Banki Spółdzielcze: RAZEM możemy WIĘCEJ
Wieś i obszary wiejskie, to ogromny potencjał rozwojowy, również w kontekście planu odpowiedzialnego rozwoju, którego integralną część stanowi pakt dla obszarów wiejskich. Co to oznacza dla banków spółdzielczych, i nie tylko, stanowiło kanwę rozmowy, której zapis prezentujemy Czytelnikom.
Jak pan ocenia rolę i znaczenie Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich dla postępu, jaki w ostatnich latach dokonał się na polskiej wsi – nie tylko w odniesieniu do rolnictwa i jego otoczenia, ale również warunków życia i pracy mieszkańców?
– Pochodzę z małej, rolniczej wsi w woj. kujawsko-pomorskim, z którą mam zresztą kontakt na bieżąco. Postęp, jaki się dokonał, również za sprawą PROW, najprościej zilustrować na jej przykładzie. Kiedy przyjeżdżałem w rodzinne strony przed dwudziestu i więcej laty, tylko dwóch rolników nie posiadało krów mlecznych. Dzisiaj jedynie dwóch producentów postawiło na krowy mleczne. Są to jednak producenci z prawdziwego zdarzenia i dostarczają więcej mleka, niż przed laty trafiało do zlewni ze wszystkich bez mała obór. To oddaje skalę i dynamikę przemian, które mają charakter strukturalny. Drogi szutrowe i polne zastąpił asfalt. Gdy jeżdżę po okolicy rowerem, również boczne drogi mniej uczęszczane charakteryzują się nieporównanie wyższym standardem. Postęp jest więc niewątpliwy, niekiedy spektakularny, co nie zmienia faktu, że nadal istnieją wielkie potrzeby wymagające pokaźnych nakładów finansowych.
Co z infrastrukturą społeczną?
– Znowu odwołam się do najbliższego mi przykładu. Naprzeciwko mego rodzinnego gospodarstwa funkcjonuje świetlica wiejska, w której w soboty i niedziele mieszkańcy spotykają się przy różnych okazjach. Obserwuje się większą aktywność lokalnej społeczności. W pobliżu urządzono piękny plac zabaw dla dzieci. Powstał dzięki temu, że jeden z sąsiadów oddał część własnego pola z myślą o potrzebach wspólnoty. Obok boiska do piłki nożnej powstał obiekt dla miłośników coraz popularniejszej piłki plażowej. Takie są fakty.
Jeśli przywołamy obraz wsi zapamiętany z filmu „Sami swoi”, wydaje się, że przytoczony przez pana przykład obrazuje przemiany tradycyjnej mentalności.
– Syndrom Kargula i Pawlaka bez wątpienia pozostaje zakorzeniony w naszej mentalności. Jednak ze względu na wymiar pokoleniowy stopniowo staje się reliktem. Ustępuje bowiem przeświadczeniu, że wartości wspólnotowe – oznaczające, że warto, by każdy z osobna trochę stracił w imię wzajemnych korzyści – mają rację bytu. W miarę jak to myślenie przebije się do zbiorowej świadomości, osiągniemy kolejne etapy rozwoju.
Jak to się przekłada na efekt skali?
– Bez wątpienia nakłady finansowe zrealizowane w latach 2007-2013, to – mówiąc kolokwialnie – duże pieniądze, które przyniosły znaczącą poprawę w wielu dziedzinach. Tylko w ramach programu rozwoju rozdzielono ponad 17 mld euro. Drugie tyle dołożyli sami rolnicy bądź samorządy. Te nakłady były wielokrotnie pomnażane. Skala i wielkość kwot nie przemawiają jednak do wyobraźni. Ludzi interesują konkrety. Konkretne, namacalne przykłady potwierdzające zmiany w ich własnej rzeczywistości. Odnoszę to do efektów programu Leader, który zaowocował wieloma przełożeniami o podstawowym charakterze. Oddolne budowanie partnerstwa, na co przeznaczono jedynie 5% środków wydatkowanych w ramach PROW 2007-2013, pozwoliło stworzyć ponad 3 tys. miejsc pracy. Gdy dodać do tego około 6 tys. spotkań kulturalnych, rekreacyjnych i sportowych, wyłoni się obraz dynamicznej budowy kapitału społecznego. Wyremontowano i doposażono ponad 4 tys. świetlic. Wymieniać można by długo. Mała infrastruktura, mikroprzedsiębiorstwa, to coraz częstsza codzienność współczesnej polskiej wsi. Usługi dla ludności, oferta turystyczna, nowe życie obiektów zabytkowych – słowem życie rolnika nie ogranicza się dzisiaj do modernizacji i poprawy konkurencyjności własnego gospodarstwa, które, stanowiąc podstawę egzystencji, nie zamyka obszaru jego zainteresowań.
To szalenie istotny, ale nie jedyny element programu rozwoju.
– Podstawę stanowi modernizowanie i wspomniana poprawa konkurencyjności gospodarstw rolnych. Nowe obory i budynki gospodarskie, ciągniki i maszyny rolnicze, wsparcie młodych rolników, a także animowanie działalności pozarolniczej – przy czym nie ogranicza się ono do agroturystyki. Świadomie nie przytaczam tu liczb, bo nie oddają one w pełni uzyskanych efektów, zwłaszcza że wobec skali potrzeb pieniędzy nigdy dość! Skoro milion trzysta tysięcy beneficjentów ubiega się o płatności bezpośrednie, to – choć stanowią oni swoistą grupę beneficjentów – nie ulega wątpliwości, jak ważne wyzwania przychodzi nam zaspokajać. Rzecz w tym, by pozostające w naszej gestii środki wydawać ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI