Bankowość i Finanse | Wywiad Miesiąca | BGK wie, jak nadrobić stracony czas

Bankowość i Finanse | Wywiad Miesiąca | BGK wie, jak nadrobić stracony czas
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Niepewność finansowania, wynikająca z niższego popytu, może być poważnym czynnikiem zniechęcającym do inwestycji prywatnych, co niepotrzebnie przedłuża okresy stagnacji lub niskiego wzrostu. W takich sytuacjach banki rozwoju mogą odegrać kluczową rolę, pomagając przezwyciężyć te trudności – podkreśla prof. Marta Postuła, pierwsza wiceprezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego. Rozmawiali z nią Robert Lidke i Paweł Minkina.

Jak należy ocenić obecną sytuację i perspektywy kolejnych lat w kontekście krajowej gospodarki. Prognozowany wg BGK wzrost PKB Polski na poziomie 3,2% chyba nie należy do imponujących, czy jest perspektywa na większą dynamikę PKB?

– Odnotowane tempo wzrostu gospodarczego w II kw. jest bardzo dobrym wynikiem. Został on bowiem osiągnięty przy relatywnie niekorzystnych uwarunkowaniach zewnętrznych i spowolnieniu na głównych rynkach eksportowych. Trzeba podkreślić, że Polska wyróżnia się najszybszym wzrostem PKB na tle całej UE.

Jednakże, patrząc na to zagadnienie długookresowo, przed nami jest jeszcze wiele do zrobienia. W dobie współczesnych wyzwań, tj. rosnącej emisji CO2, intensyfikacji ekstremalnych zjawisk pogodowych i nasilających się negatywnych skutków zdrowotnych wynikających ze zmian klimatu, zagrażających ludziom i gospodarce, kompleksowe podejście ekonomiczne staje się coraz bardziej niezbędne. Zmiany klimatyczne wymagają podejścia globalnego i interdyscyplinarnego, ponieważ zagrożenia związane ze zmianą klimatu obejmują różne aspekty, w tym np. technologię, zdrowie, energię. Wszystkie te elementy wymagają zaangażowania nowych środków finansowych lub dokonania zmiany redystrybucji tych będących już w dyspozycji sektora publicznego, jak i prywatnych zasobów pieniężnych. Oczywiście, bardzo pomogą środki europejskie, w tym fundusze z KPO. Skala ich napływu w ciągu sześciu lat to średnio około 10% wartości inwestycji w Polsce, co przekłada się na dodatkowe około 1,2 pkt. proc. wzrostu gospodarczego rocznie. Dodatkowo poza KPO mamy do dyspozycji ok 76 mld euro z funduszy strukturalnych w perspektywie 2021–2027, które systematycznie wspierają rozwój polskiej gospodarki. Nieco gorzej sytuacja wygląda w zakresie inwestycji sektora prywatnego; to m.in. skuteczne wsparcie tego sektora w bardziej aktywne zaangażowanie się w projekty inwestycyjne jest kluczem do dalszego wzrostu tempa rozwoju gospodarczego. I tu warto sięgnąć do doświadczeń międzynarodowych i zwrócić uwagę na kluczową rolę, jaką odgrywają w tym procesie banki rozwoju, które poprzez możliwość udzielania pożyczek długoterminowych, przy niższych stopach zwrotu, a także zgromadzoną przez lata wiedzę specjalistyczną, którą mogą się dzielić z inwestorami i kredytobiorcami, są naturalnym wsparciem procesu łączenia publicznych zasobów finansowych ze środkami sektora prywatnego. Dodatkowo banki rozwoju pełnią także rolę antycykliczną, co jest kluczowe dla wsparcia inwestycji, innowacji, tworzenia miejsc pracy i wzrostu gospodarczego w długich okresach, kiedy prywatne pożyczki maleją lub wręcz zanikają. Niepewność finansowania, która wynika z niższego popytu, może być poważnym czynnikiem zniechęcającym do inwestycji prywatnych, co niepotrzebnie przedłuża okresy stagnacji lub niskiego wzrostu. W takich sytuacjach banki rozwoju mogą odegrać kluczową rolę, pomagając przezwyciężyć te trudności. Szacuje się, że banki rozwoju publicznego finansują około 10% inwestycji na całym świecie, przy czym nie wykorzystuje to ich pełnych możliwości.

W przypadku polskiego banku rozwoju, jakim jest Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), bieżąca współpraca z sektorem bankowym ma długą tradycję i układa się dobrze. Cały czas też wsłuchujemy się w potrzeby beneficjentów i banków i pracujemy nad ciągłym jej doskonaleniem poprzez oferowanie coraz to nowych instrumentów finansowych adekwatnych do bieżących wyzwań. Dlatego też dość optymistycznie patrzę w przyszłość i uważam, że jest bardzo duża szansa na wyższą dynamikę PKB w najbliższych latach.

Polskie firmy od okresu COVID-19 funkcjonują w stanie podwyższonej niepewności, czego wyrazem jest niski poziom akcji kredytowej. Również w kontekście inwestycji na innowacje plasujemy się poniżej średniej UE. Czy ten stan może w najbliższej przyszłości poprawić się?

– Ostatnie lata były okresem wyjątkowo wysokiej zmienności uwarunkowań makroekonomicznych, jakiej doświadczały polskie przedsiębiorstwa. Była ona generowana nie tylko przez kolejne fale lockdownów w trakcie pandemii COVID, lecz także przez wojnę na Ukrainie i jej konsekwencje gospodarcze, zwłaszcza inflacyjne. Doświadczenia te ciążą obecnemu klimatowi inwestycyjnemu. Nakładają się na to wysokie stopy procentowe, nie tylko w Polsce, lecz również na rynkach bazowych, co skutkuje mniejszym popytem na kredyt. Co więcej, prowadzone cyklicznie badania koniunktury wskazują, że niepewność, jaką identyfikują przedsiębiorcy, związana jest przede wszystkim z rynkiem pracy – z jednej strony mamy istotny wzrost kosztów pracy, z drugiej ponad 60% przedsiębiorstw w przemyśle identyfikuje niedobór siły roboczej jako przeszkodę w prowadzeniu działalności. Naszą odpowiedzią, jako banku rozwoju, jest wprowadzenie narzędzi ułatwiających dostęp do finansowania na projekty innowacyjne.

Dla przykładu, szacujemy, że z gwarancji Investmax skorzysta prawie 9,5 tys. przedsiębiorców, którzy za pomocą finansowania dłużnego zrealizują swoje plany inwestycyjne oraz będą mieli dostęp do środków finansowych, umożliwiających prowadzenie bieżącej działalności gospodarczej. Przedsiębiorca będzie mógł zabezpieczyć gwarancją Investmax aż 80% kwoty kapitału kredytu, m.in. inwestycyjnego.

Liczymy, że dzięki tej gwarancji przedsiębiorstwa będące we wstępnej fazie rozwoju uzyskają niezbędne finansowanie umożliwiające ich dalszy wzrost, co w konsekwencji może również przyczynić się do krajowego rozwoju innowacyjności.

Banki rozwoju pełnią także rolę antycykliczną, co jest kluczowe dla wsparcia inwestycji, innowacji, tworzenia miejsc pracy i wzrostu gospodarczego w długich okresach, kiedy prywatne pożyczki maleją lub wręcz zanikają. Niepewność finansowania, która wynika z niższego popytu, może być czynnikiem zniechęcającym do inwestycji prywatnych, co niepotrzebnie przedłuża okresy stagnacji lub niskiego wzrostu.

