Bank i Klient: Konta „za zero” pozostaną z nami na dłużej

Jacek Uryniuk,
Dziennik Gazeta Prawna

Jeszcze kilka miesięcy temu analitycy rynku finansowego zastanawiali się, czy Rada Polityki Pieniężnej rozpocznie cykl podwyżek stóp procentowych pod koniec 2014 r., czy może raczej poczeka z tym do początku przyszłego. Ale sytuacja zmieniła się diametralnie latem, gdy okazało się, że ceny spadają, a i wzrost gospodarczy nie jest tak dynamiczny, jak się tego spodziewali ekonomiści. W rezultacie w październiku RPP stopy obniżyła, w przypadku lombardowej nawet o 100 pkt. bazowych. I wiele wskazuje na to, że wkrótce możemy spodziewać się kolejnych redukcji. A to nie są dobre informacje dla banków, które w ich wyniku będą musiały pogodzić się ze spadkiem zysku z odsetek. W całym 2014 r. zapewne ciężko będzie utrzymać tak dynamiczny wzrost wyniku odsetkowego, jaki polski sektor odnotował po trzech kwartałach tego roku. Przypomnijmy, że od stycznia do września banki zarobiły na odsetkach ok. 28,4 mld zł. To o 3,5 mld zł więcej niż w tym samym okresie 2012 r.

Podrożało, potaniało

Pod względem przychodów odsetkowych przyszły rok także może być słaby. A to może stać się impulsem do poszukiwania nowych źródeł przychodów. Jednym z nich mogą być podwyżki opłat i prowizji, związanych z utrzymaniem rachunków i kart. Tym bardziej że jednocześnie redukowane są stawki interchange, czyli podstawowego źródła finansowania wydawnictwa kart. Jak wyglądają skutki takiego działania, pokazał raport Narodowego Banku Polskiego na temat wysokości opłat za podstawowe usługi rozliczeniowe w II połowie ub.r. NBP przebadał oferty ponad 20 banków. Z raportu wynika, że w zdecydowanej większości badanych instytucji, bo aż w 16, doszło do podwyżek prowizji za korzystanie z karty lub konta albo produktów powiązanych z tymi instrumentami. – Podwyżki cen w tym okresie były reakcją banków na zapowiadaną od miesięcy obniżkę prowizji od obsługi transakcji kartami, czyli interchange, oraz na spadający wynik odsetkowy, spowodowany niskimi stopami procentowymi – tłumaczył wówczas NBP.

NBP wyliczył, że średnia miesięczna opłata za konto osobiste wzrosła z 4,58 zł na koniec czerwca do 4,89 zł na koniec grudnia ub.r., czyli o 6,77 proc. Jeszcze bardziej podrożały usługi bezpośrednio powiązane z kontem, np. przelewy. Te wykonywane w oddziale o ponad 14 proc., a telefonicznie niemal o 11 proc. Potaniały jedynie przelewy internetowe – o 13 proc. Ale za to polecenie zapłaty, które umożliwia automatyczne regulowanie rachunków, zdrożało o bez mała 37 proc. W przypadku kosztów obsługi kart debetowych wzrost ...