Bankowość i Finanse | PSD2 w oczach fintechu | Demokratyzacja danych, niechęć do współpracy
Nasz rozmówca:
Od lat pracuje w obrębie startupów, technologii i uczenia maszynowego. Łączy przedsiębiorczość z wiedzą techniczną. Jest współzałożycielem i CPO w Finiacie od lipca 2016 r. Pod jego kierownictwem powstał algorytm „Copernicus”, inteligentne serce Finiaty, na podstawie którego obecnie udzielane są pożyczki z niespłacalnością na poziomie ok. 2%. Wcześniej, jako menedżer ds. ofert i produktu w BMW, opracował m.in. rozwiązanie informatyczne do tworzenia automatycznego raportu o stanie całego portfolio projektów pojazdów, a także koncepcję bazy danych. Pracując w firmie Bosch Rexroth, również skupiał się na automatyzacji poprzez uczenie maszynowe. Koncentruje się na nauce danych, inżynierii i produkcie.
W jakich aspektach unijna dyrektywa PSD2 okazała się przełomowa z punktu widzenia fintechów, a gdzie jej wpływ okazał się słabszy od spodziewanego?
– PSD2 całkowicie zmieniło obraz rynku, jeśli chodzi o krótkoterminowe pożyczki dla konsumentów i małych firm. Stało się to przede wszystkim dzięki demokratyzacji danych bankowych dotyczących transakcji klientów z tych segmentów. Przed wejściem w życie dyrektywy mieliśmy do dyspozycji jedynie papierowe dokumenty, które wymagały czynnika ludzkiego, była to zatem metoda kosztowna. Duże przedsiębiorstwa i aplikujący o kredyty znacznej wysokości dysponowali historycznymi danymi, często zaudytowanymi. A takich szans nie ma mały biznes, np. piekarnia. PSD2 otworzyła dostęp do danych transakcyjnych, i to w ustrukturyzowanej postaci, które dzięki naszym nowym technologiom podlegają następnie obróbce. To umożliwia dostarczanie zupełnie nowych usług.
Jednak pożytków jest więcej – konsumenci i małe firmy odniosły korzyści także dzięki zmianom w oprogramowaniu. Pojawiły się oferty np. chmurowych usług księgowych dla firm czy bardziej rozwiniętego zarządzania budżetem domowym, już bez konieczności ręcznego wpisywania danych. Jeśli chodzi o rozczarowania, to dotyczą one tempa i skali wdrożenia nowych przepisów, zarówno w Polsce, jak i całej UE. W Polsce mieliśmy do czynienia z ogromnym postępem technologicznym odnośnie usług finansowych, czego przykładem są API stosowane w bankach. Niemniej jednak tu też dostęp do danych nie jest tak powszechny, jak można się było spodziewać. Zapewne dlatego, że wymaga to pewnej dozy zaufania.
Kluczowy wydaje się dostęp do historii transakcji bankowych klientów – na ile ta zmiana wpłynęła na stan rynku i jak ocenia pan jego perspektywy w tym kontekście?
– To kluczowy aspekt – dostęp i wykorzystanie danych transakcyjnych tak naprawdę decyduje o istnieniu usług dla segmentu konsumentów i małych firm. Przed wejściem w życie dyrektywy znaczna jego część nie była obsługiwana. Teraz mamy dostęp do danych za co najmniej ostatnie trzy miesiące i możemy je wykorzystywać natychmiast, w sposób zautomatyzowany, ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI