Banki na celowniku posłów opozycji
Dyskusja na sali sejmowej koncentrowała się wokół informacji Narodowego Banku Polskiego, która to informacja powstała na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród banków na początku pandemii, zanim jeszcze powstały rządowe programy wsparcia dla firm i dla konsumentów – na co wyraźnie zwracał uwagę reprezentant resortu finansów, Piotr Nowak.
W ankiecie banki zaniepokojone rysującą się recesją przewidywały zaostrzenie polityki kredytowej. Piotr Nowak zauważył, że jest to zachowanie racjonalne, gdyż banki mają także za zadanie chronić powierzone im depozyty.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów przedstawił pokrótce działania rządu, Polskiego Funduszu Rozwoju, Banku Gospodarstwa Krajowego, NBP, których celem jest z jednej strony zwiększenie podaży pieniądza, a z drugiej podtrzymanie popytu na kredyty ze strony konsumentów i firm.
Piotr Nowak stwierdził, że naturalne obawy banków przed ryzykiem ograniczają gwarancje, jakie daje rząd dla wsparcia akcji kredytowej dla przedsiębiorstw. Wysokość tych gwarancji to 120 mld złotych, gdy cały portfel kredytów udzielonych firmom to trzykrotność tej kwoty, 383 mld złotych.
Przypomniał też, że PFR oferuje przedsiębiorcom pożyczki, dodatkowo 100 mld złotych, co – w sumie z gwarancjami rządowymi, i innymi środkami oznacza kwotę 250 mld złotych od rządu na wsparcie polskich przedsiębiorstw.
Między innymi to dzięki tak dużej pomocy kierowanej do polskich firm, Polska w ocenie Komisji Europejskiej przedstawionej we wtorek, będzie tym krajem Unii Europejskiej, który w najmniejszym stopniu będzie dotknięty recesją.
Tymczasem praktycznie wszyscy biorący udział w dyskusji posłowie opozycji zarzucili rządowi, że biernie przygląda się zacieśnianiu przez banki polityki kredytowej.
Twierdzono, że cała płynność, która jest kierowana do gospodarki trafia do banków. Obligacje emitowane przez PFR kupują banki zamiast udzielać kredytów firmom – mówiła Izabela Leszczyna, reprezentująca klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej.
Twierdziła, że szefowie banków kontrolowanych przez państwo otwarcie zapowiadają zatrzymanie akcji kredytowej.
Dariusz Wieczorek z Klubu Lewicy wskazywał, że najlepszą metodą na zwalczanie kryzysu są inwestycje. A te nie są możliwe bez kredytów.
Jacek Protasiewicz w imieniu klubu PSL apelował, aby zmusić banki do zamrożenia spłat rat kredytów konsumenckich i firmowych na czas trwania pandemii.
Na stronach Związku Banków Polskich znajdują się dwa komunikaty ZBP oraz inne informacje, które pokazują w jaki sposób sektor bankowy wspiera przedsiębiorców i spłacających kredyty konsumentów, wpisując się w rządowe pakiety pomocowe. Treść tych dokumentów wyraźnie zaprzecza tezom wygłaszanym przez posłów.
Czytaj także: Komunikat ZBP nr 2 ws. działań pomocowych
Czytaj także: Komunikat ZBP w sprawie działań pomocowych podejmowanych przez banki w związku z pandemią koronawirusa COVID 19
Debacie sejmowej przysłuchiwał się Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, który na swoim profilu na Linkedin napisał między innymi:
– Polityków można rozumieć, ale wobec oszczerstw, kłamstw i nieodpowiedzialności nie można pozostać obojętnym. Nie wolno tolerować namawiania banków do działań prowadzących do utraty ludzkich oszczędności. Nie można wybaczać kłamstwa, że banki nie chcą kredytować i finansować gospodarki.
Cała nowa akcja kredytowa i dystrybucja środków z programów państwowych jest sprawnie udostępniana przez sektor bankowy; dotyczy to m.in. możliwości uzyskania 150 mld zł kredytów z gwarancjami udzielonymi przedsiębiorstwom przez BGK.
Dotyczy to również sprawnie realizowanego programu dystrybucji środków przez polskie banki z Tarczy Finansowej PFR.
Nie można zgodzić się z kłamstwem, że banki nie pomagają klientom, którzy dotknięci zostali skutkami epidemii, bo 675 tys. klientów indywidualnych i 97 tys. przedsiębiorców już uzyskało zgodę na przesunięcie rat kredytowych. Kolejne 150 tysięcy wniosków jest w trakcie rozpatrywania.