Bez rozmów przed referendum. Ważne dane z USA.
Dane z rynku pracy w USA, a nie doniesienia z Grecji zdominują dziś wydarzenia na rynkach finansowych. Spodziewamy się solidnego odczytu nowych etatów i spadku bezrobocia, co przybliży scenariusz podwyżki stóp we wrześniu. Dolar będzie zyskiwał, zaś złoty pozostanie względnie stabilny. Umocni się do euro, osłabi do waluty USA.
Skonfrontowany z rzeczywistością twardej postawy kredytodawców, którzy przyjęli postawę wyczekiwania na referendum, a także rosnącej frustracji społeczeństwa i groźby silnej recesji w gospodarce, A. Cipras nieco złagodził stanowisko. Grecki rząd zapowiedział wczoraj, że jest gotowy zaakceptować zaoferowane warunki pomocy po drobnych korektach. W kwestii reformy podatku VAT Ateny upierają się, by odległe, a co za tym idzie trudne w zaopatrzenie w podstawowe produkty i biedne wyspy, utrzymały zredukowaną o 30 proc. stawkę. W zakresie reformy systemu zabezpieczenia społecznego, rząd proponuje, by dochodzenie do podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego rozpoczęło się od października, a nie, jak chce troika, natychmiast. Kredytodawcy obawiają się, że odsunięcie w czasie reformy spowoduje masowe przechodzenie na wcześniejszą emeryturę z uwzględnieniem starych przywilejów. Ponadto, Cipras pragnie, by wygaszanie dodatku solidarnościowego dla najbiedniejszych emerytów (ma zostać zlikwidowany do grudnia 2019 r.) odbywało się wolniej, niż proponują wierzyciele.
DrugiAkaW popołudniowym orędziu do narodu, Cipras mówił, że planowane referendum nie jest głosowaniem nad być, czy nie być Grecji w strefie euro. Taka opinia dominuje wśród przedstawicieli większości krajów regionu. Dodał, że po ogłoszeniu plebiscytu, Grecja otrzymała lepszą propozycję kompromisu. Co ciekawe, o niczym takim wcześniej agencje nie informowały. Po raz kolejny agitował naród, by głosował przeciwko porozumieniu. Podobnym wystąpieniem Cipras zdaje się tracić resztki zaufania i dobrej woli ze strony kredytodawców. Opowiedzenie się na „nie” w głosowaniu raczej na pewno przyniesie skutek w postaci wyjścia kraju ze strefy euro, a być może w przyszłości nawet z Unii Europejskiej. Rozsądek i umiar, który nakaże większości poprzeć kompromis z wierzycielami, to nieuchronna zmiana rządu w Grecji i/lub wcześniejsze wybory parlamentarne.pit
Nawet opowiedzenie się społeczeństwa za kompromisem nie oznacza automatycznego rozwiązania „greckiego dramatu”. Po wygaśnięciu 30 czerwca poprzedniego programu pomocy, nowy będzie musiał zostać wynegocjowany w ramach projektu ESM (European Stability Mechanizm), a nie jak wcześniej EFSM ((European Financial Stabilisation Mechanizm), co oznacza, m. in., podwójne głosowanie w Bundestagu (nad podjęciem rozmów oraz nad przyjęciem programu). Nagłe zatrzymanie greckiej gospodarki może więc potrwać dłużej niż spodziewał się premier Cipras. Ateny czeka ciężka recesja, co spowoduje, że wpływy do budżetu przewidziane w ostatniej propozycji wierzycieli, zapewne nie zostaną osiągnięte. Bez umorzenia części długu się nie obędzie. Mimo tego, Grecja straciła w 2015 r. szanse na względnie łagodne wychodzenie z kryzysu. Przykłady Irlandii, Hiszpanii czy Portugalii pokazują, że jest możliwe zwiększenie konkurencyjności i stosunkowo szybką poprawa koniunktury przy odrobinie dobrej woli ze strony reprezentantów społeczeństwa.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS