Bank i Klient: Jesteśmy w trakcie medialnej rewolucji

Medioznawcy spierają się o to, które medium ma w tej chwili większe znaczenie: telewizja czy internet. Trochę przypomina to słynną dyskusję „o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą”. Kiedy zatem nastąpi wyraźna zmiana w preferencjach społeczeństwa i ludzie zamiast telewizji będą wybierali internet i treści tam dostępne?

– Już jesteśmy w trakcie rewolucji. Teraz przeciętny widz nie umie odróżnić tego, co jest programem stworzonym specjalnie dla telewizji, a co produkcją na potrzeby odbiorców internetu. Dziś już żyjemy w przestrzeni wielu ekranów z treściami z różnych miejsc.

Powstaje coraz więcej kanałów tematycznych, nadawcy bronią się przed internetem, tworząc stacje hybrydowe łączące stare i nowe media. Może więc za szybko wieszczymy upadek telewizji?

– Media nigdy nie umierają, tylko przepoczwarzają się, łączą z innymi. Jednak obserwujemy powolny upadek telewizji jako głównego medium społeczności.

A co ją zastąpi?

– To zależy od generacji. Dla młodych to jest wideoblog.

Kiedy nastąpi pełne odwrócenie się widzów od telewizji?

– Trochę to potrwa. Wcześniej nastąpi kres tradycyjnej prasy. Oczywiście gazety nie znikną całkowicie, bo pozostaną na przykład wydania elektroniczne.

A co z telewizją?

– Jej przyszłość zależy od tego, czy uda się znaleźć i przedstawić widzom interesujące ich formaty, czyli formy audycji, za które oczywiście trzeba będzie płacić. Podejrzewam, że już wkrótce informacje będą spersonalizowane pod kątem bardzo wąskich grup odbiorców czy wręcz indywidualnych widzów – ...