Nie możemy również zapominać o instrumentach dedykowanych bezpośrednio wsparciu innowacji. Od 2009 r. BGK oferuje kolejne edycje kredytu technologicznego, instrumentu przeznaczonego dla innowacyjnych przedsiębiorstw. Jest to możliwe dzięki niesłabnącemu zainteresowaniu przedsiębiorców. Za każdym razem wartość złożonych wniosków przekraczała dostępne środki. W każdej z dotychczasowych perspektyw zainteresowanie kredytem było tak duże, że dysponent środków znacząco zwiększał pierwotną alokację działania. To pokazuje, jak bardzo potrzebne polskim przedsiębiorcom jest tego typu wsparcie.

Ponadto, jako bank rozwoju, nie ograniczamy się jedynie do wsparcia o charakterze dłużnym. Obecnie kontynuujemy wspieranie polskiej gospodarki przez bezpośrednie wejścia kapitałowe dla innowacyjnych firm ze środków programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG) w partnerstwie z PFR VC. Wartość środków powierzonych nam na ten cel to ok. 1,8 mld zł.

Dodatkowe uzupełnienie zidentyfikowanych luk rynkowych na polskim rynku venture capital stanowią fundusze inwestycyjne zarządzane przez Vinci SA. Fundusze te wspierają m.in. polskie przedsiębiorstwa na rynku zaawansowanych technologii oraz polskie innowacyjne projekty naukowo-badawczych we wczesnej fazie rozwoju.

Widać więc, że jako bank robimy dużo, aby tę lukę w stopie inwestycji pomiędzy Polską a średnią unijną zniwelować, przede wszystkim poprzez rozwój nowoczesnych i innowacyjnych technologii.

Czy transformacja energetyczna to największe wyzwanie polskiej gospodarki? Czy w zakresie energetyki funkcjonuje model, który można uznać za optymalny?

– Transformacja energetyczna, obok wyzwań związanych z demografią, będzie jednym z największych wyzwań dla polskiej gospodarki, przede wszystkim ze względu na bardzo duże potrzeby inwestycyjne w tym obszarze. Szacunki wskazują, że pochłonie ona przynajmniej 1,5 bln zł w horyzoncie 2040 r. Skala publicznych środków finansowych przeznaczona na finansowanie zielonej transformacji jest relatywnie wysoka, łącznie licząc, KPO i fundusze strukturalne to ponad 100 mld euro. Ale to nie brak funduszy jest dziś wyzwaniem, a raczej skuteczne i efektywne ich wykorzystanie oraz mobilizacja dostępnego krajowego kapitału prywatnego. W tym celu niezbędne jest współdziałanie sektora publicznego i sektora prywatnego, w szczególności, aby szeroko rozumiany sektor finansowy, mógł odegrać swoją rolę, jako źródło stabilnego i długoterminowego finansowania w celu przeciwdziałania skutkom klimatycznym dla zrównoważonego rozwoju, potrzebne są wysiłki w celu zmniejszenia (faktycznego i postrzeganego) ryzyka, w tym emanującego zarówno na poziomie krajowym, jak i globalnym, zwiększenia ekosystemu informacyjnego umożliwiającego długoterminowe i zrównoważone inwestycje, oraz podzielenia ryzyka między podmiotami publicznymi i prywatnymi (np. za pośrednictwem mieszanych mechanizmów finansowych) na inwestycje we wspólnych priorytetach.

Działania te są już częściowo realizowane przez system bankowy, fundusze ekologiczne lub wyspecjalizowane do tego instytucje, którymi są banki rozwoju – w przypadku Polski Bank Gospodarstwa Krajowego. Stosowany obecnie katalog instrumentów wsparcia również jest dość szeroki – poprzez system gwarancji i poręczeń, preferencyjne kredyty z dopłatami do odsetek lub kapitału, bezpośrednie zaangażowanie kapitału własnego BGK w ramach konsorcjów z bankami komercyjnymi w przypadku dużych inwestycji, czy nawet bezpośrednie wsparcie kapitałowe. Przy czym należy podkreślić, że rolą banków rozwoju, takich jak BGK, nie jest konkurowanie z sektorem banków komercyjnych, a wprost przeciwnie – mobilizowanie kapitału dostępnego w całym sektorze bankowym, tak aby przyczyniał się on do rozwoju i transformacji przedsiębiorstw i całej gospodarki.

Istotnym czynnikiem jest kwestia konkurencyjności. Z jednej strony polskiej gospodarce w obecnych uwarunkowaniach grozi pogorszenie pozycji konkurencyjnej na europejskich rynkach ze względu na większy udział surowców kopalnych w miksie energetycznym i ich dodatkowe opodatkowanie. Z drugiej strony europejskiej gospodarce grozi utrata globalnej pozycji konkurencyjnej ze względu na koszty zielonej transformacji. Zielona energia wciąż bowiem jest znacząco droższa niż ta z paliw kopalnych, co ma negatywne konsekwencje dla kondycji branż energochłonnych. Wpływają na to różne modele funkcjonowania energetyki. O ile na Starym Kontynencie widoczna jest bardzo silna presja na możliwe najszybsze ograniczenie emisji CO2, to w USA oraz w największych gospodarkach azjatyckich ten proces postępuje wolniej. W tych uwarunkowaniach kluczowe będzie inwestowanie w najbardziej efektywne źródła zielonej energii.

To nie brak funduszy jest dziś wyzwaniem, a raczej skuteczne i efektywne ich wykorzystanie oraz mobilizacja dostępnego krajowego kapitału prywatnego. W tym celu niezbędne jest współdziałanie sektora publicznego i sektora prywatnego, aby szeroko rozumiany sektor finansowy, mógł odegrać swoją rolę, jako źródło stabilnego i długoterminowego finansowania w celu przeciwdziałania skutkom klimatycznym.

Z całą pewnością można powiedzieć, że jest to jedno z większych wyzwań dla polskiej gospodarki. Nie chodzi tylko o kwoty nakładów inwestycyjnych, które musimy ponieść, ale również pilność tych wydatków, a także stopień uzależnienia długoterminowej konkurencyjności całej gospodarki od skuteczności transformacji energetycznej. Konkurencyjność gospodarki to niezagrożony dostęp do taniej i zdekarbonizowanej energii elektrycznej. Umożliwi to uzyskanie dodatkowych przewag konkurencyjnych polskiego przemysłu, pozwoli na dekarbonizację zarówno jego, jak i transportu, która w dużej mierze będzie polegać na elektryfikacji czy też wodoryzacji z wykorzystaniem zielonej energii. Te działania uniezależnią w dużej części nasz kraj od importu surowców energetycznych. Dodatkowym wyzwaniem jest również czas. Jak wiadomo, transformacja energetyczna jest procesem skomplikowanym i długotrwałym. Na ten moment mamy do czynienia z jednej strony z niedostateczną podażą zielonej energii, z coraz większym wyzwaniem związanym z bilansowaniem systemu. Rozwiązaniem tego problemu może być rozbudowa sieci dystrybucyjnych i przesyłowych (co już na ten moment jest wskazane jako działanie priorytetowe spółek dystrybucyjnych i PSE), dalsza rozbudowa aktywów OZE, w tym w szczególności morskich farm wiatrowych i biogazowni oraz rozwój rynku magazynowania energii, w tym budowa elektrowni szczytowo-pompowych.

Jak ocenia pani rolę i znaczenie BGK z punktu możliwości wykorzystania środków z funduszy unijnych, w tym z Krajowego Planu Odbudowy, do których Polska uzyskała praktyczny dostęp z dwuletnim opóźnieniem?

– To jest duże i ambitne wyzwanie, przed którym stoimy. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że Bank Gospodarstwa Krajowego ma wieloletnie doświadczenie, jeśli chodzi o korzystanie ze środków europejskich, poczynając od okresu jeszcze przed akcesją Polski do Unii Europejskiej.

W tym kontekście BGK na przestrzeni ostatnich lat pełnił różnego rodzaju funkcje. Początkowo był zaangażowany przez poszczególne ministerstwa w proces wydatkowania środków europejskich.

