu. Trudno przecenić taką promocję zarówno dla samego obiektu, inwestora i miasta!
Samorządy mają problem. Od 2020 roku będzie nowa unijna perspektywa finansowa. Na pewno będzie w niej znacznie mniej euro dla Polski i zapewne będą to trudniejsze pieniądze.
Rabka-Zdrój, przepięknie położona w malowniczej Kotlinie Rabczańskiej, u ujścia trzech potoków do Raby. Jej nazwa w łacińskiej wersji „sal in Rabschyca” po raz pierwszy pojawia się w roku 1254 w kronikach Jana Długosza, który powołuje się na dokument Bolesława Wstydliwego. Ta wzmianka dowodzi, ze źródła solankowe były tu już znana w XIII wieku, najprawdopodobniej wykorzystywane do potrzeb klasztoru cystersów.
Mikołajki, potem chwila odpoczynku i Gwiazdka. Czyli czas prezentów. Ciekawe, ilu z nas mogłoby wysłać do Mikołaja taki list:
Ostatnio, z jakichś niezbyt zrozumiałych powodów, w większości mediów nasila się publiczna debata: co zrobić z Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Argumenty, iż trzeba wreszcie zburzyć „symbol komunistycznego zniewolenia” ścierają się z przeróżnego rodzaju argumentami przeciwnymi. Jedno łączy dyskutantów: należy nowocześniej zagospodarować owo ścisłe centrum Warszawy.
Mam trzy nowiny dla miłośników diesli. Zacznijmy od złych – samochody nie są przesadnie nowe i mają kierownice po prawej stronie. Dobra jest taka, że niedługo będzie je można kupić za grosze, a konkretnie za funty.
Najpóźniej w ciągu dwóch lat większość kontaktów z bankiem będzie odbywać się w Polsce za pośrednictwem tzw. botów, czyli programów wykonujących określone czynności w zastępstwie ludzi – ocenili w środę uczestnicy panelu „Banku przyszłości” w Warszawie. Panel dyskusyjny odbył się w ramach XII Kongresu Ryzyka Bankowego.
Z tematyką uzdrowiskową – na różnych polach – zmagam się praktycznie od chwili, kiedy Sopot starał się w drugiej połowie lat 90-tych o przywrócenie miastu oficjalnego statusu uzdrowiska, usankcjonowanego decyzją Ministra Zdrowia. Doszło do tego dzięki strategicznej decyzji ówczesnego Prezydenta Sopotu, Jana Kozłowskiego o uruchomieniu źródła solanki, które odkryto tu w latach 70-tych, ale od tego czasu nie było chęci, pieniędzy czy też wystarczającej determinacji, aby tą naturalną premię jakoś skutecznie wykorzystać do rozwoju usług leczniczych i rehabilitacyjnych. I całe szczęście, bo gdyby nie ten uzdrowiskowy status, narzucający znaczne ograniczenia administracyjne, przyrodnicze i i inwestycyjne, jestem niemal przekonany, że miasto rozwijało by się w zupełnie innym kierunku. Sopot i tak nie jest (i nigdy nie będzie) klasycznym uzdrowiskiem w stylu Ciechocinka, Nałęczowa czy Krynicy. Niemniej ustawowe obostrzenia i restrykcje – póki co – skutecznie powstrzymują nieuniknione zapędy deweloperów zwłaszcza w nadmorskiej strefie uzdrowiskowej.
21 listopada Komisja Nadzoru Finansowego w specjalnym komunikacie poinformowała o udzieleniu licencji na działalność banku apeksowego. Możliwości takie stworzyła ostatnia nowela ustawy o bankach spółdzielczych i zrzeszających.
Pamiętają Państwo przekręt nigeryjski? To rodzaj spamu-oszustwa, polegający na wciągnięciu ofiary w fikcyjny transfer wielkiej kwoty pieniędzy (rzędu kilku milionów dolarów) najczęściej z któregoś z krajów afrykańskich (początkowo głównie do Nigerii).
Malutki, kameralny, liczący niespełna 900 stałych mieszkańców, Solec-Zdrój w województwie świętokrzyskim to serce całej wiejskiej gminy o tej nazwie, który rozciąga się na powierzchni 8500 ha, z czego aż 85% to użytki rolne, a 9% – lasy. Ale to uzdrowiskowe serce zasilają unikalne solanki siarczkowe – wody lecznicze, odkryte tu od blisko 200 lat i wydobywane z głębokości 170 m.
Zalewają nas liczby i prognozy. Najczęściej czytamy je bezkrytycznie, ale czasami warto się zastanowić co oznaczają i jaki mogą mieć wpływ na siebie. Być może wykluczają się wzajemnie.
Tempo rozwoju polskiej gospodarki może przekroczyć 4 proc. I to nie tylko w tym, ale i w przyszłym roku. Ten rok zapowiada się wręcz rewelacyjnie. W III kwartale wzrost gospodarczy mógł zbliżyć się do 5 proc. – szacują ekonomiści dla „Parkietu”. Co więcej, zmienia się struktura wzrostu PKB. Po miesiącach „ciągnięcia” go przez konsumpcje prywatną wreszcie przyspieszyły inwestycje. „W ocenie ekonomistów PKO BP mogła ona dojść nawet do 10 proc., po zaledwie 0,8 proc. w II kwartale.” – pisze „Parkiet”.
