Bankowość i finanse | ODSZKODOWANIA WOJENNE | Reparacje dla Ukrainy
Maria Dunin-Wąsowicz
Dr nauk politycznych. Specjalizuje się w badaniu politycznych aspektów międzynarodowych stosunków gospodarczych i pieniężnych, integracji światowej, w tym transatlantyckiej oraz europejskiej. Autorka sześciu publikacji książkowych oraz kilkudziesięciu artykułów naukowych w języku polskim i angielskim.
Wojna Rosji przeciwko Ukrainie, rozpoczęta 24 lutego 2022 r., miała być krótka i zwycięska. Minął czwarty miesiąc ciężkich walk i los tego okrutnego konfliktu na obrzeżach Unii Europejskiej nie jest przesądzony. Ukraina – ku zaskoczeniu Rosji, ale i Zachodu – nie poddaje się: walczy o zachowanie niepodległości, suwerenności, godności państwa i jego obywateli. I to jest bezsporna porażka Rosji, chociaż jej przywódcy zapewniają, że będą prowadzić „wojnę do końca”. Wprwadzie dowodzą, jak Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych, że Zachód obciąża Rosję sankcjami „za nie jej wojnę”, ale brakuje jakichkolwiek komentarzy na temat reparacji, których Ukraina zaczęła domagać się już kilka dni po rozpoczęciu działań zbrojnych.
Istotne w tej sytuacji wyłącznie pozostaje to, co powiedział Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, w swoim oświadczeniu z 3 marca br., że „Rosjanie powinni nauczyć się słów »reparacje« i »kontrybucje« ponieważ muszą liczyć się z koniecznością wypłaty odszkodowań za wszystkie zniszczenia, których dopuścili się na Ukrainie i przeciwko Ukraińcom” (Ukrinform, 3.03.2022).
Kwestie podstawowe
Bez wątpienia dobrze stało się, że prezydent Zełenski, nie czekając na zakończenie konfliktu, nie tylko publicznie przedstawia żądania zapłaty za zniszczenia wojenne, ale też informuje o prowadzeniu szczegółowej ich dokumentacji. Co ważne, w swojej wypowiedzi nawiązał do jednego z punktów Artykułów o Odpowiedzialności Państw za Działania Zakazane autorstwa Komisji Prawa Międzynarodowego przy ONZ. Stwierdza się w nim, że „państwo odpowiedzialne (za agresję – przyp. red.) jest zobowiązane do wypłaty pełnych reparacji za szkody spowodowane przez zakazane działanie” (art. 31).
Postępowanie Zełenskiego można określić jako pionierskie w dotychczasowej praktyce międzynarodowej dotyczącej reparacji. Zazwyczaj bowiem problem ustanowienia oraz określenia ich wysokości pojawiał się po zakończeniu konfliktu. W tej sytuacji zapowiedzi władz Ukrainy dotyczące reparacji można odczytać również jako swoisty wyraz dążenia do jak najszybszego zamknięcia działań zbrojnych – choćby ze względu na koszty, jakie muszą ponosić strony w nie zaangażowane.
Czy tak się stanie? Rosja nadal prowadzi wojnę, trudno wobec tego założyć, że będzie chciała dobrowolnie wypłacić reparacje. Co oznacza także i to, że reparacyjne uprawnienia takiej instytucji, jak Rada Bezpieczeństwa ONZ, których Rosja jest członkiem, stały się martwe. Z kolei Europejski Trybunał Praw Człowieka (European Court of Human Rights, ECtHR) straci możliwość zajmowania się reparacjami, ponieważ od września 2022 r. Rosja zostanie skreślona z listy jego członków. Wreszcie takie instytucje, jak Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (The International Court of Justice, the ICJ), Międzynarodowy Trybunał Karny (the International Criminal Court, ICC) nie będą miały możliwości rozpatrzenia spraw o przyznawanie reparacji w terminie i zakresie wynikającym z natężenia konfliktu w Ukrainie.
W istocie ustanowienie oraz odzyskanie reparacji od agresora jest sprawą skomplikowaną. Badający tę kwestię muszą wskazać co najmniej kilka warunków wstępnych niezbędnych do otwarcia negocjacji o odszkodowanie za wszczęcie i prowadzenie wojny oraz powstałe na tym tle szkody materialne i ludzkie. Przede wszystkim niezbędne jest określenie momentu zakończenia wojny, co pozwala ustalić dokładnie czas jej trwania, jak i potencjalnego „zwycięzcę” i/lub „przegranego” konfliktu. Następnie określa się formę prawną zakończenia działań wojennych. Może to być porozumienie między stronami, rozejm lub kapitulacja. Każda wymieniona formuła w inny sposób decyduje o prawnych metodach dochodzenia odszkodowania. Jeśli bowiem porozumienie stanowi szeroko rozumianą ugodę między stronami, to kapitulacja pozwala stronie wygranej narzucić – do pewnego stopnia – byłemu agresorowi swoje warunki traktatu o zakończeniu wojny. Przebieg negocjacji o odszkodowanie również rządzi się określonymi prawami. W pierwszej turze rozmów dochodzi do określenia skali i sposobów prowadzenia działań wojennych. Na tej podstawie klasyfikuje się ich skutki jako – odpowiednio – zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie ludobójstwa, a także zbrodnia agresji. Wreszcie, negocjatorzy ustalają zakres zniszczeń ocenianych z perspektywy popełniania wymienionych czterech typów zbrodni. Dopiero tak zebrany materiał dowodowy pozwala szacować koszt szkód ludzkich i materialnych, stanowiąc podstawę ustalenia wysokości reparacji.
Zgodnie z prawem międzynarodowym reparacje mogą być wypłacane w formie pieniężnych odszkodowań, zwrotu zagarniętego mienia, odszkodowań rehabilitacyjnych umożliwiających powrót do normalnego stanu gospodarki albo zdrowia osoby fizycznej, zadośćuczynienia lub gwarancji braku powtórnych zbrodniczych działań. Chociaż więc finansowe lub inne materialne kompensacje należą do podstawowej formy reparacji, to pod pojęciem „reparacje” – jak widać – można rozumieć różne typy i formy odszkodowań.
Proces o reparacje nie zawsze musi zakończyć się sukcesem strony poszkodowanej. Bywa i tak, że agresor utrudnia przebieg ustalania odszkodowania, a po zakończonym niekorzystnie dla niego procesie, uchyla się od jego uiszczenia. Czasem, paradoksalnie, jest też i tak, że strona poszkodowana niewystarczająco zdecydowanie domaga się zapłaty za poniesione krzywdy, co dobitnie pokazuje historia regulowania reparacji.
Reparacje w retrospekcji
Problem odzyskania odszkodowań sięga wojen punickich (III i II w. p.n.e.), kiedy to napadnięty Rzym zażądał ich od Kartaginy. Te nieoczekiwane wydatki przyczyniły się w dużym stopniu do upadku Hannibala i ówczesnej potęgi Afryki (A. Ziółkowski, 2008). Mało znana jest historia reparacji, które w XIX w. musiała uiś...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI