Opinnie: Grecja nie zbankrutuje (na razie)
W maju powróciły greckie demony i znów postraszyły inwestorów. Okazało się, że po blisko roku od przyznania Grekom gigantycznej pożyczki, może ona potrzebować kolejnego wsparcia – aby przetrwać.
Miesięcznik Finansowy BANK (czerwiec 2011)
W maju powróciły greckie demony i znów postraszyły inwestorów. Okazało się, że po blisko roku od przyznania Grekom gigantycznej pożyczki, może ona potrzebować kolejnego wsparcia – aby przetrwać.
Jedną z zalet globalizacji jest możliwość pozyskiwania znacznych kapitałów na światowych rynkach. Z możliwości tej w ostatniej dekadzie korzystało wiele krajów. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jest to zabieg ryzykowny, gdyż napływ kapitału może wywołać inflację i doprowadzić do rozdęcia baniek spekulacyjnych na rynku nieruchomości lub akcji.
Prezydencja Polski w Unii Europejskiej jest doskonałą okazją, aby popatrzeć na nasze sprawy z szerszej perspektywy. Wiek XXI jest, jak dotychczas, przedłużeniem wieku XX, wieku niepewności. Niepewność jest zaprzeczeniem dobrostanu. Dobrostan to nie tylko coraz wyższy realnie PKB na głowę mieszkańca, to wolność wyboru i wolność od przymusu.
Prawie od początku tej kampanii było wiadomo, że będzie przedmiotem emocji, kontrowersji i wreszcie wyląduje jako case study dla studentów marketingu. Rzeczywistość znacznie jednak przerosła wyobrażenia. Najpierw niespodziewanie poszło o pieniądze.
Minęły właśnie dwie dekady od momentu utworzenia Związku Banków Polskich. Zaczęliśmy w trudnych dla Polski, ale pionierskich latach. Dziś posługujemy się nowoczesnymi technologiami i lepiej od innych zdaliśmy egzamin podczas światowego kryzysu.
Z Krzysztofem Pietraszkiewiczem, prezesem Związku Banków Polskich rozmawiała Agnieszka Krawczyk
Świat finansów stale się zmienia. Bankowiec zaś musi za tymi zmianami nadążać. Pomóc w tym może System Standardów Kwalifikacyjnych w Bankowości Polskiej.
Podobno nie zna życia, kto nie służył w marynarce; a nie zna wakacji ten, kto nie spędził ich na jachcie. To już ostatni moment, aby zaplanować urlop na wodzie. Kto się spóźni, ten popływa dopiero po sezonie. Co wcale jednak nie znaczy, że będzie to czas zmarnowany.