Bankowość i Finanse | Technologie – Bezpieczeństwo | Śmiertelny wirus

Zanim na Ukrainę wjechały rosyjskie czołgi, eksperci cybersecurity wykryli złośliwe oprogramowanie typu wiper, które wymierzono w instytucje finansowe i w ministerstwa. Wiper to rodzaj malware, który niszczy całe serwery i znajdujące się na nich dane. Aby zatrzeć ślady, atakujący wykorzystali certyfikat cyfrowy należący do Hermetica Digital Ltd, małej cypryjskiej firmy produkującej gry. Eksperci Microsoftu zidentyfikowali zagrożenie, zablokowali je i zawiadomili amerykańskie służby, te zaś zaalarmowały sojuszników w Polsce i krajach bałtyckich. Pomimo podjętych działań, część oprogramowania „HermeticWiper” zdążyła rozprzestrzenić się na Litwę i Łotwę. – Nową praktyką, szczególnie niebezpieczną, jest dodawanie do narzędzi ransomware mechanizmu typu wiper, który pozwala zniszczyć całe platformy systemowe, a także uszkodzić sprzęt – zauważa Przemysław Wolek, szef Cyberbezpieczeństwa w ING Hubs Poland.

To pierwsza wojna w historii, w trakcie której ataki cybernetyczne mają równie istotne znaczenie, jak te w terenie. Co więcej, po raz pierwszy nie powinniśmy liczyć, że cyfrowe działania zakończą się wraz z konfliktem zbrojnym.

Katalizator działań

Wojna i nie najlepsza sytuacja gospodarcza i geopolityczna zintensyfikowały aktywność cyberprzestępców, choć już wcześniej prowadzili ją na ogromną skalę. Według raportu KPMG „Barometr cyberbezpieczeństwa. Ochrona cyfrowej tożsamości” liczba cyberataków na firmy w Polsce stale wzrasta. Zdecydowana większość, bo aż 69% badanych organizacji, odnotowała incydenty polegające na naruszeniu bezpieczeństwa. Oznacza to, że ub.r. okazał się bardziej niebezpieczny (wzrost o 5 pkt. proc. r/r) pod względem prób cyberataków w porównaniu do 2020 r. W 2021 r. wzrost liczby prób cyberataków zaobserwowało 21% przedsiębiorców.

Typowi cyberprzestępcy są ukierunkowani na zysk, działają bezpośrednio w cyberprzestrzeni lub wykorzystują cyberprzestrzeń jako element ...