Bankowość i finanse: Łatwiej być szefem banku centralnego niż prezydentem Warszawy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2011.05.foto.054.a.100xZ prezydentem stolicy prof. dr hab. Hanną Gronkiewicz-Waltz rozmawiają Stanisław Brzeg-Wieluński i Paweł Minkina

Podczas globalnego kryzysu polskie banki, a wraz z nimi cała gospodarka, wyróżniały się na tle innych krajów. Czy odczuwa Pani satysfakcję, że decyzje podjęte przez Panią jako prezesa Narodowego Banku Polskiego na początku transformacji były fundamentem obecnej dobrej kondycji polskiej bankowości?

– Tak, uważam że na początku lat dziewięćdziesiątych udało się zbudować mocne i zdrowe instytucje tworzące system bankowy. Muszę przyznać, że czuję satysfakcję, gdyż podjęty wówczas wysiłek stworzenia od podstaw nadzoru bankowego wciąż przynosi dobre rezultaty. Budowa stabilnego sektora bankowego była konsekwencją wielu niełatwych decyzji.

Wśród nich należy wyróżnić stosunkowo wczesną, jak na krajowe realia implementację wymogów ostrożnościowych wzorowanych na krajach unijnych. W tamtym okresie krajowe banki nie były dostatecznie przygotowane do sprawnego funkcjonowania w realiach wolnorynkowych. Dużym wyzwaniem dla wielu z nich były chociażby wymogi kapitałowe. Proces sanacyjny prowadzony w banku wymagał podjęcia wielu trudnych decyzji, chociażby dotyczących zmniejszenia liczby pracowników, jednak były one konieczne i ostatecznie prowadziły do stabilizowania całego sektora. Dynamika rozwoju oraz stosunkowo liberalna polityka licencjonowania banków wymuszały większą aktywność banku centralnego i samego nadzoru bankowego. Decyzje te oraz idące za nimi działania z perspektyw czasu okazały się słuszne.

Pani prezesura w NBP była okresem budowy praktycznie od podstaw całego sektora bankowego. Jakie działania z dzisiejszej perspektywy można uznać za kluczowe? Czy istniało jakieś ryzyko decyzyjne dla sektora bankowego, które nawet dziś mogłoby mieć negatywne skutki?

– Spóźnione działania nadzorcze i sanacyjne, powiązane ze zbyt ekspansywną polityką banków zagranicznych mogłyby wypaczyć na długie lata zaufanie do sektora bankowego. Był to okres, w którym 40 banków komercyjnych wymagało restrukturyzacji, a cztery banki zostały postawione w stan upadłości. Dopóki nie było instytucji gwarantującej bezpieczeństwo depozytów, bank centralny musiał prowadzić aktywniejszą politykę w zakresie działań sanacyjnych i pomocy bankom. Okres transformacji wiąże się z gruntowną zmianą prawa. Należy pamiętać, że dopiero uprawnienia, które otrzymał bank centralny w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych pozwalały na szerszą ingerencję nadzoru w sektor bankowy, zaś wczesne lata dziewięćdziesiąte wymagały decyzji dostosowanych do ówczesnych realiów. Stosowane metody okazały się jednak stosunkowo skuteczne. Polska w okresie dużych zmian gospodarczych była krajem, który zużył najmniej środków z PKB na ratowanie systemu bankowego, podczas gdy, przykładowo, kraje skandynawskie musiały poświęcić kilkakrotnie więcej PKB. Był to niewątpliwie duży sukces polskiej bankowości.

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI