Bank i Klient: Cisza przed depozytową burzą

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2014.04.foto.066.400xBanki nie są dziś w stanie konkurować wysokością oprocentowania i chyba wyczekują niecierpliwie na podwyżkę stóp procentowych. Stąd pozorny spokój na rynku depozytów.

Krzysztof Maciejewski

2013 rok był wybitnie niekorzystny dla osób, które zdecydowały się na lokaty bankowe. Oprocentowanie tych rachunków i kont oszczędnościowych obniżyło się niemal o połowę. Znaczny spadek opłacalności lokat był spowodowany aż sześciokrotną obniżką stóp procentowych (stopa referencyjna spadła z poziomu 4,25 proc. do 2,50 proc.). Tak drastyczne kroki były konsekwencją prób pobudzenia gospodarki w kraju poprzez obniżenie ceny pieniądza. Podobną skalę spadku zanotowała rynkowa stopa WIBOR (po niej banki pożyczają sobie nawzajem pieniądze) – trzymiesięczna stawka na początku 2013 r. wynosiła 4,10 proc., a pod koniec roku już tylko 2,65 proc. Nic zatem dziwnego, że i banki w takiej sytuacji są skłonne płacić niewiele za udostępnienie im oszczędności przez deponentów. Na to wszystko nakładają się niezbyt korzystne statystyki oszczędzania. Pokazują one, że ponad połowa Polaków nie ma ani grosza oszczędności. Jak w tej sytuacji banki mają walczyć o długoterminowe finansowanie? Z odpowiedzią na to pytanie jest pewien problem.

Czekanie na Godota

Jeszcze na początku zeszłego roku w wielu bankach można było założyć lokaty półroczne czy roczne na przynajmniej 5 proc. w skali roku. Średnie oprocentowanie wszystkich takich depozytów na rynku wynosiło ok. 4 proc. Dzisiaj banki nieczęsto są skłonne płacić więcej niż 3 proc. w skali roku, a przeciętnie oprocentowanie ofert to tylko ok. 2,30 proc. Tu trzeba jednak brać pod uwagę także realny zysk z lokat. A ten będzie albo znikomy, albo wręcz żaden. Gdy zapadać będą lokaty roczne na 3 czy 3,5 proc., a inflacja będzie wynosić np. 2 proc., to realny zysk netto wyniesie jedynie ok. 0,4-0,8 proc. Przy takiej inflacji lokaty na mniej niż 2,5 proc. w skali roku realnie wręcz przyniosą stratę. Nic więc dziwnego, że banki oczekują jak kania dżdżu wzrostu ceny pieniądza. Tymczasem analitycy rynkowi nie są w tej kwestii zbyt zgodni. Jedni przewidują wzrost stóp procentowych w kraju już w trzecim kwartale br., inni oczekują, że w 2014 r. w ogóle nie dojdzie do zmian. Pewne jest natomiast to, że jeśli oprocentowanie lokat krótkoterminowych w tym roku się ruszy, to dopiero pod jego koniec, i to nieznacznie. To zaś oznacza, że zauważalnego wzrostu odsetek można się spodziewać, ale dopiero w 2015 r.

Może się jednak zdarzyć, że dalszy odpływ środków ulokowanych w bankach wymusi na instytucjach finansowych jakieś ruchy. Mogłoby tak się zdarzyć, gdyby poprawiła się sytuacja na giełdzie. Wysokie zyski z rynku akcji mogłyby skłonić wielu klientów do powrotu na rynek funduszy, co być może negatywnie odbiłoby się na bankowych rachunkach. Jednak sytuacja na Ukrainie sprawia, że raczej ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI