Bankowość i Finanse | GoAML.pl | Bankowy AML w praktyce | Najczęściej popełniane błędy w AML/CFT

Bankowość i Finanse | GoAML.pl | Bankowy AML w praktyce | Najczęściej popełniane błędy w AML/CFT
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
AML/CFT na dobre zagościł na rynku finansowym. W czasie gdy banki zbroiły się w narzędzia do wykrywania prania pieniędzy (ML) lub finansowania terroryzmu (FT) do grona Instytucji Obowiązanych dołączyły kolejne podmioty, choćby biura rachunkowe czy agencje nieruchomości. Co to oznacza dla banków?

Tomasz Kolaszyński
Tomasz Kolaszyński
Koordynator AML w GoAML.pl
tomasz.kolaszynski@goaml.pl

Dołączenie nowych podmiotów do grona Instytucji Obowiązanych oznacza, że zaciska się pętla wokół ML i FT. Ale także i to, że banki, które najdłużej podlegają regulacjom AML/CFT, będą wyznaczały ścieżkę prawidłowej ich realizacji. A problem jest poważny – chodzi jeśli nie o wyeliminowanie, to o jak najszersze ograniczenie procederów prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Przesadne zapewne będzie stwierdzenie, że naszemu systemowi finansowemu zagraża niebezpieczeństwo, jednak z doświadczeń innych krajów wiemy już, że z dnia na dzień walka ze złym pieniądzem będzie trudniejsza. Nie można się zatem dziwić, że kontrolerzy instytucji nadzorujących zaczęli sprawdzać, jak banki, które miały dużo czasu, są przygotowane do tej walki.

Błąd nr 1 – banki myślą, że AML można zrobić i zapomnieć

Cóż, syndrom dyrektywy, który widzimy choćby w przypadku RODO, dotknął banki także w obszarze AML/CFT. Polega on na tym, że nie rozumiemy idei prawa tylko wdrażamy je literalnie. Wychodzimy z założenia, że przepis powie nam bardzo dokładnie, co mamy zrobić, a nawet oczekujemy, że powie nam, jak mamy to zrobić. 

Co zatem należy robić? Zawsze wybierać rozwiązania najskuteczniejsze. Zwiększające efektywność AML/CFT. Pomysłowość piorących pieniądze jest nieograniczona, a prawo nie zawsze nadąża za ich ruchami. Dlatego ustawa nie mówi, jak mamy wprowadzić AML/CFT, tylko co mamy osiągnąć – wykrywać ML i FT. Strategię realizacji pozostawia się już Instytucjom Obowiązanym. Skoro otoczenie gospodarcze zmienia się bardzo dynamicznie, to cały czas należy dostosowywać swoją strategię do otaczającej nas rzeczywistości. Jeśli zatem Wewnętrzną Instrukcję AML/CFT przygotowaliśmy kilka lat temu, to nie będzie ona skuteczna dzisiaj.

Błąd nr 2 – instrukcja kopią ustawy

Jeśli nawet bank zadbał o to, aby Instrukcja AML była aktualna, to mógł popełnić kolejny z błędów. Brak zrozumienia tematyki oraz idei przepisu, powoduje, że wewnętrzne przepisy w 9 na 10 Instytucji Obowiązanych są kopią ustawy AML. Instrukcja staje się nieczytelna i niezrozumiała dla pracownika. A to przecież on ma tę strategię realizować. Jak więc powinna wyglądać Instrukcja AML/CFT? Ma być procedurą, która w jasny i przejrzysty sposób powie pracownikowi (na każdej linii obrony – łącznie z zarządem), jakie ma wykonać czynności, aby skutecznie realizować strategię AML/CFT.

Błąd nr 3 – udawane szkolenia

Jeśli Instrukcja Wewnętrzna AML/CFT jest zła, zmuszanie pracowników do jej nauczenia nie przyniesie rezultatów. Nie da się tego zrobić, jeśli jest ona tylko kopią ustawy. Następuje swoisty efekt domina – jeśli Instrukcja nie spełnia swojej roli, to szkolenie z niej nie będzie efektywne. Co więcej – pracownicy bezpośredniej obsługi klienta nie muszą znać wszystkich zadań i zagadnień ważnych dla AMLRO. Każdy pracownik, w zależności od linii obrony, powinien mieć przygotowane szkolenie szyte na miarę. Z jednej strony dostosowane do jego zadań, a z drugiej – realizujące procedury opisane w Instrukcji.

Błąd nr 4 – nieszczęsne linie obrony

Na każdym etapie realizacji strategii ­AML/CFT pojawiają się kolejne linie obrony. Dlaczego tak trudno je zrozumieć i realizować? Problemem z reguły są braki kadrowe. Ciężko jest bowiem znaleźć osoby, które rozumieją AML/CFT na tyle dobrze, aby utworzyć skuteczną zaporę. Dlatego banki najczęściej (znowu literalnie) odtwarzają zasłyszany schemat linii obrony, nie zwracając uwagi na jego skuteczność. A przecież one nie są jedynie strukturą, a środkiem do osiągnięcia celu. Jeśli ich konstrukcja pozwala skutecznie realizować proces AML/CFT i jednocześnie kontrolować jego uczestników, wtedy możemy mówić o skutecznych działaniach. I właśnie element kontroli jest najczęściej pomijany przy konstruowaniu struktury linii obrony.

Smutne wnioski powodują poważne konsekwencje

Przedstawione błędy to jedynie wierzchołek góry lodowej. Niosą jednak poważne konsekwencje – cierpią najważniejsze elementy AML/CFT, czyli realizacja Środków Bezpieczeństwa Finansowego – KYC, ponieważ nie wiemy, po co i dlaczego je robimy, a także monitoring transakcji, który zamiast wykrywać transakcje podejrzane, staje się zbiorem schematycznych czynności, które zajmują czas, nie przynosząc żadnego efektu. Na szczęście na rynku usług wspierających AML/CFT pojawiają się specjaliści z wiedzą praktyczną. Od zarządów banków zależy, czy będą w stanie wyłapać tych, którzy naprawdę wiedzą, jak realizować bankowy AML/CFT w praktyce. Powodzenia!

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK