Bankowość i Finanse | Z portfelem przez Europę: Rumunia | W ubiegłym roku nastąpił zwrot w kierunku bardziej wydajnej bankowości
Ostatnie kwartały przyniosły szereg wyzwań dla rynków finansowych w skali globalnej. Które z nich mają szczególne znaczenie dla rumuńskiego sektora bankowego, i jak – pana zdaniem – rysują się w tym kontekście perspektywy i możliwości rozwoju rumuńskiej bankowości w ciągu najbliższego roku?
– Dziś główne wyzwania dla rumuńskiego sektora bankowego wiążą się z pogorszeniem koniunktury gospodarczej. Szczególne znaczenie ma tu wzrost stóp procentowych i decyzje dotyczące polityki pieniężnej, mające na celu zaradzenie presji inflacyjnej. Działania te naturalnie prowadzą do spowolnienia wzrostu gospodarczego i tempa konsumpcji. Również i poziom kredytów niespłaconych wykazuje obecnie tendencję wzrostową. Z tej perspektywy w całej branży istnieją obawy dotyczące jakości portfela kredytowego, szczególnie w przyszłym roku. Fakt ten z pewnością wpłynie na możliwości rozwoju sektora bankowego. W roku 2024 spodziewamy się wzrostu gospodarczego, będzie on jednak ograniczony ze względu na utrzymującą się, naszym zdaniem, trudną sytuację gospodarczą.
Kolejnym elementem związanym z pogorszeniem otoczenia gospodarczego jest ryzyko prawne. Mówiąc ściślej, ryzyko populistycznego podejścia, które może wywrzeć negatywny wpływ na sektor bankowy zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jak i długoterminowej. Ten czynnik również wykazuje ostatnio tendencję wzrostową. Próbowaliśmy, prowadząc dialog i przedstawiając dobrze uzasadnione argumenty, zasygnalizować naszym decydentom problemy, które mogą powstać w wyniku takich nadmiernych interwencji legislacyjnych w naszą bankowość.
Innym wyzwaniem pozostają podstawowe elementy rynku rumuńskiego. W związku z nimi nasz kraj ma niski poziom inkluzji finansowej, a dodatkowo niski poziom pośrednictwa finansowego. Są to dwa wyzwania strukturalne, niespecyficzne przy tym dla pozostałych rynków europejskich, które znacznie ograniczają potencjał rozwojowy rumuńskiego sektora bankowego. Biorąc pod uwagę fakt, że wiele badań potwierdza między innymi związek tych wskaźników ze wzrostem dobrobytu ludności, podejmujemy wysiłki, aby zdecydowanie podnieść świadomość ich znaczenia w życiu gospodarczym, zachęcić do podejmowania wysiłków w celu ich zniwelowania przez członków wszystkich warstw społecznych – od decydentów po ogół społeczeństwa. Chodzi nam o osiągnięcie trwałej ich poprawy w nadchodzących latach.
Jak należy oceniać zmiany technologiczne w rumuńskiej bankowości? Czy są jakieś rozwiązania, które można by uznać za warte wdrożenia w Polsce, a może wybrane polskie technologie powinny zostać wdrożone przez bankowość rumuńską?
– Instytucje bankowe, zarówno w Rumunii, jak i w Polsce, funkcjonują w wysoce konkurencyjnym otoczeniu, na które znaczący wpływ mają zarówno gracze z branży bankowej, jak i fintechy. Konkurencja sprzyja realizacji aktywnego programu opracowywania i wdrażania nowych rozwiązań technologicznych, przy czym każda instytucja bankowa na rynku rumuńskim lub polskim jest zainteresowana uzyskaniem przewag konkurencyjnych oraz odpowiednim zmniejszeniem luki konkurencyjnej w obszarze technologii w porównaniu z innymi bankami.
Jako profesjonalne zrzeszenie bankowe nie możemy formułować zaleceń dotyczących wdrażania konkretnych rozwiązań, ale możemy wskazać, że wprowadzanie nowych rozwiązań i aplikacji odgrywa coraz bardziej istotną rolę w sukcesach poszczególnych banków, a przy tym zdecydowanie przyczynia się do ogólnego sukcesu w biznesie. Jestem przekonany, że zmiany technologiczne będą kontynuowane zarówno w Rumunii, jak i w Polsce i że będą zgodne z trendem ogólnoeuropejskim, co ostatecznie doprowadzi do podobnego pozycjonowania stanu sektorów bankowych w naszych dwóch krajach.
Co zatem można zrobić, aby zwiększyć zaufanie do bankowości mobilnej i zwiększyć korzystanie z proponowanych przez nią rozwiązań?
– Rozwój zagrożeń cybernetycznych jest obecnie bardzo niepokojący, mam tu na myśli głównie ostatnie dwa lata pandemii, kiedy byliśmy świadkami wzrostu wykorzystania usług bankowości zdalnej oraz bankowych platform mobilnych. Należy podkreślić, że te ostatnie rozwiązania należą do najbezpieczniejszych aplikacji mobilnych, udostępnianych użytkownikom. Jednak każde rozwiązanie elektroniczne, nawet najdoskonalsze, jest narażone na błędy ludzkie. Można zbudować silne zapory i mury, ale zawsze ktoś może otworzyć bramę – i tym słabym punktem zawsze jest człowiek. Dlatego ważne, by z jednej strony podejmować działania komunikacyjne zwiększające zaufanie do rozwiązań bankowości mobilnej oraz prezentujące mechanizmy bezpieczeństwa, a z drugiej strony inicjować działania mające na celu edukowanie klientów banków, jak powinni postępować, aby ograniczyć zagrożenia cybernetyczne w odniesieniu do rozwiązań bankowości mobilnej.
