Będzie więcej kobiet we władzach spółek giełdowych
Nowe przepisy zakładają również, że udział kobiet we władzach spółek giełdowych, czyli łącznie w zarządach i radach nadzorczych może od końca czerwca 2026 roku osiągnąć 33 proc. Państwa będą musiały stworzyć system kar dla firm niestosujących się do tych regulacji.
Porozumienie osiągnięte po 10 latach
– Cieszę się, że po 10 latach udało się wreszcie dojść do porozumienia. Prawda jest taka, że im większa firma, tym mniej kobiet na eksponowanych stanowiskach. I dotyczy to zarówno rad nadzorczych, jak i zarządów. Polki należą do najbardziej przedsiębiorczych kobiet w Europie. Są właścicielkami i zarządzającymi firmami, ale są to zwykle małe przedsiębiorstwa, które bez wielkich pieniędzy same zakładały – mówi dr Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.
Nie ma różnic w skuteczności prowadzenia biznesu między kobietami a mężczyznami. Tak samo podejmują racjonalne decyzje, tak samo są skuteczne w biznesie.
– Jedyna różnica polega na tym, że kobiety mają dodatkowe obciążenie wynikające z kulturowego oczekiwania, by opiekowały się młodszymi, starszymi czy słabszymi.
Zwiększenie udziału kobiet po prostu się opłaca
– Wiele krajów na świecie zrozumiało, że zwiększenie roli kobiet w gospodarce, biznesie jest nie tylko słuszne ze względów ideowych, ale po prostu się opłaca. Nie da się zwiększać konkurencyjności gospodarki bez wyrównywania szans kobiet i mężczyzn w dostępnie do stanowisk, gdzie decyzje się podejmuje, a nie tylko wykonuje. W krajach rozwiniętych widać to gołym okiem – już dziś odczuwają niedostatek wykwalifikowanych pracowników i rosnące koszty starzejącego się społeczeństwa. Bez wykorzystania potencjału kobiet i polityki zarządzania różnorodnością nie zrobią kroku naprzód – dodaje dr Henryka Bochniarz.