Bank i Klient: Interwencjonizm na przekór postępowi

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Pomysły rządu na upowszechnienie obrotu bezgotówkowego są kuriozalne i antyrynkowe. Obniżenie opłaty interchange może zaszkodzić rodzącemu się pozabankowemu rynkowi płatności.

Krzysztof Maciejewski

Czy grozi nam powrót do epoki ręcznego sterowania cenami? Oto bowiem senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych opowiedziała się za przyjęciem projektu ustawy o usługach płatniczych, który zakłada stopniowe obniżenie do 0,5 proc. opłat tzw. interchange pobieranych przy transakcjach kartami. Ustawodawcy zwracają przede wszystkim uwagę na fakt, że te obowiązujące w Polsce są najwyższymi w Europie i wyno – szą ok. 1,6 proc. wartości transakcji opłacanej kartą debetową i ok. 1,5 proc. przy kartach kredytowych, podczas gdy średnie w UE wynoszą odpowiednio ok. 0,7 proc. i 0,84 proc.

C Tymczasem komisja opracowała projekt, który zmierza do obniżenia opłat do 0,5 proc. w 2016 r. – Projekt wpisuje się w politykę rządu polegającą na upowszechnianiu obrotu bezgotówkowego – powiedział podczas posiedzenia komisji jej przewodniczący Kazimierz Kleina. Wskazał, że aby uniknąć opłat interchange niektórzy przedsiębiorcy dają rabaty, jeżeli klient płaci gotówką. Zdaniem senatora oznacza to, że sektor płatności bezgotówkowych w Polsce cofa się w rozwoju.

Wszystko wydaje się w porządku, ale tak wcale nie jest. Obniżenie opłaty interchange może bowiem rykoszetem trafić w niewinnych. Co gorsza, zaszkodzi prawdopodobnie rodzącemu się pozabankowemu rynkowi płatności.

A w USA i Hiszpanii…

Przeciwko pomysłowi rządowemu wypowiadają się ekonomiści. Zdaniem Krzysztofa Rybińskiego, skutki wprowadzenia przymusowych obniżek mogą być opłakane. – Ustawowe obniżenie prowizji może doprowadzić do tego, że odbierzemy środki naszym obywatelom, a nabijemy kabzę zagranicznym sieciom handlowym – przestrzega ekonomista. A Centrum im. Adama Smitha przedstawia bardzo obszerny raport o tychże skutkach. Jego autorzy zwracają uwagę, że jeszcze niedawno rząd ogłosił, że będzie prowadził „deregulacje”. Ale jednocześnie zamierza wprowadzić regulację – tym razem na rynku usług płatniczych. „Regulacja ma polegać na tym samym, na czym polegała regulacja rynku farmaceutycznego – ingerencji w strukturę cen” – czytamy w raporcie.

Takie regulacje zazwyczaj kończą się skutkami odwrotnymi do zamierzonych. Senator Richard Durbin przeforsował w 2010 r. poprawkę do ustawy Dodd-Frank Wall Street Reform and Consumer Protection Act. Poprawka Durbina miała spowodować obniżenie opłat za płatności kartami. Okazało się, że opłaty obniżyła, ale za to ceny wzrosły. Banki, bez względu na wartość transakcji, zaczęły pobierać maksymalną opłatę 21 centów. W efekcie koszty operatorów parkometrów czy wypożyczalni DVD ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI