Bank i Klient: Era gotówki odejdzie wraz z obecnym pokoleniem

Czy ten rok będzie początkiem ery powszechnych płatności bezgotówkowych w Polsce?

– To na pewno będzie początek nowego rozdania, dzięki zmianie strategii rządzących Polską. Cyfryzację wymusi nie tylko ustawa o kasach fiskalnych, ale także zmiany w prawie europejskim, jak choćby dyrektywa regulująca rynek płatności PSD2. W efekcie rzeczywiście powstała cała gama instrumentów, które dadzą impet do tego, żebyśmy szli w kierunku powszechnej płatności bezgotówkowej.

A jednak Uber pod koniec 2017 r. zaproponował klientom możliwość płatności gotówką. To tak jakby cofnąć się do ery kamienia łupanego.

– Nie dziwię się przedsiębiorcom, że chcą pójść klientom na rękę. Gdyby społeczeństwo nie chciało gotówki, można byłoby ją całkowicie wyeliminować za pomocą odpowiedniego prawodawstwa.

Może warto to zrobić trochę na siłę?

– Nie, bo społeczeństwo nie jest jeszcze przygotowane na taki model funkcjonowania.

To jest kwestia demografii. NBP ma wiele raportów, które wskazują, że będziemy mieli równe przełomy w różnych segmentach płatności, stanie się to, gdy obecna młodzież zacznie mieć pieniądze. Oni będą korzystali głównie z transakcji mobilnych. Era gotówki odejdzie wraz z obecnym pokoleniem.

Mówiąc brutalnie, zmiana pokoleniowa będzie momentem przełomu?

– Tak, bo mimo że na przykład płatności mobilne teoretycznie są łatwe w działaniu, to jednak nigdzie na świecie jeszcze nie osiągnęły takiej skali, jaką powinny. Sądzę, że dopiero nadejście pokolenia Facebooka to zmieni. Ci ludzie są w pełni mobilni, wszystko chcą robić przez telefon komórkowy i korzystają z aplikacji, które w naturalny sposób skłonią ich do wykonywania operacji finansowych w ten sposób.

Czyli dopiero gdy odejdzie – nazwijmy to umownie – pokolenie trzymające gotówkę w skarpecie, staniemy się społeczeństwem bezgotówkowym?

Związek Banków Polskich w 2016 r. przyznał Januszowi Diemko Medal Mikołaja Kopernika.

Fot. ZBP

– Nawet Szwecja, która od 50 lat „walczy” z gotówką, bo uważa, że obrót bezgotówkowy jest dla całej gospodarki lepszy i łatwiejszy, choćby ze względów podatkowych czy eliminacji szarej strefy, nie może się z tym uporać. My dopiero od 28 lat próbujemy wprowadzić obrót bezgotówkowy i brakuje nam pewnie 20 lat, żeby osiągnąć obecny poziom Szwecji. Będziemy masywnie bezgotówkowi, będziemy bardziej mobilni i będziemy się z tym czuli dobrze.

Wspominał pan o szarej strefie. Czy jej objawem jest to, że w wielu osiedlowych sklepach pojawiają się kartki z informacjami typu „płatność bezgotówkowa powyżej 20 zł”? Z ekonomicznego punktu widzenia takie ograniczenie nie ma już sensu, bo transakcja kosztuje ...