W 2010 r. staliśmy się instytucją realizującą płatności unijne, od tego momentu BGK rozdysponował ponad 663 mld zł ze środków europejskich.

Patrząc całościowo na ten okres, z jednej strony jesteśmy instytucją wydatkującą środki unijne, a z drugiej strony obsługującą szereg instrumentów, które nam są powierzane, nazwijmy to, w zarządzanie. W szczególności są to instrumenty o charakterze zwrotnym i gwarancyjnym. Przez ostatnie 20 lat BGK wsparł ponad 122 tys. podmiotów.

Obecnie stoimy przed wyzwaniem wydatkowania ponad 30 mld euro nowych środków unijnych z KPO. Biorąc pod uwagę stuletnie doświadczenie BGK jako banku rozwoju oraz przygotowanie merytoryczne naszych pracowników zdobyte w ciągu ostatnich 20 lat, a także bardzo dobrą współpracę z naszymi kontrahentami, uważam, że jesteśmy przygotowani, aby nadrobić to dwuletnie opóźnienie. Proszę też zwrócić uwagę, że oprócz nadrabiania opóźnień związanych z KPO, uczestniczymy w zwyczajnym wydatkowaniu około 76 mld euro środków europejskich z perspektywy finansowej 2021-2027.

Skoro mówi pani o nadrabianiu straconego czasu, czy BGK udało się poczynić jakieś konkretne kroki w celu wykorzystania środków z KPO?

– Uruchomiliśmy już nabór na pożyczkę wspierającą zieloną transformację miast – to prawie 8,9 mld euro. Bank rozpoczął również nabór wniosków na pożyczki na morską energetykę wiatrową. Jest to efekt podpisanej umowy o współpracy pomiędzy BGK a Ministerstwem Aktywów Państwowych. Wsparcie jest realizowane ze środków KPO w formie Funduszu na rzecz Morskiej Energetyki Wiatrowej, którego wysokość to kolejne prawie 5 mld euro.

Łączna pula środków z KPO, za które może odpowiadać BGK, to ponad 30 mld euro. Te działania przyczynią się do przyspieszenia transformacji energetycznej, ale także wpłyną na bezpieczeństwo kraju.

Pracujemy też nad tym, aby wkrótce poinformować o kolejnych podpisanych dużych umowach.

Warto też zauważyć, że realizując działania z polityki spójności, BGK niemal w każdym tygodniu zawiera umowy na poziomie województw. Podpisaliśmy już wszystkie zaplanowane umowy na pełnienie funkcji tzw. funduszu powierniczego; teraz sukcesywnie podpisujemy umowy z partnerami finansującymi, odpowiedzialnymi za dystrybucję pożyczek unijnych z programów regionalnych. Co najważniejsze: w perspektywie 2021–2027 mamy już ponad tysiąc umów indywidualnych pożyczek na ponad ćwierć miliarda złotych.

Dodatkowym czynnikiem, mającym wpływ na tempo wykorzystywania środków unijnych, są też sami beneficjenci. Przez ostatnie dwa lata przygotowywali się oni do tego, aby w momencie uruchomienia naborów mieć już gotowe projekty. Staramy się więc szybko nadrobić stracony czas. Jako Bank Gospodarstwa Krajowego jesteśmy przygotowani do podejmowania operacyjnie wszelkich niezbędnych działań.

Zapewne łatwiej jest przekonać do sięgania po gwarancje i instrumenty zwrotne większe firmy czy samorządy. Ale jak przekonać mniejszych przedsiębiorców do tego, aby chcieli inwestować, żeby sięgali po środki, którymi dysponuje BGK? 

– To pytanie dotyczy szerszego problemu, jakim jest niski poziom inwestycji w naszym kraju. Stopa inwestycji w Polsce wynosi 17,9%, co stawia nas na trzecim od końca miejscu w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o poziom inwestycji w relacji do PKB. Średnia stopa inwestycji w UE wynosi 23,1%. I teraz to właśnie środki z Krajowego Planu Odbudowy mogą zmienić tę sytuację. 