Kiedy trafia się do samego serca szczawnickiego uzdrowiska, dziś – po starannie przeprowadzonej rewitalizacji – odrestaurowana, piękna zabudowa wygląda jakby żywcem przeniesiona z czasów, kiedy częstymi gośćmi bywali tu np. Henryk Sienkiewicz czy Jan Matejko. Dość często zdarzało się w polskich uzdrowiskach, że ich mężami opatrznościowymi okazywali się wizjonerzy o zagranicznych korzeniach.
Na koniec 2016 r. funkcjonowało w kraju 74 917 przedsiębiorstw zatrudniających 10 lub więcej osób. Zatrudnienie w nich znalazło 5 mln 777 tys. ludzi, a miesięczne wynagrodzenie brutto na jednego zatrudnionego w 2016 r. wyniosło 4 296 zł. Prowadziły one swoją działalność w 149 993 tzw. jednostkach lokalnych choć 194 z nich znajdowały się poza granicami kraju i zatrudniały tam 17 916 osób.
Trochę winien, trochę ma Szarapowa przed sądem?
Na jakie zwierzę woła się „basia, basia, basia”? Pani w „Milionerach”: – na kaczkę. – Co sądzisz o Chavezie? – A kto to jest? Pani w telewizorze: „Ogary poszły w las. Tak zaczyna się scena polowania w IV księdze „Pana Tadeusza”. Ludzka niewiedza jest coraz bardziej przerażająca.
Kotlina Kłodzka to prawdziwe uzdrowiskowe i turystyczne zagłębie. Większość ze zlokalizowanych tu miejscowości o statusie uzdrowiska ma też swoją długą, indywidualną historię. Tak jest też z jednym z najbardziej popularnych polskich kurortów – Polanicą Zdrój. I choć jej początki sięgają XIV wieku, to jednak chyba mało kto zdaje sobie sprawę, że swoją dzisiejszą nazwę miasto nosi dumnie dopiero od roku 1946.
Czym się różni angielska ekstraklasa piłkarska od polskiej? Powie ktoś, że poziomem rozgrywek. To oczywiste. Możliwościami finansowymi klubów – doda inny i też nikt nie zaprzeczy. Chyba warto sprawdzić, skąd bierze się to bogactwo z jednej, a bieda z drugiej strony.
Credit Agricole prowadzi już obsługę klientów w języku śląskim, a kilka dni temu zaproponował podobną usługę w języku kaszubskim – poinformował rzecznik banku Przemysław Przybylski.
Kilka dni temu został ogłoszony projekt rządowy ustawy o jawności życia publicznego, niedawno zakończyła się też kolejna edycja rankingu „Przyjazny Bank Newsweeka”. Niby to dwie zupełnie odrębne, nie powiązane wzajemnie sprawy, ale to tylko pozorny widok z lotu ptaka lub rzuconego na oślep oka. Życie bywa bądź co bądź bardziej skomplikowane.
Każdemu z nas zdarzają się takie dni, a przynajmniej chwile, że powtarza znane powiedzonko – Boże spraw, aby mi się tak chciało, jak mi się nie chce. Są wszakże i tacy, którzy idą jeszcze dalej i mruczą pod nosem – Boże spraw, aby to innym się tak zachciało, jak mi się nie chce.
Busko Zdrój w województwie świętokrzyskim zalicza się do najstarszych miejscowości spośród dzisiejszych polskich uzdrowisk, bowiem znane było już w XII wieku. A np. kroniki zakonne z roku 1396 donoszą nie tylko o wizycie Królowej Jadwigi, ale i o jej kąpieli w leczniczej solance!
Poprawność polityczna – sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego deklarowanym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec przeciwnika w dyskusji. Coraz częściej jest posunięta do granic absurdu – albo nawet je przekracza. Co komu przeszkadza stare polskie słowo „Murzyn”? Czy jest wyrazem braku szacunku dla czarnego człowieka? Czy zasugerowanie koleżance z pracy, żeby się uśmiechnęła, jest przejawem seksizmu? Według wielu – tak.
W swoim niedawnym, poprzednim blogu utyskiwałem na nędzny poziom edukacji finansowo-gospodarczej w takich mediach jak telewizja i radio. Szczególne pretensje miałem do Telewizji Polskiej jako największego koncernu (14 anten własnych), która w swej ofercie nie oferuje żadnego programu o tej tematyce. I oto niedawno jeden z największych dzienników prasowych opublikował wyniki zamieszczonego na jego portalu internetowym materiału pt. „Bardzo prosty (czyżby?) QUIZ wiedzy finansowej”.
Nie tylko Warszawskie kamienice stanowiły łakomy kąsek dla różnej maści kombinatorów. Kraków, Poznań, Łódź – wymieniać możnaby długo. Jak się jednak okazuje nie tylko spektakularne działania w rodzaju komisji pracującej pod przewodnictwem Patryka Jakiego stanowić mogą próbę przywracania stanu zgodnego z prawem, zdrowym rozsądkiem i społecznym poczuciem sprawiedliwości.
Polak potrafi – głosi stare powiedzenie. Na pewno różne rzeczy. Gorzej czasem z inwencją. Wystarczy popatrzeć na nazwy. Na przykład firm. Jak przypomina portal innpoland.pl, po wybuchu demokracji mieliśmy wysyp nowych firm. Duża część nazw kończyła się na „pol” albo na literę „x”.
Bankowcy chyba lubią horrory, albo filmy z dreszczykiem, bo w ubiegły czwartek zorganizowali w Klubie Bankowca spotkanie Klubu Polska 2025+ poświęcone sharing economy, albo jak mówią inni ekonomii współdzielenia.