Budowa nowego modelu biznesowego banków spółdzielczych z BIK S.A.
BIK na bieżąco opracowuje analizy, dzięki którym można przedstawić obraz biznesu kredytowego bankowości spółdzielczej. Pozwala to zobaczyć, jakie są ryzyka, jaki jest potencjał i gdzie warto szukać możliwości na zrównoważony wzrost.
Wystąpienie dr. Mariusza Cholewy – Prezesa Zarządu Biura Informacji Kredytowej S.A.
Bankowość spółdzielcza w zakresie akcji kredytowej ma udział w rynku na poziomie 6%, ale obserwowane są duże różnice w zależności od regionu kraju. Na przykład w województwie podkarpackim jest to już 16%. Jakość kredytów też jest lepsza niż średnio w sektorze banków komercyjnych (2,2%). Podobnie jest na wschodzie Polski. W województwie podlaskim lub lubelskim tylko 1,7% klientów banków spółdzielczych ma przynajmniej jeden kredyt przeterminowany powyżej 90 dni. Jednak są też duże skupiska kredytobiorców, w których jakość kredytów jest znacznie słabsza niż średnio w Polsce i jest zbliżona do tej, jaka jest w bankach komercyjnych. W przypadku bankowości spółdzielczej ważna jest lojalność klientów. Według danych zebranych w BIK połowa klientów banków spółdzielczych ma również kredyty zaciągnięte w innych bankach komercyjnych. Im bardziej na południowy wschód, tym większa lojalność klientów banków spółdzielczych na poziomie 53%. To dobra informacja dla sektora spółdzielczego. Banki spółdzielcze dominują zarówno w małych miejscowościach, w których żyje poniżej 10 tys. mieszkańców, jak i w gminach wiejskich. Tu udział kredytobiorców sięga 20% i stanowią oni połowę w całej działalności biznesowej banków spółdzielczych. Trzeba jednak pamiętać, że mieszka w nich tylko 25% dorosłych Polaków. Jeśli chodzi o szkodowość kredytów udzielanych przez banki spółdzielcze, to analizując lata 2014-2016 jest ona bardzo niska i zbliża się do 2%, w sytuacji gdy w bankach komercyjnych dochodzi do 6%. Można przyjąć, że kredyty udzielone przez banki spółdzielcze w ciągu trzech minionych lat są spłacane terminowo i nie ma przesłanek mówiących o tym, by mogło się tu coś zmienić w najbliższych miesiącach.
Dobry skoring
Analizując kredyty udzielone w 2016 r. przez banki spółdzielcze pod względem skoringu, możemy określić przewidywane z nimi ryzyko w kolejnych 12 miesiącach. Tu również jak się okazuje, bez względu na to, czy jest to mała, czy duża miejscowość, sektor spółdzielczy udziela kredyty klientom o bardzo wysokim skoringu i mają oni znacznie lepszy profil niż klienci banków komercyjnych. Jednak jeśli buduje się portfel kredytowy, wychodząc z ofertą do klientów z większych miejscowości, to szkodowość rośnie. Na koniec czerwca tego roku banki spółdzielcze miały 850 tys. kredytobiorców, w tym 447 tys. stanowili klienci lojalni, tacy, którzy mają kredyt tylko w banku spółdzielczym. Ta liczba rośnie, to kolejny dobry wskaźnik. Jednak przez ostatnie lata łączna liczba klientów banków spółdzielczych zmalała o kilkadziesiąt tysięcy, ale dotyczyło to grupy tzw. klientów nielojalnych. Warto zwrócić uwagę, jak często zwracano się do baz BIK z pytaniem o klientów banków spółdzielczych i kto takie pytania zadawał. Banki spółdzielcze zapytały o raport kredytowy dotyczący klientów 200 tys. razy (raport monitorujący) i 150 tys. razy (zarządzanie klientem). W tym samym okresie (2016 r.) o klientów banków spółdzielczych, banki komercyjne pytały aż ponad milion razy. Czyli w tym samym czasie banki komercyjne dowiadywały się o kliencie kilka razy częściej. Robiły to, by móc przygotować im atrakcyjną ofertę, a ponieważ liczba klientów banków spółdzielczych się zmniejsza, to znaczy, że robią to skutecznie. Banki spółdzielcze też tak mogą działać. Można zapytać o klienta, zanim jeszcze pojawi się w banku i przygotować dla niego propozycję kredytu. Chodzi o proaktywne wychodzenie z ofertą kredytową. Mając wiedzę o kliencie, można zaproponować mu odpowiednią ofertę na przykład w chwili, w której loguje się do bankowości internetowej. Z punktu widzenia portfela kredytowego klienci lojalni mają zaciągnięte kredyty na prawie 9 mld zł. To praktycznie tyle samo co klienci tzw. nielojalni, którzy równocześnie mają w bankach komercyjnych zaciągnięte kredyty na kwotę prawie 10 mld zł. Część takiego portfela może zostać w bankach spółdzielczych, jeśli tylko zastosuje się taki proaktywny model sprzedaży. Trzeba pamiętać, że klienci mniej lojalni to również, jak pokazują dane BIK, większe ryzyko związane z ich udzielaniem.