Instrumenty dłużne i zwrotne, którymi dysponujemy, wg różnych analiz mogą wspomagać nawet 10% inwestycji w naszym kraju. A co za tym idzie poziom oddziaływania na wzrost gospodarczy może wynieść nawet 1,2 pkt. proc. wzrostu PKB.

Odniosę się tylko do tych instrumentów z KPO, którymi dysponuje lub będzie dysponował BGK, a które pozostają w dyspozycji różnych ministerstw.

Instrumenty dłużne stanowią dźwignię finansową. Są jednym z impulsów wspierających inwestycje, chociażby jednostek samorządu terytorialnego. W przypadku realizowanej z KPO pożyczki wspierającej zieloną transformację miast, oferujemy JST bardzo dobre warunki. Oprocentowanie pożyczki może wynosić nawet zero. W przypadku spółek komunalnych jest to 1%. Dodatkowo jest również możliwość częściowego umorzenia tych pożyczek.

Są to bardzo korzystne warunki finansowania, które stwarzają możliwość i przestrzeń dla jednostek samorządu terytorialnego do uzyskania atrakcyjnego wsparcia na realizację projektów prośrodowiskowych, takich jak np. zazielenianie przestrzeni publicznych.

W przypadku części KPO, która dotyczy finansowania morskiej energetyki wiatrowej, możliwy jest montaż finansowy, w którym nasza pożyczka będzie jednym z elementów finansowania takiej inwestycji.

Na ten cel przeznaczone zostało ok. 21 mld zł. Te przedsięwzięcia wygenerują impuls inwestycyjny w skali całej gospodarki na poziomie około 100 mld zł. Korzyści z tego odczują nie tylko beneficjenci, ale także ich podwykonawcy oraz inne zaangażowane firmy.

Kolejny impuls będzie związany z inwestycjami dotyczącymi budowy sieci przesyłowych, magazynów energii, wszelkiego rodzaju inwestycjami w OZE. Kończymy właśnie negocjować umowę dotyczącą Funduszu Wsparcia Energetyki, dzięki której na te działania będziemy mogli przeznaczyć 70 mld zł z KPO. Pamiętajmy, że ta kwota to finansowanie zwrotne. Jednak będzie to kolejny impuls dla przedsiębiorców, który zapewni nie tylko atrakcyjne warunki finansowania, ale także stabilizację przepływów finansowych oraz możliwość bardziej elastycznego podejścia do tzw. limitów koncentracji. Podmioty, które już wyczerpały swoje limity koncentracji, będą mogły skorzystać z tego instrumentu. W tym przypadku BGK będzie oferować wsparcie bezpośrednio, bez udziału pośredników.

Będzie to także sygnał dla banków, że mogą w takich przedsięwzięciach uczestniczyć, być częścią konsorcjów.

W części, za którą odpowiada BGK, pojawi się też instrument wspierający inwestycje w technologie wodorowe, tzw. elektrolizery. W tym przypadku będziemy oferowali także dotacje, nie tylko pożyczki, w ramach planów rozwoju nowych technologii, w tym produkcji wodoru w Polsce. 

Będziemy także, w ramach KPO, zaangażowani w budowę infrastruktury gazu ziemnego – finansowanie budowy sieci przesyłowej Gdańsk – Gustorzyn dla Gaz-Systemu.

Ponadto BGK, na podstawie umowy podpisanej z Ministerstwem Cyfryzacji, wspiera transformację cyfrową przedsiębiorstw dzięki wykorzystaniu technologii przetwarzania w chmurze poprzez oferowanie atrakcyjnych pożyczek na rozwój infrastruktury chmurowej i usług przetwarzania w chmurze. Budżet tego programu przewidziany w KPO to 650 mln euro.

Te projekty, wraz z istniejącym już w BGK programem wsparcia polityki mieszkaniowej, stanowią osiem kluczowych obszarów zaangażowania BGK. Uważamy, że te środki znacząco przyczynią się do stymulacji inwestycji i wzrostu PKB. Obejmują one zarówno inwestycje prywatne, jak i te istotne z perspektywy jednostek samorządu terytorialnego.

Kolejnym elementem naszego działania poza KPO, a który może mieć wpływ na zwiększenie stopy inwestycji w Polsce, są instrumenty nakierowane na MŚP. 

Unia Europejska, dla zapełnienia luki inwestycyjnej, przygotowała szereg rozwiązań pozwalających na zwiększenie możliwości rozwojowych, inwestycyjnych i innowacyjnych małych i średnich przedsiębiorstw. Są to głównie instrumenty dłużne. Jako BGK niwelujemy lukę finansową firm poprzez dostarczanie im kapitału, gwarancji i zabezpieczeń zarówno bezpośrednio jako BGK, jak również za pośrednictwem banków, w sytuacji gdy te z jakichś względów nie mogły udzielić kredytu przedsiębiorcy. 

Skoro mówi pani o bankach – to w jakich obszarach i w jaki sposób mogą współpracować z BGK?

– Banki są dla nas niezwykle istotne. W realizacji programów z KPO postrzegamy je głównie jako ważnych uczestników konsorcjów. W innych obszarach nasza współpraca polega na udzielaniu i gwarancji spłaty kredytu w ramach np. programów Ekomax czy Biznesmax. My udzielamy gwarancji, a banki podpisują umowy kredytowe ze swoim klientami. W ten sposób poszerzamy możliwości finansowania przedsiębiorców. Banki angażują się również jako partnerzy finansujący pożyczki w ramach programów regionalnych. Mamy też kredyt technologiczny, czy kredyt ekologiczny, które także są realizowane razem z bankami.

Podsumowując, jako bank rozwoju, dysponując środkami europejskimi, współpracujemy z ministerstwami, władzami województw, samorządami oraz sektorem bankowym, zwłaszcza w zakresie gwarancji i instrumentów dłużnych. Współpracujemy również z lokalnymi agencjami rozwoju i funduszami poręczeniowymi, dostarczając instrumenty, które umożliwiają rozwój przedsiębiorstwom o różnej skali, a także firmom innowacyjnym.

W nowej perspektywie po raz pierwszy pojawiła się możliwość dokonywania umorzeń w instrumentach dłużnych. W kredycie ekologicznym dajemy premię np. za zwiększenie efektywności energetycznej. W takim przypadku możemy spłacić część kapitału za beneficjenta. Nabór na ten kredyt zakończyliśmy 25 lipca 2024 r.  Postawiliśmy do dyspozycji 662 mln zł, a złożono ponad 720 projektów na kwotę 1,5 mld zł.

Wymieniła pani kredyt technologiczny, ale jak na razie nie jest on dostępny dla przedsiębiorców, którzy teraz chcieliby o niego wystąpić. Czy będzie on znów dostępny?

– Ten kredyt istnieje od 2009 r. i rzeczywiście, jest bardzo duże zainteresowanie tym instrumentem. BGK jest pośrednikiem w oferowaniu kredytu technologicznego, którego wielkość określa Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Złożyliśmy wniosek do ministerstwa o zwiększenie limitu środków.

Jednocześnie zachęcamy przedsiębiorców do korzystania z innych, także nowych instrumentów BGK, które mogą być przeznaczone na podobne cele. Warto m.in. zainteresować się wsparciem tzw. wejść kapitałowych w określone przedsięwzięcia.

Możliwości korzystania z instrumentów BGK jest bardzo dużo. Co robi bank, aby pomóc przedsiębiorcom w zorientowaniu się, który instrument byłby dla nich najlepszy?

– Pojawia się wiele nowych instrumentów związanych z nową perspektywą finansową.

