Brytyjska gospodarka się kurczy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

funt.brytyjski.250xPo raz pierwszy od roku zanotowano spadek brytyjskiego PKB. W ostatnim kwartale 2011 roku gospodarka na Wyspach skurczyła się bardziej niż oczekiwano. Wcześniejsze prognozy zakładały 0,1% spadek PKB, który ostatecznie okazał się być obecnie na poziomie 0,2%.

Zmniejszenie PKB w czwartym kwartale było nieuniknione i dawno przewidziane. Z powodu przeciwności, z jakimi zmagał się brytyjski sektor Usług, oraz problemów gospodarczych Strefy euro (ważnego partnera handlowego) – nie mogło być inaczej.

Negatywne dane gospodarcze stawiają pod presją zarówno koalicję rządzącą, jak i Bank Anglii, by w celu ożywienia gospodarki wprowadziły dodatkowe środki stymulujące wzrost. Ponadto olbrzymia zależność w kontaktach handlowych od państw europejskich sprawia, że los brytyjskiej gospodarki leży w rękach Brukseli tak samo mocno, jak Londynu. Jednak, czy rzeczywiście należy się tak bardzo przejmować spadkiem PKB w ostatnim kwartale 2011? Prawdopodobnie nie. Właściwym powodem do zmartwień powinna być perspektywa anemicznego wzrostu gospodarczego w średnim terminie, niż jego ujemne wartości w krótkim.

Dalsze luzowanie ilościowe jest całkiem prawdopodobne

Dane ogłoszone dzisiaj przez brytyjskie Narodowe Biuro Statystyczne wraz z relacjami z posiedzenia Komitetu Polityki Monetarnej silnie sugerują, że obecnie Bank Anglii dołoży więcej starań, by zażegnać wizję przedłużającego się, ujemnego wzrostu brytyjskiej gospodarki poprzez kolejne luzowanie ilościowe polityki monetarnej.

Jest bardzo możliwe, że w następnym miesiącu, po przeanalizowaniu ostatniego raportu o wysokości inflacji, brytyjski bank centralny ogłosi skup papierów o wartości 75 miliadów funtów. Dzisiejsze dane PKB i raport z posiedzenia Komitetu Polityki Monetarnej mogą się do tego znacznie przyczynić.

Gorsze niż oczekiwane informacje na temat zmiany PKB doprowadziły do nieznacznych zniżek cen akcji brytyjskich spółek, gdzie indeks FTSE 100 odnotował 20-punktowy spadek przy prawie niezmienionym kursie funta. Brak zdecydowanej reakcji rynku związany jest z faktem, że bieżące dane nie były dla inwestorów żadną niespodzianką.

Joshua Raymond, Główny Strateg Rynkowy, City Index