Na ile realne jest tworzenie wspólnych, ujednoliconych rozwiązań wśród banków w zakresie płatności?
– Na szczeblu krajowym dyskutujemy o wprowadzeniu programów ułatwiających rumuńskim klientom łatwy i tani dostęp do produktów i usług bankowych, w tym w dziedzinie płatności. Wdrożyliśmy już systemy płatności natychmiastowych. Instytucje bankowe, które wprowadziły te usługi, mają obecnie korzystną pozycję wobec swoich konkurentów, którymi są fintechy. Ta przewaga konkurencyjna przyczyniła się do wzrostu liczby instytucji bankowych, które promują usługi płatności natychmiastowych, co pozwala sądzić, że praktyka ta może zostać przyjęta na szeroką skalę w perspektywie średnioterminowej.
Czy, pana zdaniem, rywalizacja między bankami może pójść w tym kierunku?
– Koncentracja aktywów banków w Rumunii jest raczej niska, zgodnie z indeksem Herfindahla Hirschmana (978) i udziałem w rynku największych pięciu banków (62,5%). Innymi słowy, rumuński sektor bankowy jest bardzo konkurencyjny. Biorąc to pod uwagę, oczekujemy, że instytucje bankowe w Rumunii będą nadal działać w wysoce konkurencyjnym środowisku, w tym w dziedzinie płatności, a jednocześnie będą dążyć do integracji tendencji i modeli najlepszych praktyk, które funkcjonują na poziomie europejskim.
Do jakiego stopnia technologie bankowe są konkurencyjne wobec rozwiązań bigtech, i czy uważa pan, że najbliższe lata będą okresem rywalizacji między bankami i firmami technologicznymi?
– Nie tylko w nadchodzących, ale także w poprzednich latach mogliśmy zaobserwować podejście oparte na współpracy między bankami a bigtechami. W przypadku niektórych segmentów istnieje zarówno konkurencja, jak i kooperacja w zakresie poszczególnych produktów i usług finansowych. Jak na każdym rynku z silną konkurencją, również w tym przypadku korzyści ostatecznie osiągają klienci.
Instytucje bankowe przyśpieszają cyfryzację i rozwijają partnerstwa z firmami technologicznymi w celu opracowania i wdrożenia nowych rozwiązań i usług cyfrowych. Zwracaliśmy uwagę na znaczenie zrównoważonej konkurencji, ponieważ działalność instytucji bankowych jest znacznie ściślej regulowana niż działalność firm z branży fintech. W niektórych przypadkach regulacje działają jak bariera, która może wpłynąć na konkurencyjność branży wobec instytucji niebankowych. Możemy jedynie mieć nadzieję, że bariery te zostaną zniesione, ponieważ, jak już wyżej wspomniałem, końcowymi beneficjentami rynku o silnej konkurencji są zawsze klienci.
Na zakończenie przejdźmy do otoczenia makroekonomicznego. Jak ocenia pan zagrożenie recesją lub kryzysem w europejskiej gospodarce, i na jakie scenariusze powinien być przygotowany europejski sektor bankowy?
– Sygnały z największych gospodarek wskazują na możliwość recesji. A jeśli przyjrzymy się obecnemu kontekstowi podwyżek stóp procentowych, z oczywistym spowolnieniem globalnego wzrostu gospodarczego, z kurczeniem się konsumpcji i rekordową inflacją, oczywiste jest, że w roku 2023 możemy spodziewać się pogorszenia koniunktury gospodarczej – i to nie tylko w Europie. Jednocześnie nie powinniśmy zapominać, że głównym jej źródłem jest wojna w Ukrainie i jej konsekwencje gospodarcze i energetyczne. I tu mam na myśli bardzo nieprzewidywalną sytuację, której końca nie znamy, nie mówiąc już o jej wpływie na gospodarkę europejską. Dlatego nie chcę wspominać o ryzyku recesji czy kryzysu, ale raczej o ryzyku spowolnienia wzrostu gospodarczego, które w niektórych państwach, takich jak Rumunia, może utrzymać się w całym bieżącym roku. W bardzo prawdopodobnym scenariuszu stopy procentowe będą nadal wysokie, co wpłynie na poziomy wskaźników NPL, jednak stabilność sektora bankowego zostanie zachowana. W tym ostatnim kontekście, zarówno na szczeblu europejskim, jak i międzynarodowym, sektory bankowe po kryzysie gospodarczym końca pierwszej dekady 2000 r. są bardziej odporne na występujące szoki. Rok 2022 był punktem zwrotnym, jeśli chodzi o budowę bardziej wydajnej bankowości i silniejszych instytucji bankowych, co pozwala nam dziś być spokojnymi o wysoką wydajność bankowości w przyszłości.