Będzie ustawowe rozwiązanie kwestii rozliczeń banków i kredytobiorców frankowych?

Będzie ustawowe rozwiązanie kwestii rozliczeń banków i kredytobiorców frankowych?
Fot. stock.adobe.com/studio v-zwoelf
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Związek Banków Polskich (ZBP) opowiada się za przyjęciem ustawy, która uregulowałaby kwestie rozliczeń między bankami i kredytobiorcami w przypadku stwierdzenia nieważności umowy, poinformował prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewcz, podczas lutowej konferencji prasowej.

„Wszystkie siły polityczne powinny przyjąć rozwiązanie, które przetnie ten węzeł” – powiedział Pietraszkiewicz podczas telekonferencji  z dziennikarzami.

„Nie chcemy na razie wnikać, jak powinny wyglądać szczegółowe rozwiązania, powinny jednak prowadzić do tego, żeby to było zbliżone do rozliczeń kredytów złotowych” – dodał, odnosząc się do prasowych doniesień o pracach nad ustawą zabezpieczającą banki na wypadek niekorzystnego dla nich wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).

Rozwiązanie ustawowe?

Zawierałaby ona – według informacji „Pulsu Biznesu” – zapisy zobowiązujące bank do przedstawienia frankowiczom opcji przewalutowania na zasadach zaproponowanych przez przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).

Gdyby frankowicz odrzucił ofertę i poszedł do sądu, w razie wygranej musiałby zapłacić 100% podatku od kwoty, o którą się wzbogacił.

W połowie lutego rzecznik generalny TSUE wydał opinię w sprawie zwrotu kosztów korzystania z zapłaconych rat kredytów hipotecznych w CHF, stwierdzając, że w przypadku unieważnienia umowy kredytowej ze względu na nieuczciwe warunki, konsumenci mogą dochodzić od banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych, banki takiego prawa nie mają.

TSUE i przyszłość polskiej gospodarki

Według ZBP, gdyby taki był ostateczny wyrok TSUE, spowodowało by to załamanie systemu bankowego.

„To by było rozwiązanie nie tylko złe dla banków, ale i dla gospodarki. W wyniku tego sektor udzieliłby o kilkaset miliardów złotych mniej kredytów. To by cofnęło polską gospodarkę o kilkanaście lat” – powiedział Pietraszkiewicz.

Wyrok TSUE, który jest spodziewany za ok. 6 miesięcy będzie się odnosił do sprawy, której dotyczyło pytanie prejudycalne, ale będzie też wskazówką dla sądów rozpatrujących podobne sprawy i będzie miał wpływ na linię orzecznictwa.