Bank i Klient: Atak na banki
Kiedy w lipcu zaczęły obowiązywać w Polsce przepisy dopuszczające pozwy zbiorowe, nikt nie mówił o bankach. Jeszcze we wrześniu prasa zwracała uwagę, że Polacy zdają się ignorować ten "amerykański" sposób dochodzenia roszczeń, bo nawet zapowiedzi pozwów można było policzyć na palcach. Jednak potem coś nagle ruszyło...
Jerzy Szygiel
I wcale nie powodzianie ani więźniowie okazali się najbardziej aktywną grupą potencjalnych powodów, tylko klienci banków. To całkiem nowe wyzwanie dla zarządów instytucji finansowych, ich prawników i – kto wie, czy nie przede wszystkim – wydziałów PR. Warto przyjrzeć się temu zjawisku. Od razu trzeba zaznaczyć, że każdy, kto je zlekceważy, przegrywa, choć niekoniecznie w sensie prawnym.
W listopadzie już trzy duże polskie banki znalazły się na celowniku. Ponad 300 klientów BRE Banku S.A. (oddziały detaliczne mBank i MultiBank) zapowiedziało pozew zbiorowy w związku z tzw. umowami starego portfela na kredyty hipoteczne waloryzowane kursem franka szwajcarskiego. Według nich bank nienależycie wypełniał swoje zobowiązania, bo zmianę oprocentowania kredytu opierał na interpretacji punktu umowy kredytowej na tyle nieprecyzyjnego, że właściwie uzależniała takie zmiany nie tylko od odpowiednich stóp referencyjnych, ale i od decyzji zarządu. W efekcie bank podnosił oprocentowanie kredytu, kiedy rósł poziom stopy procentowej na rynku międzybankowym dla franka szwajcarskiego, ale nie zawsze je obniżał, kiedy ten poziom malał.
Organizują się również klienci Raiffeisen Banku Polska S.A., którzy stracili spore pieniądze na sprzedawanych przezeń obligacjach poznańskiego przedsiębiorstwa odzieżowego Semax. Oferował je klientom, mimo, że znał – według nich – katastroficzną sytuację tej spółki. Byłby to klasyczny przykład tzw. misselingu (intencjonalnie fałszywego doradztwa inwestycyjnego). Zdaniem klientów bank musiał wiedzieć o kondycji rychłego bankruta, gdyż był jego kredytodawcą. Powstała również grupa „Nabici w Santander” w sprawie umów o kredyty hipoteczne, podobnej do tej BRE Banku – tu też chodzi o uzależnianie zmian oprocentowania od decyzji zarządu. Od przebiegu tych spraw zależy przyszłość samego fenomenu pozwów zbiorowych w Polsce. Czy u nas będzie tak jak w Ameryce?
Burze za oceanem, czyli kto zawsze wygrywa
Najdłuższą tradycję pozwów zbiorowych mają Amerykanie i Kanadyjczycy. Ich najostrzejsza forma występuje w Stanach Zjednoczonych, gdzie mówi się, że jest to prawo stworzone przez prawników specjalnie dla prawników. Coś w tym musi być, bo choć czasem procesy wygrywają różne grupy konsumentów, a czasem pozwane przedsiębiorstwa, to praktycznie zawsze „wygrywają” je kancelarie adwokackie, inkasując miliony i nawet miliardy dolarów, jak w słynnym niegdyś procesie przeciw producentom papierosów. Niezwykła potęga amerykańskich adwokatów wywodzi się z czterech głównych czynników.
Po pierwsze – amerykański system prawny jest oparty na orzecznictwie sądowym, co pozwala na znaczną wolność działania przedsiębiorstwom („wolnoamerykanka”), ale też łatwiej je naraża na najróżniejsze formy nacisku prawnego – wolnoamerykankę adwokatów. W efekcie gospodarcze konflikty prawne reprezentują 2,1 proc. amerykańskiego PKB, średnio cztery razy więcej niż w innych krajach OECD. Nigdzie prawnicy nie mają tak bogatego źródła dochodów.
Po drugie – dostęp skarżących do wymiaru sprawiedliwości jest ułatwiony przez fakt, że adwokaci, mając spore rezerwy kapitałowe, często znacznie obniżają koszty swoich honorariów bądź całkiem z nich rezygnują, zapewniając sobie odpowiedni zysk w wypadku wygranej (...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI