Bankowość i Finanse | Gospodarka | Nowe technologie zmienią nie tylko gospodarkę

Bankowość i Finanse | Gospodarka | Nowe technologie zmienią nie tylko gospodarkę
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Z prof. dr. hab. Krzysztofem Rybińskim z Akademii Finansów i Biznesu Vistula rozmawiał Bohdan Szafrański.

Nowe technologie, takie choćby jak sztuczna inteligencja (SI), big data i uczenie maszynowe wpłyną na gospodarkę świata. Ale w jaki sposób?

– Nie ulega wątpliwości, że technologie związane ze sztuczną inteligencją zadecydują o przewadze konkurencyjnej krajów w kolejnych dekadach. Te, które zostaną bardziej z tyłu pod tym względem, będą traciły dystans do innych. Dotyczy to jednakowo dominacji globalnych potęg, takich jak Chiny, które w niektórych obszarach nie tylko dogoniły, ale wręcz przegoniły Stany Zjednoczone, zwłaszcza w zakresie rozwoju i wykorzystania sztucznej inteligencji. Te dwa kraje będą walczyły o dominację zarówno w cyberprzestrzeni, jak i w gospodarce realnej – i to właśnie dzięki SI. Ale dotyczy to też krajów takich jak Polska – jeśli chcemy podnosić poziom naszego życia i mieć większy komfort w obszarach zdrowia, bezpieczeństwa i gospodarki, to musimy szybciej niż inne kraje, o podobnym potencjale gospodarczym, rozwijać technologie związane ze sztuczną inteligencją. Kiedyś o pozycji kraju decydowały czynniki demograficzne, siła militarna np. liczba czołgów lub rakiet, ale straciły one już na znaczeniu. W przyszłości sztuczna inteligencja w coraz większym stopniu będzie kontrolowała nasze życie gospodarcze, polityczne oraz społeczne i decydowała o statusie danego kraju.

Jak zatem państwo może, i powinno, wspierać rozwój takich nowych technologii?

– Moim zdaniem, są trzy grupy graczy, jeśli chodzi o rozwój sztucznej inteligencji. Są nimi: państwo, globalne korporacje i cały ekosystem związany z firmami typu startup, który jest też ściśle powiązany z uczelniami, ponieważ wiele projektów SI rodzi się właśnie na nich i jest realizowanych w postaci startupów. Rola rządów jest różna w zależności od kraju i wartości kulturowych przyjętych w nim. Rząd chiński np. nadaje kierunek rozwoju wszystkim ważnym trendom w tym kraju. W Chinach jest prowadzona oficjalna polityka rozwoju sztucznej inteligencji, są programy ściągania naukowców, nawet z rodzinami, z najlepszych zachodnich uczelni i dawania im dużych grantów. W Chinach SI staje się kluczowym narzędziem zarządzania krajem i społeczeństwem. Nawet potężne technologiczne firmy prywatne, o kapitalizacji rynkowej rzędu setek miliardów dolarów, realizują politykę rządu, a próby usamodzielnienia są surowo karane. Dla przykładu – grupie Alibaba w ostatnich tygodniach zakazano oferty publicznej i nałożono na nią olbrzymie kary. Po prostu rząd uznał, że firma stała się zbyt duża i niezależna i zagraża jego dominacji w tej dziedzinie zaawansowanych technologii.

Ale są też kraje, w których globalne korporacje technologiczne są potężniejsze niż rząd, a przykładem są tu Stany Zjednoczone. Google, Facebook, Amazon, Apple i Microsoft są znacznie istotniejsze w wyścigu technologicznym dotyczącym sztucznej inteligencji niż agendy rządowe, a ich cele często są sprzeczne z polityką rządu. We wszystkich krajach coraz większą rolę odgrywają też startupy, czyli małe firmy technologiczne, często zakładane przez naukowców. Rola rządu, powtórzę, zależy od tego, o jakim kraju mówimy. Ale w takim jak Polska, rząd z pewnością powinien być aktywnym graczem. Na rynku rozwoju nowych technologii w wielu obszarach sektor prywatny sam sobie nie poradzi. Mamy np. olbrzymie rejestry danych publicznych, rząd powinien organizować i zapewniać bezpieczny dostęp do tych danych w celu rozwoju społecznie użytecznej sztucznej inteligencji. Konieczne jest też wspieranie finansowe badań naukowych, szczególnie na etapie prac podstawowych, gdzie ryzyko jest największe i sektor prywatny niechętnie się angażuje.

Polska nauka jest niedofinansowana, dlatego wsparcie rządu jest niezbędne, żebyśmy mogli budować przewagę konkurencyjną na bazie sztucznej inteligencji i technologii pokrewnych. Musimy się jednak pilnować, żeby nie podążać modelem chińskim, bo trzeba brać pod uwagę uwarunkowania kulturowe i nasze polskie umiłowanie wolności. W Polsce nie&...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK