prof. Stanisław Gomułka: Trochę więcej czasu dla Grecji, Irlandii i Portugalii

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gomulka.stanislaw.01.bcc.100x150Przywódcy strefy euro spotkali się 21 lipca w  Brukseli na nadzwyczajnym posiedzeniu zwołanym przez przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuy’a by omówić drugi pakiet pomocowy dla Grecji oraz możliwe sposoby na rozwiązanie kryzysu zadłużenia w tym i  kilku innych krajach strefy euro.

– Decyzje uczestników szczytu zmniejszą w sposób znaczący koszt obsługi długu publicznego Grecji, Irlandii oraz Portugalii, a tym samym zmniejszą  zaniepokojenie  na  rynkach  finansowych  dotyczące  szans  tych krajów na pozostanie w strefie euro i opanowania kryzysu w finansach publicznych. Koszt tych decyzji dla podatnika niemieckiego, francuskiego czy holenderskiego jest na tyle umiarkowany, że nie powinny mieć one jakichś mocno negatywnych reperkusji politycznych – mówi główny ekonomista BCC.

Według wstępnych informacji, podjęto cztery ważne decyzje. Jedną z nich jest zmniejszenie  oprocentowania  od  pożyczek  Europejskiego  Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) dla Grecji, Irlandii i Portugalii z 4,5 – 5,8  do 3,5 procent. Druga ważna decyzja to przedłużenie okresu spłaty tych pożyczek z 7,5 roku do minimum 15 lat, a maksymalnie 30 lat.

Porozumienie ma dotyczyć także drugiego pakietu pomocowego dla Grecji przez kraje strefy euro i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), szacowanego na 109 mld euro. Kraje strefy euro są też skłonne dopuścić do skupu przez EFSF na rynku wtórnym zdyskontowanych greckich obligacji.

Między Berlinem i Paryżem wystąpiły początkowo rozbieżności  dotyczące udziału sektora prywatnego, czyli banków i towarzystw ubezpieczeniowych, w nowym pakiecie greckim. Jednakże zgoda na interwencje przez EFSF na rynku wtórnym  i kupno na tym rynku obligacji greckich po obniżonych cenach, do wysokości 12,6 mld euro,  oznaczać będzie de facto wzięcie na siebie części kosztów kryzysu greckiego przez  sektor  prywatny.  Ponadto  przywódcy  polityczni  uzgodnili  z  przywódcami sektora finansowego, że ich dobrowolny wkład do programu pomocy dla Grecji – i tylko dla Grecji – wyniesie 37 mld euro.

Decyzje uczestników szczytu zmniejszą w sposób znaczący koszt obsługi długu publicznego Grecji, Irlandii oraz Portugalii, a tym samym zmniejszą zaniepokojenie na rynkach finansowych dotyczące szans tych krajów na pozostanie w strefie euro i opanowania kryzysu w finansach publicznych. Z drugiej strony koszt tych decyzji dla podatnika niemieckiego, francuskiego czy holenderskiego jest  na tyle umiarkowany, że nie powinny mieć one jakichś mocno negatywnych reperkusji politycznych. Dla Hiszpanii i Włoch problem polega na tym, że oprocentowanie od nowego długu publicznego  tych  krajów  będzie  teraz  wyższe  niż  oprocentowanie  płacone przez Grecję, Irlandię i Portugalię. Wszystkie te kraje   mają w dalszym ciągu bardzo dużo do zrobienia, aby zmniejszyć swój dług publiczny i zwiększyć konkurencyjność swoich gospodarek. Wczorajsze decyzje dają im na to tylko trochę więcej czasu.

prof. Stanisław Gomułka
Główny ekonomista BCC