Zatrzymać klienta
Jeśli klient przyjdzie już do banku spółdzielczego z wnioskiem kredytowym, to w 64% takich przypadków otrzymuje kredyt. Rzadko się zdarza, że udaje się również do innego banku lub instytucji pożyczkowej (3%). W bankach komercyjnych wygląda to znacznie gorzej i trudniej jest im utrzymać klientów. Patrząc na dane zgromadzone w BIK dotyczące grup zawodowych, obsługa rolników to duża część portfela banków spółdzielczych i według danych na koniec czerwca było to 6 mld zł (w całym sektorze bankowym to 30 mld zł). Jakość tych kredytów jest dobra i lepsza niż w sektorze banków komercyjnych. Jeśli jednak banki spółdzielcze wchodzą w obsługę mikroprzedsiębiorstw, to jakość udzielanych kredytów jest już porównywalna z pozostałą częścią sektora bankowego (banki spółdzielcze mają w tym rynku udział na poziomie 12%). Z obserwacji BIK wynika, że jeśli bank koncentruje się na rynku lokalnym, to lepiej zna takich klientów i jakość kredytów udzielanych mikroprzedsiębiorcom jest lepsza. Połowa portfela kredytowego w bankowości spółdzielczej stanowią kredyty dla sektorów rolnego i leśnictwa i są one bardziej atrakcyjne, jeśli chodzi o szkodowość udzielanych kredytów. Dlatego banki spółdzielcze powinny starać się utrzymać w nich swoją przewagę. Banki spółdzielcze mają stabilną bazę klientów, o których powinny dbać i uważać na klientów, którzy są nielojalni, czyli korzystają z kredytów w kilku bankach. Pobierając raport z BIK, widać też, czy klient ma kredyt w innym banku. Dlatego warto wykorzystywać nowoczesne narzędzia do zarządzania ryzykiem, jakim są raporty BIK. Zawierają one informację o skoringu klienta, co informuje bank, jakie jest prawdopodobieństwo, że w perspektywie kolejnych 12 miesięcy zwróci on lub nie kredyt.
Wypowiedź Rafała Bednarka – Wiceprezesa Zarządu Biura Informacji Kredytowej S.A.
W panelu dyskusyjnym pt. „Strategia działania bankowości spółdzielczej – jak zmieniać model biznesowy w sposób bezpieczny bez nadmiernego zwiększania ryzyka – strategiczne wyzwania sektora bankowego w świetle wyzwań technologicznych i zmieniających się zasad świadczenia usług bankowych”. W dyskusji postulowano zwiększenie zasięgu oddziaływania i poprawienie efektywności bankowości spółdzielczej oraz wykorzystanie, że jest dziś wprost wpisana w programy rozwojowe naszego kraju.
W bankach komercyjnych wystąpiły dwie transformacje. Jedna od środowiska rozproszonego do środowiska scentralizowanego i było to już kilkanaście lat temu. Dotyczyło to zmian związanych ze środowiskiem informatycznym, ale zmieniły się też modele prowadzenia akcji kredytowej. Kredyty były udzielane i monitorowane centralnie. Scentralizowano wiele funkcji back office. Model oddziału został zogniskowany na sprzedaży. Dyskutowano wtedy, czy decyzje skoringowe są lepsze od decyzji eksperckich, podejmowanych jako tzw. przełamania (override’y) decyzji automatycznych, za którymi przemawiała bezpośrednia wiedza o kliencie pracowników oddziału banku. Wielu dyrektorów oddziałów miało możliwość przełamania decyzji skoringowych. Po analizie okazało się jednak, że są one trzy razy gorsze niż decyzje podejmowane przez automaty. Druga transformacja, której świadkami jesteśmy obecnie to cyfryzacja i przejście do bankowości mobilnej, co za chwilę podważy wiele tradycyjnych modeli działania w bankowości. Z analiz BIK wynika, że klienci kredytowi w bankach spółdzielczych są coraz starsi i raczej nie wchodzą w bankowość mobilną. Osoby młodsze nie będą miały takiego ograniczenia. Dlatego ważna jest centralizacja pewnych usług, bo bez niej trudno jest wdrażać nowe technologie. Ważne jest utrzymanie klienta, bo przez ostatnie 4 lata bankowość spółdzielcza straciła 50 tys. detalicznych klientów kredytowych na rzecz banków komercyjnych. Niekoniecznie musiało się tak stać. Banki komercyjne „przeskanowały”, korzystając z baz BIK, tych klientów 16 razy częściej niż banki spółdzielcze. Każdego klienta, który jest w naszym portfelu, można sprawdzić i zorientować się, czy na przykład nie będzie miał zapotrzebowania na kolejny kredyt. Dowiedzieć się, czy ma kredyty w innych bankach i kiedy one wygasają oraz czy dobrze je spłaca. Na tej podstawie można przygotować dobrą ofertę. Można aktywnie wychodzić do takich klientów i proponować kredyty tym dobrym z dużym prawdopodobieństwem sukcesu sprzedaży. W odpowiedzi na potrzeby banków BIK z grupą kilku banków spółdzielczych podjął inicjatywę wspierającą ocenę młodych klientów bez historii kredytowej. Na podstawie danych socjodemograficznych przygotowywany jest skoring aplikacyjny, który wspomoże banki spółdzielcze w udzielaniu tego typu kredytów. Będzie w nim uwzględniona specyfika populacji klientów banków spółdzielczych. Warto zwrócić też uwagę na przygotowywane przez BIK przekrojowe analizy geograficzne. Pozwalają one bankom pozycjonować się w stosunku do otoczenia rynkowego. BIK zbudował też ostatnio platformę antyfraudową, w której będą współdzielone dane ze wszystkich banków w Polsce. Zgodnie z badaniem BIK, kilkanaście mln kredytów rocznie to kredyty fraudowe (klient nie płaci ani jednej raty lub tylko pierwszą). To oferta skierowana do banków zrzeszających, żeby wdrożyć takie rozwiązanie w bankowości spółdzielczej. W tym przypadku potrzebna jest jednostka centralna, bo trudno sobie wyobrazić, by w każdym banku był specjalista zajmujący się fraudami.
Oprac. bos