Bankowcy i stres czyli co naprawdę frustruje pracowników sektora
Zmieniający się model pracy na wielozadaniowy, rosnąca presja czasu, trudności w dialogu na linii pracodawca-pracownik i rosnąca presja ze strony niektórych grup klientów - to tylko niektóre z przyczyn zwiększonego stresu wśród pracowników banków.
Takie wnioski płyną z ogłoszonego właśnie badania, przeprowadzonego na zlecenie NSZZ „Solidarność” na grupie 1000 pracowników sektora bankowego. Respondenci wywodzili się ze wszystkich banków, w których działają organizacje tego związku zawodowego i reprezentowali różne stanowiska pracy.
Stres zawodowy nierzadko bywa zagrożeniem nie traktowanym zbyt poważnie – przynajmniej w porównaniu z takimi zjawiskami, jak wypadki przy pracy czy problemy związane z higieną. Tymczasem jest to jeden z poważniejszych problemów współczesnej cywilizacji – 38 proc. osób na stanowiskach kierowniczych w Unii Europejskiej uznało stres za jedno z głównych wyzwań w aktywności zawodowej pracowników. W Polsce ten odsetek był jeszcze wyższy – aż 65 proc. kierowników polskich firm wskazuje nań, wymieniając poważne problemy polskiego rynku pracy. Ów problem pracownika przekłada się na wyniki ekonomiczne firm – i całej gospodarki. Badania Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy (EU-OSHA) wskazuje, że europejskie firmy i system ubezpieczeń społecznych co roku tracą co najmniej 616 mln euro w wyniku problemów związanych ze stresem w miejscu pracy. – To nie tylko koszt absencji pracowników czy refundacji opieki medycznej; równie poważnym, choć często niezauważanym problemem jest spadek produktywności i gorsze wyniki w realizacji celów zawodowych – przekonywała dr hab. Maria Widerszal-Bazyl z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy.
Jak pracodawcy powinni sobie radzić z tak poważnym problemem? Zdaniem przedstawicielki CIOP istnieją trzy zasadnicze poziomy prewencji. – Pierwszym jest likwidowanie źródeł stresu, kolejnym – umiejętność radzenia sobie ze stresorami. Dopiero kiedy profilaktyka zawiedzie, powinno się myśleć o terapii – czyli pomocy osobom odczuwającym skutki stresu. Oznacza to jedno: proces likwidowania źródeł stresu powinien być wbudowany w system zarządzania organizacją – uważa prof. Widerszal-Bazyl.
Jak te ogólne tezy sprawdzają się w polskim sektorze bankowym? Wyniki badań omówił dr Mateusz Warchał reprezentujący firmę NEXTMEN, która na zlecenie „Solidarności” przeprowadziła analizę sytuacji w polskich bankach. – W bankowości do odczuwalnego przez pracowników stresu przyczynił się kryzys ekonomiczny – podkreśla. I dodaje, że wyniki badań mogą niepokoić. Dość ciekawą obserwacją był fakt, iż przeważająca liczba pracowników banków odpowiadała na ankiety przy użyciu służbowych maili – co wskazuje, iż nagłaśniane przez media obawy przed konsekwencjami ze strony pracodawcy za ujawnianie prawdziwych opinii o miejscu pracy są mocno przesadzone.
Walkę ze stresem – również w bankach – utrudnia dodatkowo brak odpowiednich regulacji w tym zakresie. – Mamy olbrzymi problem. (…) W wielu krajach EU mamy podstawy legislacyjne chroniące pracownika przed stresem. W Polsce są przepisy antymobbingowe, ale nie mamy antystresowych – powiedział Mateusz Warchał. Wskazał też, że Polska – jako jedyny sygnatariusz porozumienia ramowego dotyczącego stresu związanego z pracą z 14 listopada 2008 r. – nie wprowadziła postanowień tego dokumentu w życie.
Co jest czynnikiem stresogennym? Bankowcy wskazywali najczęściej na: nadmiar obowiązków i wielozadaniowość, zbyt małą liczbę pracowników i… zachowania klientów. Problemem są też działania w zakresie controllingu – sporządzanie „raportu do raportu na temat raportu” – jak to określa dr Mateusz Warchał. Odrębną kwestią jest stres związany z wykonywaniem – dla wielu pracowników zbyt ambitnych – planów sprzedażowych. Oczywiście, „kamyczek do ogródka” dokładają też tendencje o charakterze globalnym w zakresie elektronizacji obrotu bankowego – w ślad za czym następują nierzadko zwolnienia grupowe.
Są też i zjawiska – znane z innych sektorów gospodarki – które w polskiej bankowości prawie nie występują. Do takich należy na przykład łamanie praw pracowniczych – taką odpowiedź dało jedynie 6,5 proc. respondentów. Jeszcze mniej, bo tylko jeden na 100 ankietowanych uważa, ze w bankach dyskryminuje się zatrudnionych z uwagi na przynależność do związków zawodowych
Warto zwrócić uwagę na problem wielozadaniowości – bowiem taka praktyka podyktowana była właśnie… troską o zdrowie psychiczne pracowników. Zdaniem pracodawców miało to zapobiegać monotonii i wypaleniu zawodowemu. Autorzy opracowania nie do końca zgadzają się z tą argumentacją:
– Obowiązek przeciwdziałania przez pracodawcę pracy monotonnej, o którym mowa w Kodeksie pracy nie może oznaczać wzmożonej rotacyjności stanowisk pracy i powierzania dodatkowych obowiązków. Wykorzystując zasadę przeciwdziałania monotonii pracodawcy często powierzają taką ilość i jakość obowiązków, która nie jest możliwa do zrealizowania na stanowisku pracy w określonych ramach czasowych – taką rekomendację zapisano we wnioskach płynących z raportu. W innej znajdziemy również postulat zatrudnienia nowych pracowników – celem wyeliminowania przesadnej wielozadaniowości.
Jakie są efekty owego zjawiska? Prawie 1/3 pracowników banków twierdzi, że korzystała ze zwolnień chorobowych motywowanych problemami zdrowotnymi wynikającymi ze stresu. Mniej więcej 1/4 ankietowanych korzystała z pomocy specjalistycznej: psychiatrycznej – 7,2 proc., psychologicznej – 12,9 proc., zaś z porad innego specjalisty – 5,8 proc.. Zdaniem Mateusza Warchała, taka sytuacja to pierwszy krok do poważnych schorzeń nerwicowych.
Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, podkreśla, że po kryzysie 2007-2010 problemy w tym zakresie się spotęgowały – głównie z uwagi na większe zagrożenie bezrobociem. – E czasie kryzysu wielu pracodawców zaczęło ograniczać koszty, również te pracownicze – ocenia. Według niego, wyższe obciążenie pracą i tak krytykowana przez bankowców wielozadaniowość ma swoje korzenie również w redukcji kadr spowodowanej recesją. Problemem są też normy sprzedażowe – w niektórych przypadkach wyznaczające pracownikom zbyt wysokie cele.
Źródło: Raport z badań dotyczących stresogenności pracy i skutków społecznych stresu występujących
wśród pracowników sektora bankowego”, Warszawa 2015
Karol Jerzy Mórawski