Bułgaria i Rumunia na razie bez szans na wejście do strefy euro

Bułgaria i Rumunia na razie bez szans na wejście do strefy euro
Fot. stock. adobe.com / Rochu_2008
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W środę Europejski Bank Centralny i Komisja Europejska stwierdziły, że Rumunia i Bułgaria, dwa najbiedniejsze kraje UE nie są obecnie gotowe do wejścia do strefy euro. Odnotowały zbyt wysoką inflację w porównaniu z resztą bloku, a ich instytucje nie są wystarczająco silne, aby uporać się z korupcją i praniem pieniędzy.

Obydwa kraje chciałyby pójść w ślady Chorwacji, która na początku 2023 r.  stała się dwudziestym krajem, który przyjął euro .

Bułgaria jest krajem najbliższym członkostwa w strefie euro, ponieważ od lat jej waluta – lewa jest sztywno powiązana z euro. Poza trwającymi krótko zawirowaniami kurs stale wynosi 0,51 euro za 1 lewa.

Bułgaria  pozwoliła na nadzór swoich największych banków przez EBC i utrzymuje  stosunkowo niski poziom zadłużenia i deficytu budżetowego. Bułgarscy politycy mieli nadzieję, że ich kraj wejdzie do strefy euro początku 2025 roku. 

Inflacja w Bułgarii w okresie od kwietnia 2023 do kwietnia 2024 roku wyniosła średnio 5,1% i była niższa niż rok wcześniej, ale nadal wyższa niż dopuszczalny próg. Poziom inflacji jest jednym z kryteriów, jakie musi spełnić kraj, wchodzący do strefy euro. Nie może być wyższa niż 2 pkt proc. ponad średnią inflację w trzech krajach strefy ruro o najniższej inflacji. Obecnie jest to 3,3%.

Kolejna próba za dwa lata?

Poprzedni rząd Bułgarii miał nadzieję, że Komisja Europejska i EBC potraktują Bułgarię łagodniej, tym bardziej, że według prognoz do końca roku inflacja w tym kraju spadnie do wystarczającego poziomu.

Dla polityków bułgarskich pocieszające jest to, że Komisja zgodziła się na ponowną ocenę zdolności kraju do przystąpienia do strefy euro o ile wniosek taki złoży rząd Bułgarii. Według standardowych procedur kolejny przegląd kryteriów mógłby zostać dokonany za dwa lata.

EBC pochwalił Sofię za to, że pracuje nad wzmocnieniem instytucji przeciwdziałania praniu pieniędzy, ale wyraził obawy związane z poprawką do konstytucji, według której prezydent w sytuacji kryzysu rządowego mianuje na tymczasowego premiera prezesa lub wiceprezesa bułgarskiego banku centralnego.

W Bułgarii w ostatnich trzech latach odbyło się sześć wyborów parlamentarnych. Ostatnie miały miejsce w czerwcu i nie wyłoniły stabilnej większości.

Bułgarzy są podzieleni w sprawie przystąpienia do strefy euro – najnowsze sondaże pokazują, że 49% jest za, a podobny odsetek jest przeciw.

Rumunii dalej do strefy euro niż Bułgarii

Sytuacja Rumunii jest jeszcze trudniejsza. Inflacja w ostatnich 12 miesiącach wyniosła średnio 7,6%. W ubiegłym roku deficyt fiskalny w tym kraju osiągnął 6,6% PKB – znacznie powyżej unijnego limitu wynoszącego 3% PKB.

Niewielkie są szanse na to, że w tym roku wystarczająco spadnie. W zeszłym roku Rumunia postawiła sobie za cel przystąpienie do strefy euro do 2029 r., ale prezydent Klaus Iohannis kwestionuje ustalenie jakiejkolwiek wiążącej daty.

Witold Gadomski
Witold Gadomski, publicysta ekonomiczny, od ponad 20 lat pracujący w Gazecie Wyborczej. Autor książki o Leszku Balcerowiczu, współautor Kapitalizm. Fakty i iluzje. Od 2020 roku współpracuje z portalem BANK.pl.
Źródło: BANK.pl