Bank i Klient: Chybiony i niepotrzebny
Niewiele brakowało, aby 23 lutego 2011 r. przeszedł do historii polskiej bankowości jako dzień, w którym państwo chciało ukarać polskie banki za to, że nie wymagały pomocy publicznej podczas globalnego kryzysu. Na szczęście Sejm nie zajął się projektem Prawa i Sprawiedliwości w sprawie tzw. podatku bankowego.
Stanisław Brzeg-Wieluński
ZBP konsekwentnie krytykuje ten pomysł jako szkodliwy dla banków i całej gospodarki. PiS domaga się, aby został rozpatrzony na kolejnych posiedzeniach Sejmu.
Podatki bankowe w UE W ostatnich latach podatki bankowe zostały wprowadzone w następujących krajach lub zostaną wprowadzone w najbliższym czasie:
|
Politycy Prawa i Sprawiedliwości uznali, że idealnym celem dla taniego populizmu podczas parlamentarnej kampanii wyborczej będą właśnie banki. Ich pomysły krytykuje koalicja rządowa PO-PSL. – Taki wniosek powinien być fachowo i precyzyjnie przygotowany, a wniosek PiS nie spełnia tych wymogów – uzasadnił stanowisko klubu PO z 23 lutego br. poseł Adam Szejnfeld. Złożony jesienią 2010 r. do laski marszałkowskiej projekt PiS zakładał nałożenie m.in. na banki podatku w wysokości 0,39 proc. sumy aktywów wykazanych w rocznym sprawozdaniu finansowym. Miał być alternatywą wobec podwyżki stawek VAT. Jak twierdzą eksperci PiS, wprowadzenie podatku bankowego da budżetowi dodatkowe 5 mld zł. Ale ten pomysł zachęcił koalicję do szukania rezerw w aktywach banków. Dlatego rząd PO-PSL przygotował w tej sprawie odrębny, autorski projekt: opodatkowanie sum bilansowych banków. Nawet gdyby podatek był wielkości rzędu tysięcznej procenta, to dałoby to budżetowi niewiele ponad 1 mld zł rocznie. Minister finansów Jacek Rostowski powiedział w styczniu, że choć Polskę nie dotknął kryzys w takim stopniu, jak inne kraje unijne, to trzeba stworzyć w 2011 r. w strukturze Bankowego Funduszu Gwarancyjnego specjalny fundusz „z uwagi na potencjalne ryzyko kryzysów w przyszłości”. Powołał się przy tym na przykład innych 6 krajów unijnych, które powołały podobne fundusze. SLD, nie chcąc gorzej wypaść jako partia opozycyjna, przygotowało własne rozwiązanie: 0,3 proc. obciążenia aktywów banków, co dałoby budżetowi 3 mld zł rocznie. PiS już zapowiada, że z projektu podatku bankowego nie rezygnuje. – Chcielibyśmy wpływy z niego przeznaczyć na pomoc najbardziej dotkniętym podwyżką cen – powiedział 23 lutego 2011 r. „Rzeczpospolitej” Mariusz Błaszczak Polemizował z nim szef ZBP. – Ograniczenie możliwości finansowania rozwoju gospodarczego przez sektor bankowy w czasach skromniejszych możliwości budżetu byłoby merytorycznym błędem – podkreślił Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
Szukanie winnego za dziurę budżetową
Już we wrześniu 2010 r. prezes ZBP, niejako „uprzedzając” pomysły PiS i resortu finansów, stwierdził: „polski sektor bankowy jest jednym z bardziej obciążonych w Europie. Nie znajdujemy powodu, dla którego ten podatek w relacji do funduszy własnych miałby być 3-4 razy wyższy niż w krajach, które wyłożyły miliardy ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI