Bankowość i Finanse | Gospodarka | W świecie fintechów, czyli z prądem i pod prąd
Maksymilian Stefański
analityk ekonomiczny
Po niemalże dwóch chudych latach dla funduszy Venture Capital II kw. br. może w końcu napawać względnym optymizmem. „Inwestycje VC na całym świecie wzrosły z 75,3 mld USD w pierwszym kwartale do 94,3 mld w kwartale drugim br., napędzane przede wszystkim przez niemal rekordową liczbę mega transakcji o wartości ponad jednego miliarda USD” – zaznaczono w najnowszym raporcie KPMG „Venture Pulse”.
Analitycy podkreślają jednak, że aktualne dane, wypaczone dużymi transakcjami, wcale nie muszą zwiastować trwałej zmiany trendów rynkowych. „Szereg inwestycji, które zostały sfinalizowane, są wynikiem znacznej konkurencji o najlepsze transakcje na rynkach hossy, takich jak sztuczna inteligencja, lub rezultatem długich negocjacji dla najlepiej pozycjonowanych firm” – uważają. Dodają, że startupy o ugruntowanej pozycji i rentownych modelach biznesowych wciąż mogą pozyskiwać mega rundy przy wysokich wycenach, a dealmakerzy odpowiedzialni za negocjacje coraz częściej przekonani są, że wysoki poziom rynkowego ryzyka można przezwyciężyć.
Analitycy wskazują także, że spora część inwestycji napędzana jest tzw. efektem FOMO (z ang. fear of missing out – lęk przed przegapieniem czegoś ważnego) związanym z rozwojem AI. „Globalni giganci technologiczni szybko reagują na trendy. Zamknęli części swoich działalności i przekierowali cały kapitał na rozwój AI, ponieważ nie mogą przegrać wyścigu o bycie pierwszym. Właśnie dlatego transakcje, które obserwujemy są tak duże – musisz mieć środki i podejmować odważne decyzje dotyczące tego, gdzie zaangażujesz duże pieniądze” – podsumowują eksperci KPMG.
Cios w fintechy
Wysoki koszt kapitału, niepewność geopolityczna związana z konfliktami oraz wybory w kluczowych światowych gospodarkach uderzyły szczególnie mocno w inwestycje w fintechy. Łączna wartość globalnych inwestycji spadła w przeciągu ostatnich 12 miesięcy z 62,3 mld do 51,9 mld USD, co było najniższym poziomem od pierwszej połowy 2020 r. „Inwestorzy działają ostrożnie, nie tylko jeśli chodzi o duże transakcje. Biorą pod uwagę obawy o wyceny i rentowność, koncentrując się raczej na usprawnianiu firm, które już posiadają, zamiast kupować nowe” – zauważają autorzy raportu „Fintech Pulse”.
W tym roku zaledwie pięć transakcji sektora fintech przekroczyło wartość jednego miliarda USD, z czego wszystkie były transakcjami wykupu. Nie jest jednak zaskoczeniem, iż istnieje wyjątek od tej sektorowej bessy – inwestycje w sztuczną inteligencję. „AI cieszy się dużym zainteresowaniem, jako sposób zarówno na poprawę wydajności operacyjnej, jak i na obniżenie kosztów sektora finansowego. Zainteresowanie sztuczną inteligencją prawdopodobnie przyćmi każdy inny obszar pod względem zaangażowania inwestorów” – wskazują analitycy KPMG.
Największa część inwestycji w fintechy trafia do sektora płatności, w szczególności w takich obszarach, jak ubezpieczenia płatności, pożyczki, roszczenia ubezpieczeniowe, czy inteligencja behawioralna. Dla istniejących już firm kluczowa jest umiejętność udowodnienia rentowności swojego modelu biznesowego, tym bardziej że wysoki koszt kapitału najprawdopodobniej pozostanie z nami na nieco dłużej.
Ostrożność, zyski i wzrost
Obecna dekoniunktura nie powinna jednak przysłonić ogromnego potencjału drzemiącego w sektorze fintech. Według estymacji Boston Consulting Group do 2030 r. sektor ten osiągnie 1,5 bln USD przychodów rocznie, czyli ok. pięciokrotność dzisiejszego poziomu. „Jesteśmy przekonani, że aktualne wyzwania są częścią krótkoterminowej korekty – złagodzenia entuzjazmu inwestorów. Globalne przychody branży fintech nadal rosną w szybkim tempie: 14% w ciągu ostatnich dwóch lat i 21% po wyłączeniu startupów kryptowalutowych i chińskich. Co być może jeszcze ważniejsze, branża zapoczątkowała zmianę w kierunku rentownego wzrostu, a marże EBITDA poprawiły się średnio o 9 pkt. proc.” – podkreślają eksperci BCG w najnowszym raporcie „Global Fintech 2024”.
Wśród dominujących w sektorze trendów wskazują przede wszystkim na znaczenie rozwiązań z obszaru wbudowanych finansów (z ang. embedded finance), które same mają być w 2030 r. rynkiem o wartości 320 mld USD. „Segment konsumencki, już teraz tętniący aktywnością w zakresie płatności, pożyczek i ubezpieczeń, sam w sobie będzie wart 120 mld USD przychodów. Uznane fintechy nadal będą czerpać lwią część krótkoterminowych korzyści, podczas gdy większe, ugruntowane banki będą z czasem zdobywać coraz większy udział w przychodach” – podkreślają.
Jak przewidują analitycy, otwarta bankowość będzie miała niewielki wpływ na same banki, ale znacznie większy na narzędzia marketingowe. „Otwarta bankowość nadal będzie istotna, ale jest mało prawdopodobne, aby zmieniła podstawy konkurencji w bankowości detalicznej. Z kolei w obszarze marketingu dostęp do danych na poziomie transakcji umożliwi tworzenie aktualnych i spersonalizowanych ofert” – podsumowują autorzy raportu.
Wypełnić lukę
Ekspansja branży fintech w ciągu ostatnich 10 lat była potężnym katalizatorem innowacji, integracji i wzrostu w sektorze usług finansowych i całej gospodarce. Od portfeli mobilnych, przez bankowość jako usługę, po wbudowane finansowanie, fintechy stały się pionierami nowych sposobów świadczenia usług finansowych, które są dostępne, przystępne cenowo i dostosowane do cyfrowych oczekiwań konsumentów. Jak zauważają eksperci Światowego Forum Ekonomicznego, w obliczu obniżonego poziomu finansowania sektora przez fundusze VC to cyfrowa infrastruktura publiczna, przejrzystość przepisów, lokalny potencjał finansowy i strategie zrównoważonego wzrostu są kluczem do wypełnienia luk w finansowaniu fintechów.
„Finansowanie VC było potężnym motorem wzrostu branży, ale dynamika spowolniła. […] Sukces i rozwój fintechów wciąż zależy jednak od ich zdolności do zapewnienia finansowania potrzebnego do tworzenia innowacji, ekspansji i rozwoju działalności” – zauważają autorzy raportu „Closing Fintech Funding Gaps”. Równocześnie w branży nastąpiła istotna zmiana z paradygmatu wzrostu za wszelką cenę, do orientacji na jak najszybszym osiągnięciu poziomu rentowności. „Optymalizacja wzrostu wymaga zapewnienia silnej i stabilnej działalności podstawowej z ukierunkowanym i sprawdzonym dopasowaniem do rynku przed fazą ekspansji” – podkreślają eksperci.
Wygląda zatem na to, iż wraz z ożywieniem globalnej gospodarki i powrotem zaufania inwestorów, branża fintech będzie dobrze przygotowana do ponownego przyciągnięcia kapitału, napędzając kolejną falę innowacji i wzrostu.
Magia fintechów
Nie ulega wątpliwości, iż dla inwestorów branża fintech wciąż pozostaje sexy. Tak jak przed laty, tak i dziś szukają oni magii fintechów – eleganckich rozwiązań dla bolączek ciągle powszechnych w usługach finansowych. Dzisiejsi inwestorzy oczekują jednak spójnej historii, potwierdzonej wynikami i sposobem, w jaki firma zamierza osiągnąć długoterminowy, rentowny wzrost. Jeżeli będą umieli połączyć całość w jeden zwięzły model biznesowy, to nawet mimo krótkookresowych, nieprzyjaznych prądów, nie muszą martwić się o swoje przetrwanie.
Warto zajrzeć
• KPMG. „Venture Pulse Report Q2’24”, lipiec 2024 https://kpmg.com
• KPMG. „Pulse of Fintech”, sierpień 2024 https://kpmg.com
• Boston Consulting. Group. „Prudence, Profits, and Growth – Global Fintech 2024”, lipiec 2024 https://www.bcg.com
• Światowe Forum Ekonomiczne. „Fuelling Innovation: Closing Fintech Funding Gaps”, wrzesień https://www.weforum.org