Brak ostrych reakcji po referendum ws. Krymu
Świat zdaje się przymykać oczy na działania Moskwy w sprawie Krymu, czeka na to, co na konferencji powie dziś prezydent Rosji. Rynki w napięciu, ale stabilnie. Komunikat Fed kluczowym czynnikiem dla przyszłości pary EUR/USD, a pośrednio również złotego.
Wobec groźby przyłączenia Krymu do Rosji po nielegalnym z punktu widzenia ukraińskiej konstytucji i nieuznawanym przez cywilizowany świat referendum Unia Europejska i Stany Zjednoczone wprowadziły sankcje wizowego i finansowe na niektórych przedstawicieli Moskwy i Symferopolu. Krok ten nie jest zaskoczeniem, a skala rażenia restrykcji jest póki co niewielka. Świat zdaje się godzić z myślą, że południowe rubieże Ukrainy będą wkrótce administrowane przez Moskwę. Parlament Autonomicznej Republiki wydał wczoraj dekret ustanawiający rubla jako drugą, oficjalną walutę Krymu. Rynki względnie spokojnie reagują na zaistniałą sytuację. Rosyjska waluta umocniła się wczoraj wobec tracącego na świecie dolara. Kurs hrywny (USDUAH) zbliżył się ponownie do poziomu 10,00. Złoty i inne waluty regionu nieznacznie zyskiwały. Konflikt na Ukrainie może przycichnąć, ale z pewnością nie został rozwiązany. W dalszym ciągu istnieje realna groźba wybuchu regularnej wojny, a co za tym idzie gwałtownego pogorszenia sytuacji na rynkach finansowych. Zyskiwać w takiej sytuacji powinien amerykański dolar, tracić waluty Europy, w tym złoty.
Ryzyko wyprzedaży polskich aktywów, czy szerzej aktywów rynków wschodzących, istnieje również w związku z nadchodzącym posiedzeniem Rezerwy Federalnej. Duża część graczy spodziewa się, że w reakcji na słabsze dane z amerykańskiej gospodarki na przełomie roku, bank centralny złagodzi retorykę dając zielone światło i wydłuży okres obowiązywania programu QE oraz historycznie niskich stóp procentowych. Konsensus zakłada redukcję skali skupu obligacji do 55 mld dol. miesięcznie.
Tymczasem wyniki ekonomiczne USA zaczynają się poprawiać, potwierdzając przejściowy charakter zmian zachodzących w największej gospodarce świata na przełomie roku. Już w lutym, kiedy wciąż w niektórych regionach utrzymywały się silne mrozy i śnieżyce, produkcja przemysłowa wzrosła o 0,6 proc. wobec zrewidowanego nieznacznie na korzyść wyniku za styczeń (-0,2 proc. m/m). Wykorzystanie mocy wytwórczych wyraźnie podskoczyło zbliżając się do najwyższego poziomu z ostatnich 5 lat osiągniętego w listopadzie. Pozostałe wczorajsze odczyty okazały się bliskie prognozom. Dziś ważne w kontekście przyszłości polityki pieniężnej w USA dane o inflacji CPI. Kluczowy będzie odczyt bez wrażliwych kategorii. Przyspieszenie dynamiki cen może pozytywnie wpłynąć na dolara przybliżając perspektywę szybkiego wyjścia z ultra łagodnej polityki.
Wyhamowanie inflacji to sygnał, że stopy procentowe jeszcze długo pozostaną na niskim poziomie. Biorąc pod uwagę nienajlepsze warunki prowadzenia działalności gospodarczej zimą 2014 r. oraz globalny charakter procesów inflacyjnych w tym okresie, bardziej prawdopodobny jest ten drugi scenariusz. Niemniej, trwalszych i silniejszych zmian kursów przed werdyktem Fed raczej nie ma się co spodziewać. Obszar między 1,39 a 1,40 na EUR/USD pozostaje kluczową barierą w notowaniach tej pary walut. Przed południem ważna publikacja sentymentu ekonomistów i inwestorów w Niemczech (ZEW). Załamanie nastrojów, możliwe biorąc pod uwagę wydarzenia na Ukrainie, może negatywnie odbić się na notowaniach wspólnej waluty. Na razie pozostaje ona bardzo mocna.
EURPLN: Spore wahania kursu zaszły w poniedziałek. Po wzroście z rana do poziomu 4,2350, notowania zniżkowały w rejon 4,2150. Rynek poważnie przetestował linię sygnalną formacji RGR widoczną na wykresach o godzinowym interwale, a przebiegającą w rejonie 4,2200. Ostatecznie bariera nie została złamana. Sesja rozpoczyna się tuz przy 4,2300. Złoty może nadal podlegać sporym zmianom notowań. Sytuacja wokół Krymu pozostaje napięta, a jutro kluczowa decyzja Rezerwy Federalnej. Wzrost notowań w rejon 4,25 pozostaje w grze.
EURUSD: Euro pozostaje mocną walutą. Kurs EURUSD utrzymuje się powyżej 1,3900. Kluczowe zmiany będą miały miejsce jutro, po decyzji i komunikacie amerykańskiego banku centralnego. Do tego czasu kurs powinien stabilizować się w paśmie wokół 1,39. Kluczowe wsparcie to 1,3850. Opór wyznacza obszar między 1,39 a 1,40, przez który przebiega linia długoterminowego trendu spadkowego.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS