Bankowość Spółdzielcza: Nadzór zmienia stanowisko, czas na zmianę mentalności członków
Konrad Machowski
Kryzys członkostwa stanowi jedno z najpoważniejszych wyzwań natury systemowej, z jakimi od wielu już lat boryka się polska bankowość spółdzielcza. W marcu 2012 r. lokalne instytucje finansowe posiadały 1 mln 68 tys. 202 udziałowców. Przeważającą część tej grupy, bo aż 1 mln 64 tys. 172 członków, stanowiły osoby fizyczne. Przełamanie symbolicznej granicy miliona udziałowców dokonało się cztery lata później: na koniec I kw. 2016 r. udziały w bankach spółdzielczych posiadało już tylko 991 tys. 133 członków, w tym 987 tys. 794 osoby fizyczne. Tendencja spadkowa utrzymywała się konsekwentnie w kolejnych okresach sprawozdawczych. 30 czerwca 2017 r, liczba udziałowców lokalnych instytucji finansowych stanowiła zaledwie 91,3% stanu sprzed pięciu lat. Ten niepokojący trend nie był konsekwencją upadłości banków spółdzielczych w Wołominie i Nadarzynie w latach 2015-2016, gdyż sukcesywna redukcja liczby członków obserwowana była niezmiennie również w latach wcześniejszych. Okresy zawirowań przesądzających o losie banku wołomińskiego i nadarzyńskiego (odpowiednio III kw. 2015 i 2016 r.) zaowocowały wprawdzie przyspieszeniem tempa odpływu udziałowców, jednak podobne zachowania można było zaobserwować również w latach 2012-2014, kiedy to nie zbankrutował żaden z banków.
Bierni spółdzielcy + niesprzyjające przepisy = kryzys członkostwa
Dlaczego Polacy tak niechętnie angażują się w funkcjonowanie lokalnych rynków finansowych? Decydują o tym zarówno przesłanki natury społecznej, jak również czynniki stricte ekonomiczne. W świadomości pokaźnej części polskiego społeczeństwa wciąż pokutuje wypaczony wizerunek spółdzielczości wyniesiony z czasów gospodarki centralnie planowanej, w której przynależność do spółdzielni stanowiła li tylko przepustkę do prowadzenia określonych form działalności gospodarczej lub zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, zaś aktywność poszczególnych udziałowców była niewymagana lub wręcz niemile widziana. W takich uwarunkowaniach najskuteczniejszym czynnikiem skłaniającym do przystępowania do spółdzielni lub przynajmniej zniechęcającym do występowania z nich pozostają różnorakie korzyści natury materialnej bezpośrednio powiązane z członkostwem.
W przypadku spółdzielczości bankowej lista ewentualnych profitów dostępnych dla udziałowców jest jednak nader ograniczona. Art. 79 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego jednoznacznie wyklucza możliwość sprzedaży kredytów, pożyczek jak również poręczeń i gwarancji a nawet kont bankowych na korzystniejszych zasadach aniżeli pozostałym klientom. W szczególności niedopuszczalne jest oferowanie wyjątkowo atrakcyjnego oprocentowania. Dystrybucja produktów bankowych w gronie udziałowców wiąże się także z obciążeniem natury administracyjnej dla samego banku. Na podstawie art. 79 ust. 2 Prawa bankowego jest on bowiem zobowiązany do stworzenia odrębnego regulaminu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych, gwarancji bankowych i poręczeń własnym członkom, podobnie zresztą jak pracownikom czy osobom wchodzącym w skład zarządu i rady nadzorczej czy podmiotom powiązanym. Sprzedaż produktów wskazanym powyżej grupom klientów musi być również odrębnie ewidencjonowana. Tak poważne ograniczenia dla spółdzielców nie wynikają z przepisów unijnych, gdyż w niektórych państwach Wspólnoty udziałowcy instytucji bankowych funkcjonujących w formie spółdzielni od wielu już lat mogą liczyć na preferencyjne zasady korzystania z ich usług.
Dywidenda: ostatnia deska ratunku
Niezależnie od wskazanych powyżej przesłanek, niechęć do inwestowania w udziały banków spółdzielczych może być podyktowana względami czysto ekonomicznymi. W przeciwieństwie do depozytów, udziały członkowskie nie są objęte gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, co oznacza ryzyko ich utraty w przypadku ogłoszenia upadłości przez bank. Również wycofanie wpłat na udziały stanowi operację zdecydowanie bardziej problematyczną aniżeli wypłata środków z rachunku bankowego czy nawet zerwanie lokaty. Zasady zwrotu wkładów zaostrzono dodatkowo w 2015 r., zaś rok ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI