Będą nowe preferencyjne kredyty na zmniejszenie zanieczyszczeń powietrza
Sylwia Zawadzka: Na liście 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie aż 33 to są polskie miasta. Co robi Bank Ochrony Środowiska aby zmniejszyć zanieczyszczenia w naszych miastach?
Bogusław Białowąs prezes Banku Ochrony Środowiska S.A. : Jakość powietrza w Polsce jest istotnym elementem życia ludzkiego i życia gospodarczego. Bank Ochrony Środowiska od wielu lat pracuje nad tym, aby Polakom żyło się lepiej poprzez oferowanie we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej kredytów na wymianę źródeł ciepła, czyli pieców. Finansujemy wymianę urządzeń starej generacji na piece najnowszej generacji – klasy piątej – aby emisja zanieczyszczeń do atmosfery była jak najniższa.
Problem ten jest znany Bankowi Ochrony Środowiska już od lat 90-tych. W sposób trwały, choć może jeszcze niedostatecznie widoczny, cały czas strukturalnie pracujemy nad tym, aby udoskonalać naszą paletę produktową, a jednocześnie pobudzać społeczną świadomość zagrożeń. Tak naprawdę ten temat wzbudził większe zainteresowanie obywateli dopiero dwa, trzy lata temu. Teraz jesteśmy w fazie mocno edukacyjnej. Zaczęliśmy mówić o problemie w sposób otwarty, zrozumiały dla społeczeństwa, pokazując korzyści jakie płyną z dbałości o czyste powietrze. Nie bez znaczenia jest fakt, że prosto można obliczyć jak kosztowne jest dla państwa zanieczyszczone powietrze, ile kosztuje leczenie obywateli, którzy zapadają na choroby spowodowane smogiem.
Aby zmniejszyć emisję zanieczyszczeń do atmosfery w miastach chyba nie wystarczy sama wymiana pieców?
Mówimy o kompleksowym podejściu do termomodernizacji w rozumieniu nie tylko wymiany źródeł ciepła, ale też zapewnianiu budynkowi odpowiedniej izolacji termicznej. Sama wymiana pieca może spowodować, że do atmosfery dostanie się mniej szkodliwych substancji, ale z budynku nadal będzie uciekać ciepło. Jest to nieefektywne, przede wszystkim dla jego mieszkańców, którzy ponoszą koszty ‘uciekającego” ciepła. Dopiero kompleksowe działanie może spowodować, że modernizacja ogrzewania będzie korzystna dla środowiska i jednocześnie uzasadniona ekonomicznie. Po stronie inżynierii finansowej stoi BOŚ, który oferuje szereg produktów – w tym preferencyjnych,- albo w formule bezzwrotnej, albo zwrotnej, na zasadzie niskiego oprocentowania kredytu.
Dla kogo są to produkty? Dla mieszkańców, wspólnot, samorządów?
Produkty są dla wszystkich, dostosowane są do segmentów klientów. Oferta, która jest realizowana przez BOŚ z Narodowym Funduszem i Wojewódzkimi Funduszami dotyczy osób fizycznych, przedsiębiorców i jednostek samorządu terytorialnego.
BOŚ we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego prowadzi program termomodernizacji i remontów budynków wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni mieszkaniowych. Czyli przy naszym udziale można termomodernizować wszystkie rodzaje budynków.
Jak dużym zainteresowaniem cieszą się te produkty?
Produkty cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Świadczy o tym np. fakt, że w ramach ostatniej edycji Prosumenta, czyli programu dotacyjnego w którym możliwe było m.in. dofinansowanie wymiany źródła ciepła, środki wysokości 40 mln zł rozeszły się w ciągu 3 miesięcy.
Od początku funkcjonowania BOŚ 68% naszych kredytów proekologicznych skierowane było na inwestycje służące poprawie jakości powietrza, wartość powstałych przedsięwzięć to ponad 37 mld zł.
Czy produkty Banku w całym kraju są takie same, czy też są dostosowane do problemów ekologicznych typowych dla danego regionu?
Nasza oferta charakteryzuje się specyfiką obszarów. Produkty są skrojone na miarę oczekiwań samorządów, mieszkańców, przedsiębiorców.
Są inwestycje, którymi zainteresowane są wszystkie województwa – np. termomodernizacja budynków, wspieranie odnawialnych źródeł energii, usuwanie wyrobów zawierających azbest. Cześć potrzeb jest inna na Śląsku, gdzie wznowiliśmy linie kredytowe na finansowanie wymiany pieców, czy np. w Kujawsko-Pomorskiem, gdzie oferujemy preferencyjne finansowanie na konserwacje parków w zespołach pałacowo-parkowych czy dworsko-parkowych. Współpraca z wojewódzkimi Funduszami uwzględnia specyfikę poszczególnych regionów.
Pewnym problemem przy realizacji programu termomodernizacji jest ubóstwo finansowe części polskich gospodarstw domowych. Niektórych po prostu nie stać na wymianę pieca, a następnie na regularne ponoszenie wyższych niż dotąd wydatków na bardziej przyjazne dla środowiska paliwo. Jak ten problem można rozwiązać?
Odpowiedzią będzie program rządowy Czyste Powietrze, który jest na etapie finalizowania. Mówię tu o ostatecznym ukształtowaniu ustawy.
Program ten ma zapewnić odpowiedni dobór produktów dedykowanych do konkretnych grup beneficjentów. Istotnym czynnikiem wpływającym na wybór danego produktu będzie kryterium dochodowe beneficjenta.
W zależności o tego, w jakim decylu znajduje się poszczególne gospodarstwo domowe, czy też beneficjent, który chciałby dokonać termomodernizacji, będą mu dedykowane konkretne wartości dotacji, albo inne narzędzia preferencyjne. Myśli się tutaj o ulgach w PIT dla osób, które są zamożne i mogą sobie samodzielnie poradzić z dokonaniem termomodernizacji.
Jeśli chodzi o osoby najuboższe, zagrożone wykluczeniem energetycznym, to mamy do czynienia z dosyć szeroką grupą osób – to jest ponad 4 mln Polaków. Dla nich ma powstać program dotacyjny, w którym będzie można uzyskać do 90 proc. dofinansowania.
Często jednak bywa tak, że nawet jeśli cała miejscowość dokona wymiany źródeł ciepła, a pozostanie jeden budynek ze starym piecem, to jest on w stanie zatruć całą miejscowość.
Aby mocno ruszyć z termomodernizacją i rozpocząć skuteczną walkę ze smogiem potrzebny jest nam wspomniany przeze mnie program wsparcia dla najuboższych.
Na razie oferujemy w tej chwili programy pomocowe, preferencyjne kredyty i pożyczki, ale kierowane do całego spektrum społeczeństwa – bez uwzględnienia kryteriów dochodowych.
Uważam, że nowy program musi być przemyślany, tak skonstruowany aby trafiał do osób, które go potrzebują naprawdę, i aby uwzględniał specyfikę danego regionu.
Na przykład na Podhalu mamy do czynienia ze źródłami geotermalnymi i w tym przypadku poprzez wykorzystanie naturalnie ogrzanej wody można dostarczyć energię cieplną do budynków. Nie ma potrzeby budowania w tym regionie gazociągu, czy wstawianie pieców opałowych na węgiel.
Z kolei w innej miejscowości nie można liczyć na źródła geotermalne. Jest za to blisko instalacja gazowa, którą można wykorzystać, sfinansować nowe przyłącza, doprowadzić do budynków i tam dokonać zmiany źródła ciepła.
Ścisła współpraca samorządów i mieszkańców z instytucjami finansowymi oraz wzięcie przez BOŚ ryzyka realizacji tego przedsięwzięcia, to klucz do sukcesu. Po stronie rządowej jest odpowiednie sparametryzowanie programu, które pozwoli na szybkie, optymalne i odpowiedzialne pod względem społecznym zaadresowanie środków budżetowych.
Kiedy zdaniem Pana możemy się spodziewać pojawienia się przepisów, o których rozmawiamy?
Czerwiec, lipiec to czas, kiedy możemy liczyć, że projekt ustawowy będzie nabierał ostatecznego kształtu i będzie uchwalany.
Jeżeli nie zaczniemy już teraz, to sezon grzewczy zastanie nas ze starymi źródłami ciepła. Odpowiedzialność nakazuje przygotować informacyjnie społeczeństwo do tego, by wiedziało, że jak tylko program zostanie uruchomiony, może się zmierzyć z procesem termomodernizacji.
Pamiętajmy, że to są działania budowlane, ekipy, wytwórcy pieców, instalatorzy. Wszystkie te elementy stanowią ogromne koło zamachowe gospodarki, które uruchomione w sposób odpowiedzialny, przyniesie korzyści dla wszystkich.