Oferujemy produkty będące efektem naszej współpracy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, Europejskim Funduszem Inwestycyjnym oraz innymi instytucjami europejskimi. Na naszej stronie znajduje się wyszukiwarka, która pozwala odnaleźć konkretny instrument.

Organizujemy też webinary tematyczne dla przedsiębiorców, spotkania w regionach. Zwróciliśmy się do wszystkich wojewodów z prośbą o zorganizowanie spotkań z samorządowcami, naszymi klientami, w których brać będą udział członkowie zarządu BGK. Podczas tych spotkań będziemy pokazywali wszystkie nowe instrumenty w ofercie BGK. 

Konkurencyjność gospodarki to niezagrożony dostęp do taniej i zdekarbonizowanej energii elektrycznej. Umożliwi to uzyskanie dodatkowych przewag konkurencyjnych przemysłu, pozwoli na dekarbonizację tak jego, jak i transportu, która będzie polegać na elektryfikacji czy wodoryzacji z wykorzystaniem zielonej energii. Te działania uniezależnią w dużej części nasz kraj od importu surowców energetycznych.

Będziemy starali się przekonać do Investmaxa, do kredytu ekologicznego. Pokażemy nowości w programie FENG, wszelkie instrumenty, które są przeznaczone dla MŚP, ale i dla większych firm. Poza tym robimy sesje pytań i odpowiedzi dla przedsiębiorców. Mamy ekspertów, którzy w BGK pracują od wielu lat i są w stanie udzielać przedsiębiorcom fachowych i kompetentnych odpowiedzi.

Czy spotkania w regionach, o których pani mówi, będą także okazją do odwiedzin w bankach spółdzielczych, które obsługują MŚP, rolników i samorządy, a więc potencjalnych klientów BGK?

– W sierpniu spotkaliśmy się z zarządem Krajowego Związku Banków Spółdzielczych. Ustaliliśmy, że we wrześniu 2024 r. odbędzie się webinar dla bankowców spółdzielczych, pokazujący ofertę BGK. 

Uważamy, że nawet jeśli poszczególne banki spółdzielcze nie będą uczestniczyły w naszych programach, to mając odpowiednią wiedzę, będą mogły pokazywać swoim klientom możliwości stworzenia odpowiedniego montażu finansowego z wykorzystaniem instrumentów BGK. 

Banki spółdzielcze szeroko korzystają z naszych instrumentów, np. z kredytu technologicznego. Mogą także oferować instrumenty BGK swoim klientom. Współpracują również z lokalnymi agencjami i funduszami poręczeniowymi. Dlatego są dla nas ważnym partnerem. Np. w ramach regionalnych programów operacyjnych BGK współpracuje z ponad 70 partnerami finansującymi. Są wśród nich przede wszystkim niebankowe instytucje finansowe, takie jak lokalne fundusze pożyczkowe, fundusze rozwoju przedsiębiorczości czy agencje rozwoju regionalnego.

Pragnę zaznaczyć, że kiedy niedawno podpisywaliśmy umowy na Biznesmax z trzema bankami, to dwa z nich były dużymi bankami komercyjnymi, a trzeci to był Bank Spółdzielczy w Brodnicy, który – jak wiadomo – działa samodzielnie poza zrzeszeniami.

Czy w jakiś sposób BGK będzie wspierał polskie firmy działające na Ukrainie, czy też mające kontakty gospodarcze z przedsiębiorstwami ukraińskimi?

– Obecnie prowadzimy rozmowy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej dotyczące pilotażowego uruchomienia nowego instrumentu finansowego, wykorzystującego tzw. zasoby zwrócone z instrumentów finansowych realizowanych w ramach poprzednich perspektyw UE. Byłby on przeznaczony dla polskich przedsiębiorstw, które współpracują z Ukrainą. Ponadto BGK, jako bank rozwoju z akredytacją Komisji Europejskiej, aktywnie przygotowuje się do opracowania propozycji produktowych oraz aplikowania o gwarancje UE w ramach tzw. Ukraine Facility.

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK