Bankowość elektroniczna na Samsung Enterprise Mobility Summit 2014
Jedna z sesji Samsung Enterprise Mobility Summit 2014 - wydarzenia zorganizowanego w ostatni czwartek na warszawskim Stadionie Narodowym - poświęcona była wyzwaniom stojącym przed bankowością mobilną. W sesji udział wzięli: Andrzej Kawiński, ekspert Miesięcznika Finansowego BANK oraz Country Manager Gieseske & Devrient GmbH, Wojciech Pantkowski, Dyrektor Departamentu Bankowości Detalicznej Pekao SA, Krzysztof Kowalski, Dyrektor Departamentu Płatności Mobilnej w Raiffeisen Bank, Tomasz Stępiński-Ustasiak reprezentujący Orange oraz Michał Zaremba z Samsung Polska.
Potencjałem najnowszej formy płatności jest powszechność smartfona. Według danych przytaczanych przez ekspertów firmy Deloitte, na świecie używanych jest ponad 4,8 mld telefonów komórkowych. Duża część tych urządzeń jest „telefonem” tylko z nazwy:
– To co mamy dziś w kieszeni to w zasadzie nie jest telefon. W ramach dyskusji bankowych, które prowadziliśmy, można powiedzieć, że jest to coś w rodzaju personal device – urządzenia, z którym się nie rozstajemy. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że poziom stresu związanego z utratą komórki jest porównywalny z poziomem stresu w czasie rozwodu – stwierdził Andrzej Kawiński.
Już niedługo smartfony mogą stać się „jedynie słuszną” ofertą na rynku telekomunikacyjnym, wypierając swych prostszych braci; tylko w ostatnim roku liczba inteligentnych komórek w Polsce wzrosła o ponad 30%. W ślad za popularnością technologii mobilnych postępuje dynamiczny rozwój handlu elektronicznego: rodzimy rynek e-commerce w ubiegłym roku szacowany był na 26 mld złotych.
Wraz z technologią zmieniają się także… konsumenci. Oczekiwania klientów kanału mobilnego z reguły są większe niż w przypadku klientów bankowości internetowej. Według badań firmy Deloitte, 34% klientów e-commerce rozpowszechnia informację o problemach ze stronami internetowymi, a 89% użytkowników smartfonów jest gotowych wyłączyć usługę, jeśli jej poziom jest niezadowalający.
Pomimo dynamicznego rozwoju polskiej e-bankowości, wciąż pozostaje sporo do zrobienia: dla przykładu, sprawdzenie salda na rachunku w przypadku tych dwóch polskich banków wymaga wykonania 15-18 ruchów, natomiast banki zagraniczne pozwalają wykonać taką operację w ciągu jednego kliknięcia.
– Na koniec chciałbym odpowiedzieć na pytanie: kto kreuje rynek? Czy banki, czy instytucje, które pokazują najnowsze rozwiązania? Otóż to nie banki kreują rzeczywistość, ale podążają za oczekiwaniami i zwyczajami klientów. Chciałbym postawić tezę w dyskusji: banki muszą się zmienić z „produktocentrycznych” na „klientocenryczne”. Jeśli taka zmiana nastąpi, to wtedy rzeczywiście rozwój biznesu będzie szedł w dobrą stronę – zakończył swoją prezentację Kawiński.
O korzyściach płynących z wykorzystania technologii mobilnych dla użytkowników końcowych – zarówno konsumentów jaki i przedsiębiorców – mówił z kolei Wojciech Pantkowski z Banku Pekao SA.
Patrząc na to co się dzieje można przygotować pytanie, które zostało zadane bankowcom półtora roku temu: jaki następny element będzie ważny w mobilności jeśli chodzi o banki? Zdecydowana większość bankowców wskazała na płatności jak rozwiązanie przełomowe – stwierdził reprezentant Pekao SA.
Z gotówki jako podstawowej, a niekiedy i jedynej formy płatności korzysta cała rzesza podmiotów: małe sklepy, taksówki, kurierzy, dostawcy pizzy, handel obwoźny. Jak przekonać te rzesze podmiotów do dobrodziejstw płynących z płatności mobilnych? Dając im do ręki narzędzie, które umożliwi dokonywanie płatności bezgotówkowych bez skomplikowanej i kosztownej infrastruktury:
Od dawnych czasów aż do dzisiaj podstawowym środkiem zapłaty jest gotówka. Dlaczego? Ponieważ płatność jest natychmiastowa, twarzą w twarz albo z ręki do ręki. Karta, która została wdrożona wiele lat temu, złamała tę podstawową zasadę. (…) To, co jest nowego w płatnościach mobilnych, to naturalny powrót do tego co czyni gotówka – kiedy można przekazać bezpośrednio środki pomiędzy posiadaczami komórek.
Karty płatnicze nie zejdą ze sceny wraz ze wprowadzeniem płatności mobilnych – szybciej przyjdzie zapewne pożegnać się z terminalami:
(…) możemy dojść do tego, że możemy akceptować płatności zarówno kartowe jak i telefoniczne przy użyciu tableta lub smartfona, wykorzystując NFC – twierdzi przedstawiciel Pekao SA.
Krzysztof Kowalski, Dyrektor Departamentu Płatności Mobilnej w Raiffeisen Bank, podkreślił rolę użytkownika aplikacji mobilnej. Klienci banków korzystający z nowatorskich firm płatności już dawno przestali być tylko biernymi konsumentami – stając się „prosumentami”, czyli osobami aktywnie uczestniczącymi w tworzeniu nowych technologii:
To co się dzieje od pewnego czasu, to jest kontekst. Co zrobić, aby banki nadążyły za tym, czego oczekują klienci. Od takiego prostego wykonywania przelewów i obsługi kredytu dziś idziemy w kierunku usług kontekstowych.
Mówiąc o nowoczesnych formach płatności, nie sposób pominąć kwestii bezpieczeństwa korzystania z aplikacji. Tomasz Stępiński-Ustasiak reprezentujący Orange Polska przypomniał, że i w tej dziedzinie istnieje diametralna różnica pomiędzy tradycyjnym systemem komputerowym a urządzeniem mobilnym. Korporacyjny komputer zwykle jest nieźle zabezpieczony. W przypadku smartfonów aplikacje do pobrania nierzadko zawierają w sobie elementy złośliwego kodu- według ekspertów aż 12% aplikacji w sklepie Android Market grozi zainfekowaniem.
Dodatkowe wyzwanie stanowi – coraz powszechniejsza we współczesnych korporacjach – strategia BYOD (Bring Your Own Device), polegająca na instalowaniu służbowego oprogramowania na prywatnym telefonie pracownika. Rozwiązanie to pozwala na redukcję kosztów – z drugiej zaś strony może stanowić furtkę umożliwiającą wtargnięcie do systemu teleinformatycznego firmy osobom niepowołanym.
Jednym z rozwiązań jest rygorystyczne przestrzeganie korporacyjnej polityki bezpieczeństwa. Przy korzystaniu z urządzeń należących do pracowników prędzej czy później może pojawić się konflikt pomiędzy ładem korporacyjnym a prawem własności posiadacza smartfona. Alternatywnym rozwiązaniem może być system posiadający dwa wydzielone bloki: ogólnodostępny – do zastosowań prywatnych i bezpieczny – wykorzystywany do celów służbowych. Przykładem takiego rozwiązania jest Samsung Knox. Nazwa najsłynniejszego skarbca USA nie została nadana tej technologii na wyrost: Knox pozwala na rozdzielenie kanału prywatnego i służbowego już na poziomie hardware. Dzięki temu szansa złamania zabezpieczeń przez złośliwe oprogramowanie jest bliska zeru. Samsung Knox pozwala również na pełną kontrolę pracodawcy nad biznesową częścią telefonu pracownika – łącznie z usunięciem dostępu do systemu i wszystkich zgromadzonych w aparacie danych, na przykład w przypadku zwolnienia pracownika, naruszenia przez niego tajemnicy służbowej lub innych form działania na szkodę firmy.
Szczegółowa relacja z sesji w najbliższym numerze miesięcznika „Bank”
Karol Jerzy Mórawski