BESI: ING Bank Śląski, Neturalnie
Cena akacji ING wzrosła od początku roku o 18 proc. wobec 4 proc. wzrostu indeksu WIG. Analitycy BESI uważają, że takie zachowanie akcji banku – w połączeniu z konserwatywnymi prognozami zarządu na 2014 rok – oznacza ograniczoną przestrzeń dla dalszych wzrostów. Analitycy przewidują jednak, że portfel kredytowy ING wzrośnie powyżej średniej rynkowej i zauważają, że jeśli chodzi o prognozowany na 2014 rok wskaźnik cena do zysku (P/E), to bank notowany jest z jednocyfrowym dyskontem w porównaniu z innymi bankami, analizowanymi przez BESI. Analitycy oczekują, że w tym roku zyski ING wzrosną zgodnie z rynkiem (+12 proc.), pomimo wysokiej bazy.
Analitycy są przekonani, że istotnie lepszy dochód odsetkowy netto powinien bardziej niż wystarczająco zneutralizować te czynniki, które, zdaniem BESI, mogą mieć negatywny wpływ na dynamikę wzrostu zysków ING. Chodzi przede wszystkim o zrealizowany w ciągu całego 2013 roku dochód na sprzedaży obligacji w wysokości 108,8 mln PLN; 12 mln PLN wyższy podatek bankowy, niższe o 27 mln PLN przychody z opłat typu interchange (wobec 35-40 mln PLN prognozowanych przez bank na poziomie zysku netto) oraz wyższe o 30 mln PLN wydatki operacyjne. Analitycy odnotowują pozytywną wycenę dostępnych do sprzedaży obligacji, która na koniec 2013 roku wyniosła 274 mln PLN.
Analitycy zakładają, że koszt ryzyka (mierzony w punktach bazowych – bps) pozostanie niezmieniony w ujęciu rocznym. Po pierwsze, po skorygowaniu o wydarzenia jednorazowe, koszty ryzyka z 2013 roku są niższe od raportowanych – 57 bps. Po drugie, analitycy są przekonani, że poziom 80 bps, podany w komentarzu zarządu, jest zbyt konserwatywny, jeżeli wziąć pod uwagę dobrą sytuację makroekonomiczną Polski, prognozowaną na 2014 rok.
Ogłoszona proponowana dywidenda na poziomie 60 proc. zysku netto wydaje się stosunkowo wysoka jak na ING. Analitycy obawiają się, że taki poziom może być podwyżką jednorazową, mającą na celu zrekompensowanie akcjonariuszom faktu braku wypłaty dywidendy za 2012 rok (z uwagi na zalecenia KNF oraz dużą zmienność wyceny kapitałów własnych ING). Ryzykiem dla wyceny BESI jest zatem niższy od zakładanego poziom dywidendy w nadchodzących latach (analitycy zakładają, że będzie to 50 proc.).
Kamil Stolarski
analityk Espirito Santo Investment Bank (BESI)